Ustawa medialna. Donald Tusk zapowiada udział w demonstracji w Warszawie

Polska
Ustawa medialna. Donald Tusk zapowiada udział w demonstracji w Warszawie
PAP/Tomasz Gzell
Donald Tusk

W piątek Sejm przyjął ustawę medialną. "Skapitulowali przed pandemią i drożyzną, ale idą na wojnę z wolnymi mediami. Będę w niedzielę o 19 na Krakowskim Przedmieściu" - napisał na Twitterze przewodniczący PO Donald Tusk.

W piątek Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu, który we wrześniu odrzucił nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. 

 

Teraz ustawa trafi do prezydenta Andrzeja Dudy, który zapowiedział, że "bardzo dokładnie ją przeanalizuje" zanim podejmie decyzję.

 

ZOBACZ: Ustawa medialna. Prezydent: dokładnie ją zbadam

 

Za odrzuceniem uchwały Senatu było 229 posłów, 212 było przeciw, 11 wstrzymało się od głosu.

 

Wśród posłów, którzy zdecydowali o odrzuceniu uchwały Senatu było 225 połów PiS, 3 posłów Kukiz'15 oraz 1 poseł niezrzeszony.

 

Przeciw zagłosowało 124 posłów KO, 44 - Lewicy, 24 - Koalicji Polskiej, 8 - Polski 2050, 4 - Porozumienia, 4 - koła Polskie Sprawy, 3 - PPS i jeden poseł niezrzeszony.

 

Wstrzymało się 10 posłów Konfederacji oraz jeden niezrzeszony.

Demonstracja przed Pałacem Prezydenckim

Protest przeciwko decyzji Sejmu zapowiedział Donald Tusk. Demonstracja ma się odbyć w niedzielę wieczorem przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.

 

"USA skrajnie rozczarowane"

Decyzję Sejmu skomentował na Twitterze Chargé d'Affaires, a.i. USA w Rzeczypospolitej Polskiej Bix Aliu.

 

"Stany Zjednoczone są skrajnie rozczarowane dzisiejszym przyjęciem ustawy medialnej przez Sejm RP. Oczekujemy, że Prezydent Duda będzie działać zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, aby wykorzystać swoje przywództwo do ochrony wolności słowa i działalności gospodarczej" - napisał.

 

O weto do prezydenta Andrzeja Dudy apelują przedstawiciele klubów opozycyjnych.

Ustawa medialna zwana "lex TVN"

Nowelizacja tzw. ustawy medialnej, nazywanej też lex TVN zakłada uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 r. przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc.

 

Tak skonstruowane przepisy uniemożliwiają amerykańskiemu koncernowi Discovery posiadanie większości udziałów w Grupie TVN.

prz / PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie