Warszawa. Kupił prawo jazdy bo chciał zostać taksówkarzem. Grozi mu pięć lat więzienia
39-letni Gruzin chciał zostać taksówkarzem, w związku z tym po złożeniu odpowiednich dokumentów, razem z prawem jazdy oczekiwał na uzyskanie identyfikatora kierowcy taxi. Na jego nieszczęście pracownicy biura, którzy przeglądali papiery mężczyzny zauważyli sporo nieścisłości. Okazało się, że mężczyzna kupił swoje prawo jazdy w Rosji. Teraz grozi mu nawet pięć lat więzienia.
Pracownicy biura, którzy weryfikowali dokumenty przyszłego taksówkarza zauważyli coś niepokojącego. - W porównaniu do oryginału, w prawie jazdy 39-latka nie zgadzało się kilka istotnych szczegółów - poinformowali urzędnicy.
ZOBACZ: Jelenia Góra. Pijany kierowca tira. Miał 3 promile alkoholu we krwi
W związku z tym pracownicy poinformowali o swoich podejrzeniach śródmiejską policję. Kiedy mundurowi przesłuchali przyszłego taksówkarza, okazało się, że prawo jazdy na swoje nazwisko zamówił i kupił w Rosji.
- Jak sam stwierdził nigdy nie miał uprawnień do kierowania, ale jest samoukiem i potrafi jeździć, dlatego chciał być taksówkarzem - poinformował podinsp. Robert Szumiata, oficer prasowy KRP I w Warszawie.
ZOBACZ: Pijany kierowca straci auto. Nowy pomysł resortu sprawiedliwości
39-latek usłyszał już zarzuty, zgodnie z kodeksem karnym mężczyźnie za popełnione przestępstwo grozi teraz do 5 lat pozbawienia wolności. To nie pierwszy tego typu przypadek w ostatnim czasie ujawniony przez urzędników i policjantów z komendy przy ulicy Wilczej.