Szymon Hołownia w "Gościu Wydarzeń", poniedziałek, 29 listopada
- I PiS, i PO istnieją od 20 lat. Teraz czas na nowe rozdanie, powinna pojawić się nowa jakość i nowe myślenia - powiedział w poniedziałkowym wydaniu "Gościa Wydarzeń" będzie lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Polityk opowiedział o "dyplomatycznym ADHD", czyli ofensywie dyplomatycznej premiera oraz pytał, czemu prezydent nie zwołuje Rady Gabinetowej.
- Z dzisiejszego spotkania (premiera z opozycją ws. sytuacji zagranicznej) płyną bardzo niepokojące wieści - powiedział Hołownia. Zauważył, że wg Hanny Gill-Piątek, która reprezentowała Polskę 2050 na spotkaniu, rząd nie jest gotów "zamknąć frontu" walki z UE.
Hołownia: prezydent ma focha albo mu się nie chce
Szymon Hołownia podkreślił, że na spotkaniu nie zapadły "żadne przełomowe ustalenia, bo i zapaść nie mogły". - Hanna Gill-Piątek wspominaała, że na spotkaniu ze wszystkich stron opozycyjnych padała propozycja, żeby zrobić z tych spotkań stały format - powiedział. Zauważył, że to alternatywa, "skoro prezydent nie jest w stanie zwoływać Rady Gabinetowej, bo nie wiem co, może ma focha, może jest zmęczony, a może mu się nie chce". Zauważył, że partie opozycyjne również reprezentują miliony Polaków.
WIDEO: Prezydent nie zwołuje Rady Gabinetowej. Hołownia: może ma focha?
- Kiedy obserwowaliśmy sytuację tego politycznego ADHD premiera, kiedy odwiedził 11 krajów, zastanawialiśmy się, czy on tam wiezie jakąś agendę - powiedział Hołownia. - Spotkania to jeszcze nie jest robienie polityki. Dla mnie było ciekawe, co Morawiecki przywiózł, a nie to, z kim zrobił sobie zdjęcie - powiedział. Zauważył, że ważne, kiedy dziś wie, co przywiózł.
ZOBACZ: Rzecznik rządu Piotr Müller: konstruktywne spotkanie z opozycją. Zgadzamy się co do zagrożeń
Hołownia zauważył, że w obecnej sytuacji politycznej mamy "kilka wątków", bo co innego dzieje się na granicy polsko-białoruskiej, a co innego na rosyjsko-ukraińskiej. - To kolejna sprawa w tym samym teatrze działań. Wreszcie są nasze relacje z Unią Europejską, i tu z naszego spotkania dochodzą bardzo niepokojące wieści - powiedział.
Jak zauważył, przedstawiciele opozycji apelowali o "zamknięcie tego frontu z Europą, bo on jest nam do niczego nie potrzebny". Wyjaśnił, że chodzi o "front, który został rozkręcony i jest dziś trzymany chwytem Nelsona przez Zbigniewa Ziobrę, mianowicie chodzi o Izbę Dyscyplinarną". - Tutaj odpowiedzi ze strony Ryszarda Terleckiego i premiera były takie, że nie możemy się spodziewać zamknięcia tego frontu - powiedział, oceniając to jako "idiotyczne". - Czy myśmy się już nie umówili z Europą, że odpuszczamy Izbę Dyscyplinarną, Europa nam wypłaca pierwszą transzę z KPO i kontynuujemy dialog na temat tego, jak rozumiemy praworządność? - pytał Hołownia. Zaznaczył, że dzisiaj "jak nigdy dotąd" potrzebujemy UE i NATO.
Premier spotkał się z opozycją ws. sytuacji międzynarodowej
Hołownia podkreślił też, że dzisiaj rozmowy UE-NATO prowadzone były nie w Polsce, ale na Litwie. Jego zdaniem rząd w relacjach z UE "szantażowany jest przez Zbigniewa Ziobrę, bo od niego zależy ich większość w parlamencie".
ZOBACZ: Wielkopolski sejmik opowiedział się za wprowadzeniem obowiązku szczepienia przeciw COVID-19
- Wszystkie "puzzle" składają się w obraz, który wskazuje na ryzyko, mogące urzeczywistnić się w najbliższych miesiącach - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller po spotkaniu premiera z opozycją w sprawie sytuacji na wschodniej granicy Polski i wynikającej z niej sytuacji geopolitycznej. Mówił o groźbie otwarcia nowego kanału przerzutu migrantów i zagrożeniu ze strony Rosji. Rzecznik rządu poinformował, że zaproszenie premiera na spotkanie przyjęli przedstawiciele wszystkich kół i klubów parlamentarnych. Jak poinformował Szymon Hołownia w "Gościu Wydarzeń", Polskę 2050 reprezentowała Hanna Gill-Piątek.
Wszystkie odcinki "Gościa Wydarzeń" dostępne są na polsatnews.pl.
Czytaj więcej