Roman Giertych inwigilowany za pomocą Pegasusa. Ryszard Terlecki: zarzuty są niepoważne

Polska
Roman Giertych inwigilowany za pomocą Pegasusa. Ryszard Terlecki: zarzuty są niepoważne
Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Jakaś firma z Kanady bodaj stawia takie zarzuty, są one niepoważane - mówił Terlecki

Zarzuty stawiane przez firmę z Kanady o stosowaniu systemu Pegasus są niepoważne - mówił podczas konferencji prasowej Ryszard Terlecki (PiS). - Nie damy się wciągnąć w scenariusz linii obrony Romana Giertycha - dodała rzeczniczka partii Anna Czerwińska.

Jak podają media, powołując się na Associated Press, działająca przy Uniwersytecie w Toronto grupa Citizen Lab potwierdziła, że Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek byli inwigilowani przy pomocy opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus. Badacze nie byli jednak w stanie wskazać, kto dokładnie stoi za szpiegowaniem, ale podkreślono, że jedynymi klientami izraelskiej firmy są rządowe agencje.

 

Wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki był pytany przez dziennikarzy w Sejmie, dlaczego wobec mecenasa Romana Giertycha stosowany był system Pegasus.

 

ZOBACZ: Roman Giertych. Prokuratura chce tymczasowego aresztu. Mecenas "czeka ze spokojem"

 

- Jakaś firma z Kanady bodaj stawia takie zarzuty, są one niepoważane, wypowiedź Stanisława Żaryna jest w tej sprawie wykładnią naszego stanowiska - powiedział Terlecki.

Inwigilacja Romana Giertycha. Czerwińska: Nie damy się wciągnąć w scenariusz linii obrony 

Dziennikarze zwracali uwagę, że odpowiedź nie była jednoznaczna. Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska przekonywała, że "odpowiedź jest jednoznaczna". - Nie damy się wciągnąć w scenariusz linii obrony Romana Giertycha - powiedziała Czerwińska. Z pytaniami dotyczącymi toczącego się postępowania Czerwińska odesłała do prokuratury.

 

ZOBACZ: Lublin. Roman Giertych nie stawił się na kolejne przesłuchanie w prokuraturze

 

Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował, że "w Polsce kontrola operacyjna jest prowadzona w uzasadnionych i opisanych prawem przypadkach, po uzyskaniu zgody Prokuratora Generalnego i wydaniu postanowienia przez sąd". "Każde użycie metod kontroli operacyjnej uzyskuje wymagane prawem zgody - w tym zgodę sądu. Polskie służby działają zgodnie z polskim prawem" - podkreślił. Jak dodał, "sugestie, że polskie służby wykorzystują metody pracy operacyjnej do walki politycznej, są nieuprawnione".

 

Przypomniał, że "Pan Roman G. usłyszał poważne zarzuty w śledztwie dotyczącym przestępczości gospodarczej". "Sprawa ma charakter typowo kryminalny" - napisał Żaryn.

dsk / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie