Ursula von der Leyen: UE jest przygotowana, jeśli Rosja przestanie dostarczać gaz

Biznes
Ursula von der Leyen: UE jest przygotowana, jeśli Rosja przestanie dostarczać gaz
PAP/EPA/JOHANNA GERON / POOL
Szefowa KE Ursula von der Leyen

- Unia Europejska rozmawia z innymi niż Rosja państwami dostarczającymi gaz - zadeklarowała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Jak dodała, Wspólnota "jest przygotowana" na ewentualne przerwy w rosyjskich dostawach gazu. - Ponadto UE w ostatnich latach rozbudowała sieć gazociągów i interkonektorów i zwiększyła możliwości importu LNG, a państwa mają plany awaryjne - przekonywała.

Szefowa KE podkreśla, że sytuacja na wschodzie Europy jest bardzo napięta, a zadaniem Komisji jest zapewnienie, by Unia Europejska była przygotowana na dalsze militarne działania Rosji wobec Ukrainy.

 

Jak wyjaśniła, chodzi o to, aby unijna odpowiedź na ewentualną rosyjską agresję była "mocna i natychmiastowa". Jako pierwszą kwestię wskazała kompleksowy, mocny pakiet sankcyjny: te finansowe, jak i dotyczące kontroli eksportu, które będą miały ogromny wpływ na rosyjską gospodarkę. Jak podkreśliła, UE jest w stanie je uruchomić "w ciągu kilku dni".

 

ZOBACZ: W środę TK zajmie się unijnymi przepisami ws. mechanizmu warunkowości

 

- Drugą częścią przygotowań jest zapewnienie, że UE potrafi zmierzyć się z wewnętrznymi konsekwencjami zewnętrznego konfliktu. To jest głównie kwestia bezpieczeństwa dostaw energetycznych. 24 proc. energii w UE to gaz, z czego 90 proc. importujemy, a 40 proc. dostarcza Gazprom – wyjaśniła.

Ursula von der Leyen: rozmawialiśmy z dostawcami gazu innymi niż Rosja

Jak dodała, unijne magazyny gazu są wypełnione w 34 proc., ale surowiec od rosyjskiego Gazpromu, który jest największym dostawcą surowca, stanowi mniej niż połowę tych zapasów. - To dziwne zachowanie firmy, która nie wykorzystuje sytuacji, w której mamy rekordowy popyt i bardzo wysokie ceny, co zmaksymalizowałoby jej zyski – wskazała.

 

Zaznaczyła, że Gazprom nie dostarcza również surowca na rynek spot, który jest obecnie ważny. Jak mówiła, Komisja dostrzega ryzyka związane z ewentualnym wstrzymaniem dostaw i dlatego pracuje nad ich złagodzeniem. - Rozmawialiśmy z innymi wiarygodnymi dostawcami gazu, w tym LNG z USA, Kataru, Egiptu, Azerbejdżanu, Nigerii, aby zwiększyć dostawy do UE – powiedziała.

 

Dodała, że przedstawiciele Komisji prowadzili rozmowy również z największymi kupcami gazu LNG, m.in. Japonią i Koreą Południową, w sprawie możliwych kontraktów swap na dostawy surowca, tak żeby przekierować je do UE.

"UE odrobiła lekcję od czasu aneksji Krymu"

Szefowa KE podkreśliła, że styczeń był rekordowy, jeśli chodzi o dostawy LNG do Europy. Do Wspólnoty dotarło 120 statków ze 10 mld metrów sześc. skroplonego paliwa. Wskazała jednocześnie, że do wiosny pozostał ponad miesiąc, co oznacza spadające zapotrzebowanie na gaz. W tym kontekście podkreśliła, że UE "jest po bezpiecznej stronie".

 

ZOBACZ: ALFA-CRP. Stopień alarmowy wprowadzony na terenie całej Polski

 

Jej zdaniem "Unia odrobiła lekcje od czasu rosyjskiej aneksji Krymu", zwiększając swoje bezpieczeństwo energetyczne. Zwróciła uwagę m.in. na rozbudowę sieci gazociągów w UE.

 

- Wszystkie gazociągi, które biegną z Norwegii, Polski do państw bałtyckich, będą wkrótce operacyjne i oczywiście umożliwią zwiększenie dostaw w sytuacji zapotrzebowania. Zwiększyliśmy liczbę terminali LNG, osiągając przepustowość 160 mld metrów sześciennych (rocznie – red.). Wzmocniliśmy także paneuropejską sieć interkonektorów gazowych i energii elektrycznej. (…) Ta sieć rurociągów i interkonektorów będzie dla nas w przyszłości podstawą do produkcji i dostaw zielonego wodoru – wskazała.

 

Jak zapewniła, KE "analizowała wszelkie możliwe scenariusze na wypadek odcięcia przez Rosję całkowicie lub częściowo dostaw gazu do Unii Europejskiej". - Biorąc pod uwagę wszelkie środki, jakie podjęliśmy, jesteśmy po bezpiecznej stronie. Oczywiście jeśli Rosja całkowicie odetnie gaz do UE, niezbędne będą dodatkowe środki. W takiej sytuacji całkowitego przerwania dostaw państwa członkowskie mają plany awaryjne i będą w stanie sprostać popytowi, zawsze chroniąc prywatnych konsumentów – wyjaśniała.

"Bardzo ważne, aby zrozumieć, że Nord Stream 2 jeszcze nie działa"

Wskazała, że obecnie jest bardzo ważne, by zmniejszyć uzależnienie od rosyjskiego gazu. - Dywersyfikacja w kierunku większej liczby wiarygodnych dostawców jest ważna, ale najważniejsze są inwestycje w odnawialne źródła energii. (…) Są czyste, dobre dla planety, klimatu, niezależności – mówiła von der Leyen.

 

ZOBACZ: Elżbieta Witek nie stawi się na wezwanie NIK. Są wyjaśnienia marszałek Sejmu

 

Szefowa KE podkreśliła, że UE liczy na pokojowe rozwiązanie napięć na wschodzie Europy. - Dyplomacja nie powiedziała ostatniego słowa. Chcemy wynegocjować rozwiązanie, które zapobiegnie działaniom militarnym. Dlatego używamy dialogu i odstraszania. Lepiej usiąść przy stole negocjacyjnym, by znaleźć rozwiązania – powiedziała.

 

Była pytana też o Nord Stream 2. Zdaniem Ursuli von der Leyen, "bardzo ważne jest, aby zrozumieć, że Nord Stream 2 jeszcze nie działa". - Trwa proces certyfikacji na szczeblu władz niemieckich. Następnie Komisja wyda swoją opinię. (...) będziemy bardzo czujni, czy i w jaki sposób wpłynie to na bezpieczeństwo dostaw energii dla Europy. W tym kontekście wydaje się, że trudno jest uzasadnić (twierdzenie), że większa podaż od tego samego producenta przyczynia się do zwiększenia bezpieczeństwa dostaw energii w Europie - stwierdziła.

wka / PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie