Z premedytacją wjechał w człowieka. Kierowca nazwany bohaterem
Nożownik zaatakował kobietę na ulicy w Londynie. Na pomoc ofierze pospieszył jeden z kierowców, który przejechał napastnika samochodem. Mężczyzna, który został okrzyknięty bohaterem, został aresztowany przez policję pod zarzutem morderstwa. Po przeprowadzeniu dochodzenia został jednak po kilku dniach zwolniony z aresztu i oczyszczony z zarzutów.
Do zdarzenia doszło 24 stycznia na Chippenham Road w zachodnim Londynie. Mężczyzna zaatakował nożem swoją swoją byłą żonę, która szła do pracy. Ponieważ wszystko działo się w środku dnia, świadkami ataku było wielu ludzi.
Jednym z nich był kierowca renault, który widząc co się dzieje, postanowił zareagować i przejechał napastnika swoim samochodem.
41-letni nożownik zginął na miejscu. Niestety, wcześniej zdążył kilkukrotnie ugodzić nożem swoją ofiarę, która również zmarła. 43-letnia kobieta osierociła dwoje dzieci.
ZOBACZ: Katowice. Śmiertelne potrącenie autobusem. Trzej mężczyźni usłyszą zarzuty
"Straciłem moją cudowną piękną żonę w najbardziej przerażający sposób. (...) Jestem załamany - napisał na Twitterze obecny partner kobiety.
Kierowca, który powstrzymał napastnika, został aresztowany przez policję i usłyszał zarzut morderstwa.
W obronie mężczyzny stanęła lokalna społeczność, która wystosowała apel o jego uwolnienie. Pod petycją podpisało się kilka tysięcy ludzi.
ZOBACZ: Lubelskie. Wypadek drogowy w Młynkach. Kobiety wysiadły z auta i poniosły śmierć
Wskazywali oni, że mężczyzna nie jest przestępcą, tylko bohaterem. Za aresztowanym kierowcą wstawiła się również rodzina tragicznie zmarłej 43-latki.
Po kilku dniach i dokładnym przeanalizowaniu sprawy przez policję, kierowca został zwolniony z aresztu i oczyszczony z zarzutów.
- Po zapoznaniu się z nagraniami z kamer monitoringu i zebraniu zeznań świadków oraz obecnych na miejscu funkcjonariuszy, a także po przeanalizowaniu sytuacji prawnej dotyczącej samoobrony i obrony innych, podjęto decyzję, że kierowca samochodu nie będzie poddany dalszym działaniom policji - wyjaśnił inspektor Neil Rawlinson.
ZOBACZ: Tomaszów Lubelski. 19-latek potrącił kobietę na przejściu. Prawo jazdy miał od trzech dni
- Mężczyzna został uznany za ważnego świadka naszego śledztwa i otrzyma wsparcie od specjalistów, którzy pomogą mu pogodzić się z przerażającą sytuacją, która go spotkała - dodał.
Policjant podkreślił, że cała sytuacja trwała kilka dni, ponieważ konieczne było przeprowadzenie dokładnego śledztwa w tej sprawie.
Czytaj więcej