Ukraina. Zdjęcia satelitarne pokazują nowe rosyjskie siły przy granicy z Rosją

Świat
Ukraina. Zdjęcia satelitarne pokazują nowe rosyjskie siły przy granicy z Rosją
East News/AFP PHOTO / Satellite image 2022 Maxar Technologies
Na Białorusi, gdzie trwają rosyjsko-białoruskie manewry, zidentyfikowano nowe rozlokowanie żołnierzy, pojazdów wojskowych i śmigłowców na lotnisku pod Homlem, mniej niż 25 km od granicy ukraińskiej

Zdjęcia satelitarne amerykańskiej firmy Maxar Technologies pokazują nowe rosyjskie siły rozlokowane w kilku miejscach w pobliżu Ukrainy - pisze w piątek Agencja Reutera. Sekretarz stanu USA Antony Blinken oświadcza z kolei, że "Moskwa kontynuuje gromadzenie wojsk przy ukraińskiej granicy".

Firma Maxar Technologies, która obserwuje koncentrację rosyjskich sił, poinformowała, że zdjęcia wykonane w środę i czwartek pokazują nowe rozlokowanie wojsk w kilku miejscach na zaanektowanym Krymie, na zachodzie Rosji i na Białorusi.

 

Na Krymie firma zidentyfikowała nowe rozmieszczenie żołnierzy i sprzętu w trzech miejscach. Na zdjęciach widać m.in. 550 namiotów wojskowych i setki pojazdów na lotnisku Oktiabrskoje na północ od Symferopola - przekazano.

Rosyjski sprzęt na Białorusi

Na Białorusi, gdzie trwają rosyjsko-białoruskie manewry, zidentyfikowano nowe rozlokowanie żołnierzy, pojazdów wojskowych i śmigłowców na lotnisku pod Homlem, mniej niż 25 km od granicy ukraińskiej.

 

ZOBACZ: MON: Liczymy, że po zakończeniu ćwiczeń wojska rosyjskie powrócą do miejsc stałych dyslokacji

 

Z nieoficjalnych informacji wynika, że na Białoruś w ostatnim czasie dotarło co najmniej kilkadziesiąt składów kolejowych z rosyjskim sprzętem i żołnierzami. Na terytorium zachodniego sojusznika Rosji przyjechały wozy opancerzone, bojowe wozy piechoty, czołgi, moździerze i inny sprzęt. Rosja przerzuciła na Białoruś także systemy rakietowe S-400, szturmowce Su-25, 12 myśliwców Su-35S, systemy artyleryjsko-rakietowe Pancyr-S, a także systemy artylerii rakietowej Uragan i rakiety Iskander.

W czwartek w mediach społecznościowych opublikowano zdjęcia satelitarne wykonane nad lotniskiem Ziabrówka niedaleko leżącego przy granicy białorusko-ukraińskiej Homla. 

"Mój wzrok nie jest już taki, jak kiedyś, ale czy to szpital polowy..." - zastanawia się na Twitterze analityk Michael Kofman. 

 

"'Inwazja nastąpi dopiero wtedy, gdy Rosjanie zaczną stawać szpitale polowe'. Wielokrotnie słyszałem to zdanie" - napisał z kolei Konrad Muzyka, ekspert ds. bezpieczeństwa, dyrektor Rochan Consulting.

 

Veli-Pekka Kivimäki, fiński analityk sztucznej inteligencji, a także jeden z dziennikarzy śledczych Bellingcat napisał, że element widoczny na zdjęciu faktycznie "wygląda jak szpital polowy".

 

 

Znaczna liczba wojskowych również w ostatnim czasie dotarła pod Kursk na zachodzie Rosji, ok. 110 km od granicy z Ukrainą.

Manewry Związkowa Stanowczość-2022

Zapowiadając przeprowadzenie manewrów białoruski przywódca Alaksandr Łukaszenka mówił, że odbędą się one na zachodzie i południu kraju oraz że zostały zaplanowane w grudniu z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

- To powinny być normalne manewry zgodnie z konkretnym scenariuszem w konfrontacji z siłami Zachodu (państwa bałtyckie i Polska) oraz południa (Ukraina) - oznajmił przywódca Białorusi.

Taki właśnie jest scenariusz ćwiczeń, w których fikcyjne Republika Polesia i Federacja Północna "odpierają agresję zewnętrzną" - bronią się przed państwami zachodnimi oraz "Republiką Dnieprowii". Zamysł odpowiada propagandowemu przekazowi Kremla i Mińska, według którego Zachód pod przewodnictwem USA dąży do "przewrotu na Białorusi i osłabienia Rosji".

"Radykalne środki"

Według scenariusza po nieudanej próbie zmiany władzy w Republice Polesia umowne państwa zachodnie (nazwane Niaris, Pomoria i Kłopia) sięgają "po radykalne środki", "wykorzystując kontrolowane przez siebie organizacje terrorystyczne i opozycje, prowokują konflikt zbrojny z sąsiadującą z Państwem Związkowym Republiką Dnieprowii".

 

ZOBACZ: Szef NATO: Rosja musi wybrać między dyplomatycznym rozwiązaniem a sankcjami gospodarczymi

 

Eksperci łączą niezapowiedzianą "inspekcję" sił Państwa Związkowego oraz manewry na południu graniczącej z Ukrainą Białorusi z działaniami Rosji wobec Kijowa - w celu wywarcia jeszcze większej presji na tamtejsze władze, a w najgorszym scenariuszu - nawet możliwego ataku z terytorium Białorusi. W ostatnich dniach media, powołując się na zdjęcia satelitarne, informowały o zgromadzeniu wojsk i sprzętu przy granicy z Ukrainą. M.in. Reuters podawał, że na zdjęciach dostarczonych przez satelitę amerykańskiej firmy Maxar Technologies widać rosyjskie wojska w pobliżu miejscowości Jelsk, Rzeczyca (w obwodzie homelskim) i Łuniniec (w obwodzie brzeskim).

 

ZOBACZ: Prezydent Joe Biden zaapelował do obywateli USA, by bezzwłocznie wyjechali z Ukrainy

 

Sekretarz stanu USA Antony Blinken oznajmił w piątek podczas wizyty w Melbourne, że nowe rosyjskie siły wciąż trafiają na granicę z Ukrainą, a inwazja na ten kraj może rozpocząć się w dowolnym momencie, w tym w trakcie trwających Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie.

 

Zapowiedział, że USA będą redukować personel w ambasadzie w Kijowie i powtórzył apel do amerykańskich obywateli o opuszczenie Ukrainy. 

nb / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie