Amerykańscy naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego: Niemcy krajem z największą liczbą restrykcji
Amerykańscy naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego postanowili sprawdzić, w którym europejskim kraju funkcjonuje największa liczba obostrzeń, mających spowolnić rozprzestrzenianie się koronawirusa. Badacze wytypowali 24 restrykcje takie jak np. obowiązek noszenia maseczek czy dystans społeczny. Okazało się, że 20 z nich obowiązuje co najmniej na poziomie regionalnym w Niemczech
Pozycję Niemiec w rankingu winduje sytuacja w Saksonii. "Bild" przypomina, że to właśnie w tym landzie, jeszcze w listopadzie wprowadzono m.in. godzinę policyjną. W założeniu obostrzenia miały stanowić tymczasowy "falochron". Tymczasem restrykcje trwają do dziś.
ZOBACZ: Włochy. Nowy rekord: 686 tysięcy szczepień przeciw COVID-19 w jednym dniu
Premier Saksonii Michael Kretschmer nie toleruje też, coraz częstszych demonstracji antycovidowych. W jednym z wywiadów stwierdził, że rozumiałby gdyby protestujący domagali się np. "większej liczby szczepionek". - Demonstrowanie przeciwko środkom ochrony, które chronią ludzkie życia, nie może być powodem protestów - mówił w rozmowie z "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Zasada 2G-plus
"Bild" przypomina, że w piątek mają zostać wprowadzone poluzowania obostrzeń w Saksonii, mimo rozwijającej się fali zakażeń wariantem Omikron. Nowe przepisy mają obowiązywać do 6 lutego. Restrykcje mogą jednak wrócić po przekroczeniu progów obłożenia miejsc w szpitalach.
Dodatkowe ograniczenia obowiązują też w Niemczech na podstawie zasady 2G-plus, które obejmuje osoby powyżej 18. roku życia. Zgodnie z tą zasadą osoby w pełni zaszczepione i wyleczone muszą przedstawiać negatywny wynik testu na obecność koronawirusa, aby uzyskać pozwolenie na wejście do lokali publicznych. Z testu zwalnia szczepienie dawką przypominającą.
Czytaj więcej