Barwałd. Mija 77 lat od największej katastrofy kolejowej na polskich ziemiach. Zginęło 130 osób

Polska
Barwałd. Mija 77 lat od największej katastrofy kolejowej na polskich ziemiach. Zginęło 130 osób
Jstudnicki/Wikimedia Commons
Obelisk upamiętniający ofiary katastrofy kolejowej w Barwałdzie Średnim

77 lat temu doszło do największej na ziemiach polskich katastrofy kolejowej. Na linii kolejowej między Kalwarią Zebrzydowską a Wadowicami pociąg osobowy zderzył się z niemieckim transportem wojskowym. Zginęło ok. 130 osób.

Katastrofa wydarzyła się 24 listopada 1944 r. na linii kolejowej między Kalwarią Zebrzydowską a Wadowicami, ok. 300 m na wschód od przystanku Barwałd Średni

 

Prof. Andrzej Nowakowski, który opisał tragedię w broszurze "Z dziejów wadowickiej kolei" wskazał, że przepełniony pociąg osobowy relacji Zakopane-Kraków został skierowany okrężną drogą przez Wadowice i Spytkowice. Stało się tak, gdyż partyzanci uszkodzili szlak z Kalwarii Zebrzydowskiej do Skawiny.

 

Skład osobowy czołowo zderzył się z transportem wojskowym.

Błąd dyżurnego ruchu 

Do katastrofy doszło w wyniku błędu dyżurnego ruchu na stacji w Kalwarii. Odprawił pociąg pasażerski, nie czekając na niemiecki skład towarowy. Kolejarz zorientował się, że popełnił błędną decyzję i chciał ją naprawić, ale było już za późno. Nie udało się zatrzymać przepełnionego składu osobowego. Z kolei jadący z przeciwległego kierunku transport wojskowy otrzymał rozkaz, by nie zatrzymywać się na stacjach pośrednich.

 

"Pociąg osobowy był przeładowany. Posiadał w składzie stare austriackie »drewniaki« z lat 1911-1918. Transport wojskowy był złożony z nowych, solidnych pulmanów. Skład cywilny został niemal doszczętnie zniszczony. Wojskowy nie uległ większym zniszczeniom" – podał prof. Nowakowski.

Ponad setka ofiar katastrofy w Barwałdzie

Kilkadziesiąt ludzi poniosło śmierć na miejscu. Liczba ofiar, łącznie ze zmarłymi wskutek obrażeń, mogła sięgnąć 130 osób. Liczba rannych nie została dokładnie ustalona. Prawdopodobnie było ich ponad 100.

 

Dyżurny ruchu, który popełnił błąd, został przez Niemców skazany na śmierć i rozstrzelany.

 

Współcześnie o katastrofie przypomina skalny monument, który w 2004 r. został ustawiony w miejscu, gdzie do niej doszło.

an / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie