Lubelskie. Areszt za oszustwo przy zakupie 20 ton nektarynek

Polska
Lubelskie. Areszt za oszustwo przy zakupie 20 ton nektarynek
zdjecie ilustracyjne, Pixabay/_Alicja_ /
Podejrzany był już wcześniej karany za podobne przestępstwo

Tymczasowy areszt zastosował sąd wobec 35-latka, który jest podejrzany o oszustwo podczas zakupu niemal 20 ton nektarynek. Policja ustaliła, że pokrzywdzony przedsiębiorca z pow. bialskiego (woj. lubelskie) do tej pory nie otrzymał 100 tys. zł zapłaty za sprzedany towar. Podejrzany był już wcześniej karany za podobne przestępstwo.

Oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej kom. Barbara Salczyńska-Pyrchla poinformowała we wtorek, że do transakcji doszło na początku września ubiegłego roku.

 

- Policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą ustalili, że bialski przedsiębiorca stracił ponad 100 tysięcy złotych podczas sprzedaży nektarynek. Z informacji wynikało, że nieznane osoby działające rzekomo w imieniu jednej z katowickich firm zakupiły od pokrzywdzonego niemal 20 ton nektarynek, odbierając towar – przekazała komisarz.

 

ZOBACZ: Bartoszyce. Robot sprzątający utknął pod łóżkiem, właściciel oskarżył gości o kradzież

Próbowali negocjować kwotę faktury

Bialski przedsiębiorca przekazał, że mężczyźni kontaktowali się z nim po transakcji, twierdząc, że część towaru jest zepsuta, a oni chcą negocjować kwotę faktury. Jak podkreśliła funkcjonariuszka, do tej pory nie opłacili wystawionej faktury.

KMP Biała Podlaska

Podejrzanym o udział w sprawie okazał się 35-latek bez stałego miejsca zamieszkania. Mężczyzna został zatrzymany na terenie województwa lubuskiego. Przed weekendem został doprowadzony do prokuratury, która przedstawiła mu zarzut oszustwa. Bialski sąd zastosował areszt wobec mężczyzny.

 

- 35-latek odpowiadał będzie w warunkach recydywy, gdyż w ostatnim czasie odbywał karę za podobne przestępstwo. Oszustwo zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności, natomiast w przypadku czynu popełnionego w recydywie kara ta może zostać zwiększona o połowę – przypomniała Salczyńska-Pyrchla.

dsk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie