Politycy KO bronią Banasia: wizyta NIK w Mińsku nie miała charakteru politycznego
- Ten wyjazd nie miał charakteru politycznego - zapewnił Paweł Kowal (KO) podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie, komentując delegację NIK do Mińska. Natomiast Tomasz Kostuś dodawał, że "bez wątpienia sprawa ma charakter polityczny". - Celem jest zdyskredytowanie jednego z najważniejszych urzędników państwowych - stwierdził. Wcześniej posłowie przeprowadzili kontrolę poselską w NIK.

- Podstawą wyjazdu była umowa pomiędzy Najwyższą Izbą Kontroli a państwowym komitetem kontroli Białorusi - mówił Tomasz Kostuś podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. Posłowie Koalicji Obywatelskiej Tomasz Kostuś i Paweł Kowal 21 stycznia przeprowadzili kontrolę poselską w Najwyższej Izbie Kontroli w związku z delegacją urzędników NIK do Mińska w grudniu. - Po drugie (wizyta) miała charakter rewizyty - mówił dalej poseł KO. Stwierdził też, że delegacje dotyczyły systemu ochrony Puszczy Białowieskiej.
- Wykazaliśmy ponad wszelką wątpliwość, że nie było żadnych instrukcji, zaleceń ze strony Ministerstwa Spraw Zagranicznych, kancelarii premiera czy wreszcie służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i porządek publiczny - tłumaczył poseł. O takich zaleceniach wspominał na posiedzeniu komisji ds. kontroli państwowej wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk.
ZOBACZ: Delegacja NIK do Mińska. Marszałek Sejmu zażądała wyjaśnień w trybie pilnym
- Po trzecie całość dokumentacji w zakresie merytorycznym, formalnym, nie wzbudziła naszych zastrzeżeń - kontynuował Kostuś.
- Nie zajmowaliśmy się oceną polityczną tego wyjazdu, bo po pierwsze ten wyjazd nie miał charakteru politycznego - mówił Paweł Kowal. - Myśmy dokładnie pytali nie tylko o program, ale o kolejne fazy programu, jego przygotowanie, dokładnie co było przedmiotem rozmów, także o raportowanie z wizyty. Nie ma tam żadnych elementów, które mogłyby zostać uznane za elementy polityczne - dodał.
Kostuś: celem jest zdyskredytowanie prezesa NIK
- Bez wątpienia tej wyjazd był niefortunny jeżeli chodzi o czas. Natomiast mówienie o zdradzie stanu, mówienie o zdradzie państwa kompletnie nie znajduje potwierdzenia w faktach - uważa Tomasz Kostuś.
ZOBACZ: Delegacja NIK pojechała do Mińska. Chodzi o współpracę międzynarodową
- Taka moja dygresja. Bez wątpienia ta sprawa ma charakter polityczny. Jest elementem większego planu, którego celem jest zdyskredytowanie jednego z najważniejszych urzędników państwowych, jakim jest bez wątpienia prezes Najwyższej Izby Kontroli, który jest solą w oku dla formacji rządzącej - mówił dalej poseł.
Sprawa delegacji na Białoruś
W połowie grudnia portal Polsatnews.pl jako pierwszy poinformował, że na Białoruś udała się delegacja NIK. Rzecznik instytucji Łukasz Pawelski mówił wtedy naszym dziennikarzom, że wizyta ma związek z kontrolą NIK w Puszczy Białowieskiej. Podobną informację przekazał prezesa Marian Banaś w piśmie do marszałek Sejmu 17 grudnia.
Wówczas zebrały się połączone komisje ds. kontroli państwowej i spraw zagranicznych. Na komisji miał być obecny prezes NIK, ale ostatecznie się nie stawił. Na posiedzeniu 17 grudnia wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk mówił, iż odbycie przez delegację NIK wizyty w Mińsku osłabia stanowisko Rzeczpospolitej prezentowane wobec partnerów zachodnich i należy je ocenić jak najbardziej negatywnie - "w kategoriach zdrady państwa".
ZOBACZ: Marian Banaś: marszałek Sejmu naruszyła prawo
Następne posiedzenie komisji miało odbyć się 11 stycznia, ale ponownie nie stawił się prezes NIK, uznając zarzuty ws. wizyty w Mińsku za "pomówienia". Swoje stanowisko tłumaczył w ubiegłym tygodniu prezes Marian Banaś w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie "Gość Wydarzeń".
Szef NIK stwierdził między innymi, że wizyta w Mińsku odbywała się w związku z kontrolą dotyczącą gospodarki leśnej w Puszczy Białowieskiej. Zdaniem Banasia Polska traci na tej branży "miliardy" złotych, a korzysta z tego strona białoruska.
21 stycznia posłowie KO Paweł Kowal i Tomasz Kostuś przeprowadzili kontrolę w NIK, a o swoich ustaleniach mają mówić również na posiedzeniu połączonych komisji ds. kontroli państwowej i spraw zagranicznych, zaplanowanym na 24 stycznia. W posiedzeniu mają wziąć udział członkowie delegacji NIK, którzy byli obecni na Białorusi. Na posiedzenie został wezwany też prezes NIK.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej