Pandemia wywołała syndrom wypalenia zawodowego. Ponad połowa Polaków z gorszą kondycją psychiczną

Świat
Pandemia wywołała syndrom wypalenia zawodowego. Ponad połowa Polaków z gorszą kondycją psychiczną
Pixabay
Epidemia, izolacja społeczna i kryzys gospodarczy spowodowały wiele ran w całym społeczeństwie i przyczyniły do pogorszenie się zdrowia psychicznego pracowników. Koszt takiej sytuacji to 4 proc. PKB Europy - według danych OECD

Pandemia spowodowała poważne problemy zdrowia psychicznego osób na całym świecie, a Polska i Hiszpania należą do krajów, które ucierpiały pod tym względem najbardziej.

Społeczeństwo polskie jest najbardziej dotknięte przez syndrom wypalenia - od początku pandemii w marcu 2020 r. zdrowie psychiczne pogorszyło się u 55 proc. Polaków. Według raportu firmy zajmującej się badaniami zasobów ludzkich Adecco Group Institute, ponad 38 proc. Hiszpanów twierdzi, że cierpi na wypalenie zawodowe - stan wyczerpania umysłowego, emocjonalnego i fizycznego w wyniku przytłaczających wymagań, przewlekłego stresu lub niezadowolenia z pracy. Średnia światowa to 33 proc.

 

ZOBACZ: Covid-19 wpędził nas w depresję. Trzykrotny wzrost zachorowań w pierwszym roku pandemii

 

Pandemia wywołała stres i strach przed zakażeniem się i możliwością śmierci - swojej oraz bliskich, co poważnie nadszarpnęło zdrowie psychiczne tysięcy osób. Zgodnie z danymi ministerstwa zdrowia w Hiszpanii zmarło do tej pory na COVID-19 ponad 88 tys. osób. Inna konsekwencja epidemii dotyczy zdrowia psychicznego i pracy.

Następna pandemia to tsunami zaburzeń psychicznych

Według Javiera Blasco z Adecco, epidemia przyspiesza zjawisko o charakterze psychoemocjonalnym w obszarze zatrudnienia. - Pojawiają się opinie, że następna pandemia będzie związana ze zdrowiem psychicznym, autentyczne tsunami, na które musimy się przygotować - powiedział w piątek cytowany przez "As" javier Blasco.

 

ZOBACZ: Członek Rady Medycznej przy premierze: mamy wątpliwości, czy ktoś w rządzie nas słucha

 

Raport "Resetting Normal: redefiniowanie nowej ery pracy" z 2021 r. wykazuje zmianę postaw i oczekiwań związanych z dostosowaniem się pracowników do przejścia na nowy sposób pracy w firmach. Według badan, pracownicy oczekują, że firmy podejmą odpowiednie środki, by poprawić ich samopoczucie w miejscu pracy. Jednocześnie aż 64 proc. pracowników uważa, że kierownictwo nie ma umiejętności "wyłapywania" objawów choroby psychicznej.

 

W Hiszpanii tylko 14 proc. konsultowanych wierzy, że firma zapewni im coaching w celu zapobieżenia wypaleniu, przy czym aż 75 proc. uważa, że jest to sprawa kluczowa.

Pandemia kosztowała 4 proc. europejskiego PKB

Z drugiej strony, ponad 40 proc. zarządzających stwierdziło, że nie jest łatwo mieć do czynienia z syndromem wypalenia u pracowników i problemami z ich zdrowiem psychicznym.

 

ZOBACZ: Szczepienia w Polsce. Kownacki: służby rosyjskie i białoruskie tworzą fake newsy

 

Epidemia, izolacja społeczna i kryzys gospodarczy spowodowały wiele ran w całym społeczeństwie i przyczyniły do pogorszenie się zdrowia psychicznego pracowników. Koszt takiej sytuacji to 4 proc. PKB Europy - według danych OECD. Do tego dochodzi transformacja cyfrowa, starzenie się społeczeństwa, wydłużenie aktywności zawodowej, coraz krótsze gospodarcze cykle kryzysowe, trudna sytuacja młodych, kobiet i seniorów na rynku pracy.

Aspekt zdrowia psychicznego w zarządzaniu firmą

- Nie ma wątpliwości, że potrzebna jest normalizacja i włączenie problematyki zdrowia psychicznego i psychosocjologii do zarządzania firmami - stwierdził Blasco.

 

- Samotność w pracy zdalnej i niepewność finansowa pogarszają sytuację pracowników - dodał.

 

Na przeciwnym końcu znajdują się Chiny, gdzie rozpoczęła się pandemia i gdzie nałożono najwięcej restrykcji społecznych - tylko 7 proc. ludności cierpi na wypalenie.

kmd / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie