Anna Maria Żukowska nazwała mikroprzedsiębiorstwa "biedafirmami". Politycy komentują

Polska
Anna Maria Żukowska nazwała mikroprzedsiębiorstwa "biedafirmami". Politycy komentują
Polsat News
Anna Maria Żukowska użyła określenia "biedafirmy"

W internecie falę komentarzy wywołało określenie "biedafirmy", którego posłanka Nowej Lewicy Anna Maria Żukowska użyła do nazwania mikroprzedsiębiorstw. Partyjnej koleżanki broni Krzysztof Śmiszek. - Ekonomiści tak nazywają niektóre jednoosobowe działalności gospodarcze - mówi w rozmowie z Interią.

Posłanka Nowej Lewicy na Twitterze wdała się w wymianę zdań na temat kondycji polskich przedsiębiorstw. Wskazała, że mikrobiznesy są najmniej wydajne w gospodarce, a średnia płaca wynosi tam nieznacznie ponad 3,5 tys. zł. Jeden z przedsiębiorców odpowiedział, że nie zatrudnia nikogo, bo mu się to nie opłaca. Podkreślił, że wynika to z wysokich podatków i opłat do ZUS.

 

Żukowska odpowiedziała: "Przeczytał Pan ze zrozumieniem czy nie? Nic tu nie ma o ZUS-ie czy podatkach. Jest o tym, które przedsiębiorstwa generują wzrost gospodarczy i w których są wyższe płace. Gospodarce zwyczajnie opłaca się promocja zatrudnienia w dużych firmach, a nie głaskanie po głowie biedafirm".

 

ZOBACZ: Lewica żąda od premiera przedstawienia Sejmowi informacji o użyciu Pegasusa


Sformułowanie "biedafirmy" błyskawicznie obiegło sieć. Odnieśli się do niego zarówno politycy, przedsiębiorcy, jak i dziennikarze. Niektórzy wskazują, że Żukowska przesadziła i nie powinna, również jako polityk Lewicy, używać takiego języka.

Politycy komentują sprawę

Interia zapytała polityków związanych z lewicą o wypowiedź Żukowskiej. - Prawdą jest to, na co Anna Maria Żukowska zwróciła uwagę, że w niewielkich firmach do 10 osób zarabia się bardzo mało. Płaca oscyluje wokół minimalnej. Prawdą jest również, że rozwinięte gospodarki opierają się na większych podmiotach gospodarczych. Małe firmy należy docenić, ale potęgę gospodarczą buduje się na dużych przedsiębiorstwach - mówi Maciej Konieczny z Partii Razem.


- Biedafirmy? Nie wszystkie zasługują na tę nazwę. Z pewnością są takie małe firmy, które ani ludziom dobrze nie płacą, ani nie przyczyniają się do budowania dobrobytu. Są też takie, które mają istotny wkład dla lokalnej społeczności - uważa parlamentarzysta z klubu Lewicy.

"Ekonomiści tak nazywają niektóre działalności gospodarcze"

Na systemowe problemy na rynku pracy zwraca uwagę Krzysztof Śmiszek, inny polityk Nowej Lewicy. W jego opinii część pracowników, jak np. ratownicy medyczni, została zmuszona, by przejść na samozatrudnienie.

 

ZOBACZ: Lewica zapowiada wniosek do prokuratury ws. szefów komisji kultury: Babinetza i Suskiego

 

- Mamy świadomość, że w ostatnich latach wiele osób zostało powypychanych na prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej. To np. ratownicy medyczni. Wiele z tych osób rzeczywiście zarabia minimalną krajową. To dosyć powszechna opinia ekonomistów. Lewica zawsze stawiała na wsparcie małych i średnich firm - mówi Śmiszek.

 

Ale chyba nigdy nie nazywała ich biedafirmami? - dopytywała Interia.

 

- Ekonomiści tak nazywają niektóre jednoosobowe działalności gospodarcze - odpowiada Śmiszek.

 

Dodał też, że "na przyszłość trzeba jednak używać języka, który odzwierciedla rzeczywistość, a jest ona zróżnicowana. Jednoosobowe działalności gospodarcze są w Polsce przejawem wielkiego zaangażowania Polaków w rodzimy biznes". 

"To jest patopolityka"

Najostrzejszy w ocenie był Robert Kwiatkowski, do niedawna klubowy kolega Żukowskiej, który w grudniu współtworzył nowe koło parlamentarne Polskiej Partii Socjalistycznej.

 

- To oburzające słowa. To przejaw braku szacunku dla przedsiębiorców. Dla tych, którzy być może mniej zarabiają, wypracowują znaczącą część polskiego PKB. Czyli naszego wspólnego majątku, z którego żyją także posłowie, również Anna Maria Żukowska. Jesteśmy przecież na utrzymaniu podatników - przypomina.


- Biedafirmy? To jest patopolityka - ocenia Kwiatkowski.

 

Cały tekst Interii przeczytasz tutaj.

 

jk / polsatnews.pl/Interia
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie