Ambasador USA przy NATO: będziemy rozmawiać z Rosją, ale nie o polityce otwartych drzwi

Świat
Ambasador USA przy NATO: będziemy rozmawiać z Rosją, ale nie o polityce otwartych drzwi
Flickr/Chairman of the North Atlantic Treaty Organization
W środę odbędzie się posiedzenie rady Rosja-NATO

- Podczas Rady NATO-Rosja będziemy rozmawiać o środkach redukcji ryzyka, kontroli zbrojeń i ograniczaniu ćwiczeń wojskowych - zapowiedziała we wtorek ambasador USA przy NATO Julie Smith. Dodała, że dyskusji nie będzie podlegać polityka otwartych drzwi NATO i pogląd ten podzielają wszyscy członkowie Sojuszu.

Smith zaprezentowała tematykę środowego posiedzenia Rady NATO-Rosja podczas wirtualnej konferencji prasowej. Zapytana, czy Sojusz na forum Rady zgłosi dodatkowe propozycje mające obniżyć napięcie poza tymi zaproponowanymi w Genewie, a dotyczącymi rozmieszczenia rakiet stron i ograniczenia ćwiczeń - zasugerowała, że to nie nastąpi.

 

ZOBACZ: Szef MSZ Ukrainy: Rosja wysunęła żądania nie do przyjęcia

 

- Nie chcę wchodzić w zbyt dokładne szczegóły na temat jutrzejszych rozmów, ale szerokie tematy redukcji ryzyka, transparentności, kontroli zbrojeń i różnych sposobów wzajemnej komunikacji - to są koszyki tematów, które będą na stole - powiedziała dyplomatka. Dodała, że już wcześniej prezydent USA Joe Biden zapewnił prezydenta Władimira Putina, że nie zamierza rozmieszczać ofensywnych rakiet na Ukrainie.

 

Mówiąc o oczekiwaniach dotyczących dyskusji, stwierdziła, że "nie wie, co się stanie jutro" i że nie podchodzi do nich "ani z optymizmem, ani z pesymizmem". Jednocześnie podkreśliła, że USA i ich sojusznicy przystępują do rozmów zjednoczeni i ani jeden członek NATO nie jest skłonny, by ustąpić w sprawie głównej propozycji stawianej przez Rosję, czyli wykluczenia członkostwa Ukrainy i innych państw posowieckich w NATO.

"Sojusz NATO nie cofnie się w czasie i nie wróci do całkowicie innej epoki"

- Zobowiązanie Sojuszu względem Artykułu X Traktatu Waszyngtońskiego pozostaje twarde i nie wyobrażam sobie żadnego scenariusza, w którym mógłby on być poddany pod dyskusję - oznajmiła Smith.

 

Artykuł ten głosi m.in., że strony mogą, za jednomyślną zgodą, zaprosić do przystąpienia do traktatu każde inne państwo europejskie, które jest w stanie realizować zasady traktatu i wnosić wkład do bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego.

 

ZOBACZ: Sekretarz generalny NATO: ryzyko nowego konfliktu jest realne

 

Przedstawicielka administracji Bidena negatywnie odpowiedziała też na drugi z kluczowych postulatów Rosji, dotyczący cofnięcia wojsk i instalacji NATO na rubieże z 1997 r., tj. sprzed rozszerzenia NATO o Polskę, Czechy i Węgry.

 

- Jedna rzecz jest jasna jeśli chodzi o konsensus co do tego, co jest na stole negocjacyjnym: ten Sojusz nie cofnie się w czasie i nie wróci do całkowicie innej epoki, kiedy byliśmy innym i mniejszym sojuszem - powiedziała Smith, odnosząc się do wcześniejszej wypowiedzi wiceszefa rosyjskiego MSZ Siergieja Riabkowa.

 

Dyplomata stwierdził w wywiadzie dla rosyjskich mediów, że "NATO powinno zwinąć manatki i wyprawić się na granice z 1997 roku".

mad/bas / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie