W Katalonii ułaskawiono czarownice. Krytycy sugerują rządowi, by zajął się współczesnymi problemami

Świat
W Katalonii ułaskawiono czarownice. Krytycy sugerują rządowi, by zajął się współczesnymi problemami
Wikimedia Commons/Domena Publiczna
Obraz z XVII wieku, przedstawiający proces kobiet oskarżonych o stosowanie czarów w Salem, w stanie Massachusetts.

W mediach społecznościowych w Hiszpanii nie ustają komentarze w związku z ułaskawieniem przed kilkoma dniami przez regionalny parlament Katalonii skazanych na śmierć kobiet oskarżonych o przestępstwa czarów od XV do XVIII w.

Nawet tysiąc osób może zostać oczyszczonych z zarzutu uprawiania czarów dzięki uchwale, przyjętej przez parlament hiszpańskiej Katalonii. Większość z nich to kobiety, skazane w procesach o czary cztery wieki temu.

Oczyszczenie z zarzutów "czarownic"

Szacuje się, że od 700 do 1000 kobiet poniosło w owym czasie w Katalonii śmierć podczas "polowania na czarownice".

 

Wielu użytkowników Twittera krytykuje regionalny rząd za zajmowanie się odległą historią zamiast obecnymi problemami, jak bezrobocie wśród młodych ludzi czy ubóstwo dzieci.

 

ZOBACZ: Hiszpania: do tysiąca kobiet oczyszczonych z zarzutu bycia czarownicą. Parlament przyjął uchwałę

 

Rezolucję o ułaskawieniu skazanych za czary pod hasłem: "To nie były wiedźmy, to były kobiety" przedstawiły Republikańska Lewica Katalonii (ERC), Razem dla Katalonii (JuntsxCat) oraz Kandydatura Jedności Ludowej (CUP). Decyzja jest następstwem kampanii w historycznym czasopiśmie "Sapiens", związanej z wynikami badań o szeroko rozpowszechnionym "polowaniu na czarownice" w Katalonii w tamtym czasie.

 

Propozycję symbolicznego ułaskawienia czarownic przyjęły w minioną środę wszystkie grupy parlamentarne z wyjątkiem prawicowych PP i Vox. Liberalna Ciudadanos wstrzymała się od głosu. Socjalistyczna PSC głosowała za przyjęciem rezolucji, chociaż zaznaczając, że nie uważa jej za priorytetową.

Ulice nazwane imionami skazanych kobiet

W treści dokumentu wzywa się również lokalne władze katalońskie, aby w ramach reparacji historycznej ulice i place w gminach nazywały imionami kobiet, które tam zostały skazane za czary.

 

ZOBACZ: Hiszpania. 90-latek pomógł rozbroić bombę. Pamiętał ją z czasów wojny

 

Profesor historii Pau Castell z Uniwersytetu w Barcelonie zwrócił uwagę, że w tamtym czasie przyznanie się do winy przez kobiety, często wymuszone torturami, było wystarczające do skazania ich na śmierć na obszarach znajdujących się pod absolutną władzą panów feudalnych. Dodatkowo w Katalonii uznane za winne czarów wieszano, a nie palono na stosie, aby zaoszczędzić na drewnie opalowym.

 

- Kiedyś nazywali nas czarownicami, a teraz feminazis - skomentowała deputowana z Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC) Jenn Diaz.

Krytyczne komentarze po dyskusji na temat czarownic

Według prawicowo-populistycznej Vox, "zadośćuczynienia potrzebują rodziny, których dzieci nie maja w katalońskich szkołach nauki w języku hiszpańskim".

 

Zdaniem centroprawicowej Partii Ludowej (PP), propozycja powinna być dyskutowana w parlamentarnej komisji ds. równości, a nie przedstawiona na posiedzeniu plenarnym.

 

ZOBACZ: Hiszpania. 15 mln zwolnień chorobowych podczas pandemii. "To nadużycia"

 

Większość komentarzy w mediach społecznościowych nawiązuje do współczesnej sytuacji w Katalonii, uznając za priorytetowe dla regionalnego rządu obecne problemy społeczne i gospodarcze.

zma / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie