UE zawiesza przepisy azylowe. To odpowiedź na apel Polski, Litwy i Łotwy
"Jesteśmy rodziną, jeśli jeden z jej członków jest atakowany, to inni stają w jego obronie - mówił Margaritis Schinas, ogłaszając zawieszenie dotychczasowych przepisów azylowych UE w odpowiedzi na prośbę Polski, Litwy i Łotwy w związku z kryzysem na granicy z Białorusią" - podała korespondentka Polsat News Dorota Bawołek.
Zmiany w przepisach, które przedstawiła w środę Komisja Europejska dotyczą procedur azylowych obowiązujących we wspólnocie. Zawieszenie obecnych zasad spowoduje "wydłużenie możliwości przetrzymywania migrantów w ośrodkach tymczasowych - nawet do 16 tygodni oraz rozpatrywania ich wniosków o azyl z 3-10 dni do nawet 4 tygodni i uprości deportacje".
- Jesteśmy rodziną, jeśli jeden z jej członków jest atakowany, to inni stają w jego obronie - mówił Margaritis Schinas, wiceprzewodniczący KE, ogłaszając zawieszenie dotychczasowych przepisów.
"Obowiązek ochrony granic należy do wszystkich w UE"
Decyzje KE dotyczące osłabienia przepisów azylowych UE to, jak tłumaczył Schinas, znak, że UE zmienia podejście: obowiązek i odpowiedzialność za strzeżenie unijnych granic nie należy już do państw, których to dotyczy ze względów geograficznych, ale do wszystkich członków UE - podała Dorota Bawołek.
Działanie UE to odpowiedź na apel Polski, Litwy i Łotwy, które te zmiany wnioskowały w związku z kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią. Granica ta jest także granicą UE i strefy Schengen.
Łatwiejsza deportacja
KE zgadza się też na uproszczenie procedur deportacyjnych migrantów. Bez zmian pozostają przepisy o konieczności udzielania ubiegającym się o azyl imigrantom schronienia i wyżywienia. Unia utrzyma także zakaz tzw. push-backów, czyli przepychania ludzi przez linię granicy.
ZOBACZ: Kryzys na granicy. Swiatłana Cichanouska: migranci są zakładnikami reżimu białoruskiego
Zdaniem niektórych ekspertów, zapowiadane przez KE zmiany naruszają prawa człowieka.
Czytaj więcej