Granica z Białorusią. Szef litewskiej straży granicznej: migranci są spychani małymi grupami

Polska
Granica z Białorusią. Szef litewskiej straży granicznej: migranci są spychani małymi grupami
Reuters/Lithuanian Boder Guard
Minionej doby udaremniono 70 prób nielegalnego przekroczenia granicy litewsko-białoruskiej.

Zmienia się taktyka białoruskich struktur siłowych w kryzysie migracyjnym; na granicę z Litwą spychane są małe grupy migrantów – oświadczył w poniedziałek szef litewskiej Służby Ochrony Granicy Państwowej (VSAT) Rustamas Liubajevas.

- Zauważyliśmy, że zmieniła się taktyka przedstawicieli białoruskich struktur siłowych – powiedział Liubajevas w rozmowie z telewizją publiczną LRT. Wskazał, że migranci "są spychani na Litwę bardzo małymi grupami, po trzy, cztery, pięć osób, co nieco utrudnia ich wykrycie i zatrzymanie".

 

ZOBACZ: Granica polsko-białoruska. 346 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Atak w Dubiczach Cerkiewnych

 

Minionej doby udaremniono 70 prób nielegalnego przekroczenia granicy litewsko-białoruskiej. Na Litwę zostało wpuszczonych dwóch Białorusinów, którzy wystąpili o azyl. Najwięcej przypadków nielegalnego przekroczenia granicy odnotowano na południu kraju, w pobliżu granicy z Polską.

 

VSAT poinformowała, że w niedzielę zatrzymano dwóch Ukraińców, którzy samochodami Toyota Prius i Dacia Lodgy z polskimi tablicami rejestracyjnymi przewozili po siedmiu migrantów. Wobec Ukraińców wszczęto dochodzenie.

"Postanowiono podtrzymać napięcie"

W ocenie byłego ministra spraw zagranicznych Litwy, obecnie przedstawiciela MSZ ds. migracji Linasa Linkevicziusa zauważalny obecnie "pewien spadek napięcia na wschodniej granicy UE nie jest punktem zwrotnym w kryzysie".

 

ZOBACZ: Granica z Białorusią. Mateusz Morawiecki ostrzega. "To czerwony alert dla Europy"

 

- Najwyraźniej postanowiono podtrzymać napięcie i czekać na ustępstwa – powiedział w poniedziałek w rozmowie z radiem publicznym Linkeviczius.

 

W tym roku granicę litewsko-białoruską nielegalnie przekroczyło dotąd ponad 4,2 tys. osób, a prawie 7 tys. zostało zawróconych.

rsr / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie