Restrykcje w Europie. Grecy w święta i sylwestra w maseczkach, a w Belgii zamknięte kina i teatry

Świat
Restrykcje w Europie. Grecy w święta i sylwestra w maseczkach, a w Belgii zamknięte kina i teatry
Alexandra Koch/Pixabay.com
Nowe restrykcje w Grecji i Belgii

W Grecji z powodu rozprzestrzeniania się wariantu koronawirusa Omikron, zgromadzenia publiczne związane z Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem zostają odwołane - poinformował w czwartek minister zdrowia Thanos Plewris. W tym okresie wraca też obowiązek noszenia masek zarówno w pomieszczeniach jak i na zewnątrz. Nowe obostrzenia pojawią się także w Belgii.

Greckie władze w środę zarejestrowały ponad 5,6 tys. nowych zakażeń koronawirusem oraz prawie 70 zgonów związanych z Covid-19. Tym samym łączna liczba infekcji koronawirusowych przekroczyła w tym kraju już 1 milion, a liczba powiązanych z nimi zgonów - 20 tys.

Świąteczne restrykcje w Grecji 

Zaostrzone restrykcje zaczną obowiązywać od godziny 4 rano w piątek do co najmniej 2 stycznia 2022 roku - sprecyzował szef greckiego resortu zdrowia.

 

Ponadto Plewris oświadczył, że "mocno zachęca" podróżnych przybywających do Grecji, by w dwa i cztery dni po swoim przejeździe do kraju zrobili test na obecność koronawirusa.

 

Według danych amerykańskiego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa do środy w Grecji pierwszą dawkę preparatu przeciw Covid-19 przyjęło prawie 69 proc. populacji, a w pełni zaszczepione było ponad 64 proc. Ponad 28 proc. greckiego społeczeństwa podano także dawkę przypominającą szczepionki.

Nowe restrykcje w Belgii

Zgodnie z nowymi przepisami zatwierdzonymi przez tzw. komitet konsultacyjny, w którego skład wchodzą przedstawiciele rządu federalnego i władz regionalnych, wszystkie duże imprezy i zajęcia w zamkniętych pomieszczeniach będą w Belgii zakazane. Zakaz dotyczy przede wszystkim kin, sal koncertowych i teatrów. Wyjątkiem są zawody i zajęcia sportowe, które mogą odbywać się zarówno w halach, jak i w plenerze, ale bez publiczności. Otwarte pozostaną też muzea i biblioteki.

 

Zakazane będą konferencje w pomieszczeniach i jarmarki bożonarodzeniowe, oprócz tych pod gołym niebem. Zamknięte mają być kręgielnie, świetlice, sale do gry w paintball, bilard i rzutki.

 

Zakupy będą mogły robić wspólnie najwyżej dwie osoby z jednego gospodarstwa domowego, nie licząc dzieci. Na dziesięć metrów kwadratowych powierzchni sklepowej może przypadać jeden klient. Siłownie, baseny i centra odnowy biologicznej będą mogły pozostać otwarte.

 

ZOBACZ: Portugalia. Rząd wyraził zgodę na szybkie testy na COVID-19 przed wejściem do restauracji

 

Wszystkie środki są wprowadzane od 26 grudnia i mają obowiązywać do 28 stycznia.

Przedsiębiorcy rozczarowani 

Przedsiębiorcy z belgijskiej branży kinowej nie kryją rozczarowania decyzjami władz, a niektórzy z nich zapowiadają, że nie podporządkują się ograniczeniom.

 

"Obowiązek zamknięcia kin i teatrów pojawia się w krytycznym dla tego sektora momencie. Koniec roku, to zazwyczaj około 20 proc. naszych rocznych obrotów. Podjęliśmy wszelkie środki, aby zapewnić bezpieczeństwo zdrowotne odwiedzających w zakresie rezerwacji, dystansu społecznego, wentylacji itp. Wszystkie międzynarodowe badania pokazują, że ryzyko zakażenia w kinach jest minimalne" - oświadczyła w rozmowie z dziennikiem "L'Echo" Anneleen Van Troos, rzeczniczka sieci Kinepolis.

 

"Jest to igranie nie tylko z kondycją ekonomiczną sektora, ale także ze zdrowiem psychicznym naszych pracowników i społeczeństwa, które potrzebuje relaksu w tym stresującym czasie" - dodała.

 

ZOBACZ: Litwa. Posłowie od stycznia będą mogli wejść do Sejmu tylko z paszportem covidowym

 

Sieć kin studyjnych z Liege i Namur - Grignoux - zapowiedziała wprost, że nie podporządkuje się restrykcjom.

 

"Zaufanie zostało utracone. Z przerażeniem dowiedzieliśmy się, że jedynym środkiem komitetu konsultacyjnego antycypującym następną falę wirusa będzie zamknięcie całego sektora kultury. W obliczu tych środków, których już nie rozumiemy, których nic nie usprawiedliwia, i których nie uzasadniają żadne badania, postanowiliśmy pozostać otwarci dla naszej publiczności. Do ruchu dołączają inne kina w Charleroi i Brukseli. Wzywamy władze do cofnięcia tej niekompetentnej decyzji. Od ponad 40 lat zajmujemy się rzucaniem światła w mrok. Dlatego nadal witamy naszą publiczność w naszych kinach, całkowicie bezpiecznie. Z góry dziękujemy za wsparcie" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na portalu informacyjnym RTL Info.

ap / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie