Przemysław Czarnek w programie "Gość Wydarzeń". Poniedziałek, 15 listopada

Polska
Przemysław Czarnek w programie "Gość Wydarzeń". Poniedziałek, 15 listopada
PAP/Grzegorz Michałowski
Przemysław Czarnek jest ministrem edukacji i nauki od 2019 roku

- W woj. lubelskim żaden z dyrektorów nie wprowadził trybu zdalnego ze względu na sytuację na granicy. Czują się bezpieczni przy pracy służb. W woj. podlaskim były takie przypadki - powiedział Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, w poniedziałkowym "Gościu Wydarzeń". O spotkaniu nauczycieli z Donaldem Tuskiem Czarnek powiedział, że "nie zabolało go, ale rozśmieszyło".

Czarnek został zapytany o porozumienie z nauczycielami. - Postępujemy w naszych pracach i spotykamy się z kolejnymi związakmi zawodowymi - powiedział Czarnek. - Najpierw jednak dokończymy rozmowy z Solidarnością, bo to jedynie ona podpisała porozumienie w 2019 roku - dodał, podkreślając, że "zostało ono wykonane w 90 proc.". Wg danych ministra, "Solidarność" reprezentuje ok. 70 tys. nauczycieli, ZNP - ok. 200 tys., a Forum Związków Zawodowych ok. 10 tys. nauczycieli. - A zatem 400 tys. nauczycieli w ogóle jest niereprezentowanych - powiedział Czarnek.

 

ZOBACZ: Co dalej ze stanem wyjątkowym? Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o ochronie granicy państwowej

 

Czarnek podkreślił, że warunki uzgodnione z nauczycielską "S" będą dopiero potem konsultowane ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego, "który woli konsultować to jednak z Donaldem Tuskiem i 'zapisywać' ZNP do Platformy Obywatelskiej". - Rozśmieszyło mnie spotkanie Donalda Tuska ze Sławomirem Broniarzem (przewodniczącym ZNP - red.). Pan Broniarz, który reprezentuje nauczycieli, twierdzi, że dzisiaj jest mniej pieniędzy w systemie oświatowym? - mówił, podkreślając, że zwiększenie subwencji oświatowej przekłada się na podwyżki dla nauczycieli do "blisko 5 tys.". - Podwyżki te będą wchodziły w życie od 1 września 2022 roku, a od 1 stycznia 2022 roku nauczyciele będą uczestniczyli w podwyżkach dla budżetówki.

Przemysław Czarnek o granicy: dyrektorzy szkół nie czują lęku

Czarnek podkreślił, że dyrektorzy szkół "nie czują lęku, czują się bezpieczni dzięki pracy służb". Zaznaczył, że "poczucia zagrożenia, jakie można było przewidywać jeszcze w zeszłym tygodniu, nie ma". Na pytanie, co należałoby powiedzieć dzieciom o losie ich rówieśników na granicy, Czarnek odpowiedział: - Że musimy szczelnie chronić naszych granic, żeby dać sygnał, że to nie jest kwestia podróży za pieniądze Łukaszenki, ale handlu ludźmi.

 

ZOBACZ: ZNP, FZZ i oświatowa Solidarność we wspólnym stanowisku: Zdecydowanie odrzucamy propozycje MEiN

 

- Grupa "Granica" powinna zrozumieć, że zachowanie takie jak ich doprowadziło w 2015 roku do śmierci tysięcy ludzi na Morzu Śródziemnym. Im więcej przepuścimy ludzi, tym więcej Łukaszenka sprowadzi na granicę. Dlaczego ludzie nie rozumieją, że my nie bronimy granic tylko dla bezpieczeństwa Polski i UE, ale również dla bezpieczeństwa tych ludzi, którzy mogą paść ofiarami handlu ludźmi? Przecież to jest tak proste i logiczne. Dlaczego ci ludzie tego nie rozumieją? Czy są pożytecznymi idiotami? - pytał Czarnek, odpowiadając na propozycję utworzenia korytarza humanitarnego.

 

WIDEO: Czarnek: spotkanie nauczycieli z Tuskiem mnie rozśmieszyło

 

 

Czarnek zaznaczył, że "pojedyncze zdanie jednej pani burmistrz nic tu nie zmienia", mówiąc o komunikacie bawarskiego Monachium, które zadeklarowało przyjęcie uchodźców. - Pan premier Saksonii odpowiedział na to, że gdybyśmy chcieli migrantów, to byśmy nie robili im wycieczki przez Mińsk, ale wzięlibyśmy ich od razu stamtąd. Minister Spraw Zagranicznych Niemiec jednoznacznie dzisiaj podkreślił, że "jesteśmy wdzięczni Polakom" - zaznaczył Czarnek.

"Strach w oczach Łukaszenki"

Dodał, że jego zdaniem "to jest strach w oczach Łukaszenki, który już wie, że zabrnął za daleko. - Mam wrażenie, że jego relacje z Putinem są inne niż jeszcze paręnaście dni temu - ocenił. - Na pewno Łukaszenka spodziewał się też dobrego biznesu na tym handlu ludźmi - uzupełnił minister.

 

Odnosząc się do słów Władimira Putina, który mówił o konieczności porozumienia między UE a Białorusią w sprawie migracji, Czarnek podkreślił, że Polska broni swojej granicy, wykonując unijne prawo, a granica z Białorusią jest granicą Polski w pierwszej kolejności i to Polska będzie decydowała, jak jej bronić. - Granica wschodnia UE jest równocześnie wschodnią granicą Polski i nikt nam nie będzie mówił, jak mamy bronić naszej wschodniej granicy - podkreślił Czarnek.

 

ZOBACZ: Sankcje na Białoruś. "Mamy porozumienie polityczne"

 

Od poniedziałku 15 listopada szkoły w pasie przygranicznym, objętym stanem wyjątkowym, pracują w trybie zdalnym. W całym kraju liczba szkół podstawowych i ponadpodstawowych, które pracują w taki sposób, wzrosła o ponad 10 proc.

 

Wcześniej gościem poniedziałkowej rozmowy była rzeczniczka Straży Granicznej Anna MichalskaWszystkie wydania programu "Gość Wydarzeń" dostępne są w serwisie polsatnews.pl.

pdb / Polsat News / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie