Kryzys migracyjny. Białorusini ostrzelali maszty oświetleniowe na granicy

Polska
Kryzys migracyjny. Białorusini ostrzelali maszty oświetleniowe na granicy
Twitter/Straż Graniczna

W nocy, od strony białoruskiej ostrzelane z broni pneumatycznej zostały nasze maszty oświetleniowe - powiedział w środę senator PiS, wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz. Na sytuację zareagował szef MON Mariusz Błaszczak, który zapowiedział, że do Ministerstwa Obrony Narodowej zostanie wezwany attaché obrony Białorusi.

Podczas rozmowy w PR24 Wojciech Skurkiewicz opowiedział o sytuacji, jaka miała miejsce na granicy polsko-białoruskiej. - Bodajże wczoraj w nocy od strony białoruskiej ostrzelane z broni pneumatycznej zostały nasze maszty oświetleniowe - powiedział senator. - Maszty zostały zniszczone - dodał.

 

ZOBACZ: SG: agresywne grupy migrantów forsowały granicę z Białorusią w okolicach Mielnika i Szudziałowa

 

Jak wyjaśnił, takie maszty są w niektórych miejscach na granicy. - To specjalne maszty z agregatami prądotwórczymi, które oświetlają ten pas graniczny - zaznaczył Skurkiewicz.

Reakcja MON

Na sytuację opisywaną przez Skurkiewicza zareagował szef MON Mariusz Błaszczak. "Prowokacje białoruskich służb są absolutnie nieakceptowalne. Do Ministerstwa Obrony Narodowej zostanie wezwany attaché obrony Białorusi w celu złożenia wyjaśnień dotyczących incydentu w okolicy Terespola" - napisał na Twitterze.

 

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że "w okolicach Terespola ostrzelane zostały maszty oświetleniowe ustawione przez żołnierzy Wojska Polskiego na granicy z Białorusią. Reflektory zostały zniszczone w wyniku strzałów z broni pneumatycznej" - napisało na Twitterze. "Ostrzału dokonano z terenu Białorusi" - dodało.

 

Pod wpisem zamieszczone zostały zdjęcia, na których widać potłuczone szyby w reflektorach zmontowanych na specjalnych masztach.

 

Centrum prasowe przy granicy z Białorusią

Podczas rozmowy w PR24 senator Wojciech Skurkiewicz był pytany również o wprowadzony we wtorek, a obowiązujący od 1 grudnia zakaz przebywania przy granicy z Białorusią oraz ewentualną obecność tam dziennikarzy. - Dziennikarze będą mogli być obecni w pasie granicznym za zgoda komendanta właściwego Straży Granicznej - powiedział senator. - My też się do tego przygotowujemy - dodał.

 

- Lada moment ruszy centrum prasowe, gdzie również dziennikarze będą mogli przybyć, gdzie będą mogli nagrywać swoje rozmowy. Jestem przekonany, że obecność dziennikarzy i ich praca na granicy będzie ułatwiona i będzie możliwa - przekazał.

 

ZOBACZ: Premier w wywiadzie dla niemieckiej agencji prasowej: nie potrzebujemy wsparcia

 

Jak podkreślił, ważne jest też to, żeby funkcjonariusze, żołnierze na granicy nie byli zaskakiwani od polskiej strony przez pracowników mediów, dziennikarzy, fotoreporterów, przedstawicieli organizacji pozarządowych. - To bardzo trudna i niebezpieczna służba na granicy, mając świadomość, że po drugiej stronie granicy jest przeciwnik - imigranci, którzy próbują sforsować polsko-białoruska granicę. Niedopuszczalne jest, aby w tej sytuacji dziennikarze czy inne osoby podchodziły z tej strony do funkcjonariuszy, żołnierzy . To jest bardzo niebezpieczna sytuacja - powiedział wiceszef MON. - Stąd decyzja o utworzeniu centrum medialnego dla dziennikarzy - powiedział i dodał, że zainteresowanie ze strony dziennikarzy jest duże.

 

Zaznaczył też, że "gdybyśmy się wsłuchiwali w komunikaty Straży Granicznej, Wojsk Obrony Terytorialnej, Ministerstwa Obrony Narodowej, to naprawdę będziemy mieli wiedzę jaka sytuacja jest na granicy".

Zakaz przebywania przy granicy

Od początku roku Straż Graniczna zanotowała już niemal 40 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Najwięcej, bo ponad 17 tys. prób zanotowano w październiku.

 

Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią obowiązywał stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy wydanego na wniosek Rady Ministrów rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego do 30 listopada.

 

ZOBACZ: Czasowy zakaz przebywania w strefie nadgranicznej. Mariusz Kamiński wydał rozporządzenie

 

Natomiast od 1 grudnia do 1 marca na mocy rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego na terenie przy granicy z Białorusią obowiązuje zakaz przebywania. Obejmuje on 115 miejscowości województwa podlaskiego i 68 miejscowości województwa lubelskiego.

 

Wprowadzenie zakazu przebywania w strefie nadgranicznej umożliwia nowelizacja ustawy o ochronie granicy państwowej, która we wtorek ukazała się w Dzienniku Ustaw. Wcześniej tego dnia nowelę podpisał prezydent Andrzej Duda, a Sejm odrzucił poprawki Senatu.

dk / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie