Eksperci: rak pęcherza jest w Polsce wciąż wykrywany za późno

Polska
Eksperci: rak pęcherza jest w Polsce wciąż wykrywany za późno
pixabay/zdj. ilustracyjne
- Rak pęcherza moczowego jest nowotworem, o którym mówi się zdecydowanie zbyt mało - przekazują lekarze.

Aż jedna piąta zachorowań na raka pęcherza jest w Polsce diagnozowana w stadium zaawansowanym – alarmują eksperci. Zachęcają zarazem do corocznego wykonywania badania ogólnego moczu, które może przyczynić się do szybszego wykrycia choroby.

Organizatorzy kampanii edukacyjnej "Rak pęcherza – wykryj i lecz!" (www.rakpecherza-wykryjilecz.pl) przypominają o tym z okazji corocznej międzynarodowej akcji Movember, trwającej w listopadzie.

 

ZOBACZ: Przez COVID-19 spadła wykrywalność nowotworów. "Duża grupa osób umrze"

 

Jej celem jest podniesienie świadomości społecznej na temat problemów zdrowotnych mężczyzn, a przede wszystkim dotykających ich nowotworów układu moczowo-płciowego. Większość zachorowań na raka pęcherza dotyczy właśnie panów.

 

- Rak pęcherza moczowego jest nowotworem, o którym mówi się zdecydowanie zbyt mało. Można by sądzić, że jest to choroba marginalna, ale statystyki pokazują, że jest wręcz odwrotnie. Co roku zachorowuje na niego około 7500 Polaków, a trzy czwarte tej grupy stanowią mężczyźni – mówi cytowana w informacji prasowej przesłanej Aleksandra Rudnicka, koordynatorka kampanii i rzecznik Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.

"Szybka diagnoza pozwala zatrzymać rozwój nowotworu"

Jak dodaje, panowie zazwyczaj nie lubią odwiedzać lekarzy i bagatelizują niepokojące sygnały, które wysyła im organizm. - To błąd, bo w przypadku raka pęcherza, szybka diagnoza pozwala zatrzymać rozwój nowotworu, zanim się rozprzestrzeni, co diametralnie zmienia rokowania. Wczesne wykrycie daje szansę na całkowite wyleczenie. Dlatego warto zrobić badanie ogólne moczu, które jest dostępne bezpłatnie w ramach programu Profilaktyka 40 Plus – przypomina Rudnicka.

 

ZOBACZ: Onkolodzy: nieprawdopodobna fala nowotworów, ludzie błagają o pomoc

 

U mężczyzn rak pęcherza jest czwartym najczęściej występującym nowotworem, po raku płuca, gruczołu krokowego i jelita grubego. Zapadalność na raka pęcherza moczowego rośnie z roku na rok, co wynika z postępującego starzenia się społeczeństwa.

 

Większość przypadków tej choroby diagnozuje się bowiem u osób po 50. roku życia, a średni wiek pacjentów szacuje się na 67 lat. Na raka pęcherza moczowego może jednak zachorować każdy.

Bardziej "lubi" mężczyzn

Przyczyny powstawania tego nowotworu nie są do końca znane, ale wiadomo, że głównym czynnikiem ryzyka jest palenie tytoniu. Do innych czynników zwiększających ryzyko zachorowania na raka pęcherza zalicza się: zawodowe narażenie na substancje chemiczne, częste infekcje pęcherza moczowego oraz infekcje pasożytnicze.

 

- Nie do końca wiemy, dlaczego rak pęcherza bardziej "lubi" mężczyzn, których atakuje czterokrotnie częściej niż kobiety. Prawdopodobnie, u podstaw tego leży mniej higieniczny tryb życia panów i większe narażenie na czynniki ryzyka: palenie tytoniu czy kontakt ze szkodliwymi chemikaliami w związku z wykonywaną pracą – tłumaczy urolog prof. Piotr Chłosta, prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego.

 

Początkowo rak pęcherza nie daje żadnych objawów. Jednak w badaniu ogólnym moczu możliwe jest wykrycie obecności niewielkiej ilości krwi, niewidocznej gołym okiem. To daje podstawę do prowadzenia dalszej diagnostyki, czyli badania ultrasonograficznego jamy brzusznej z oceną pęcherza moczowego. Dlatego eksperci zachęcają, by raz w roku wykonywać ogólne badanie moczu, nawet przy braku jakichkolwiek objawów.

Wskazania do badań

Zdecydowanym wskazaniem do niezwłocznego wykonania badania są takie objawy jak: widoczna obecność krwi w moczu, częste i bolesne oddawanie moczu, ból brzucha, lędźwi lub dolnego odcinka pleców, nietrzymanie moczu, częste infekcje dróg moczowych, niewyjaśnione nadmierne zmęczenie czy niewyjaśniona utrata masy ciała.

 

- Zlekceważenie fundamentalnego objawu, jakim jest bezbolesny, przemijający krwiomocz, może doprowadzić do rozwinięcia się inwazyjnych form raka. Niestety w Polsce około 20 proc. przypadków raka pęcherza wykrywanych jest w stadium miejscowo zaawansowanym lub przerzutowym, co oznacza, że nowotwór naciekł w głąb pęcherza, bądź rozprzestrzenił z pierwotnego miejsca do węzłów chłonnych lub innych narządów. To bardzo pogarsza rokowania, które w przypadku wczesnej diagnozy są bardzo dobre – tłumaczy prof. Chłosta.

 

Jeśli w momencie rozpoznania zmiany nowotworowe mają charakter powierzchowny, wykonuje się przezcewkowe wycięcie wszystkich zmian, które następnie poddawane są badaniu histopatologicznemu. - Jeżeli analiza mikroskopowa wycinków wykaże, że istnieje ryzyko progresji nowotworu, stosuje się leczenie adjuwantowe (uzupełniające) czyli wlewki dopęcherzowe – wyjaśnia urolog.

"Leczenie neoadjuwantowe"

Pacjentowi podawana jest wówczas działająca miejscowo chemioterapia lub mieszanina atenuowanych prątków gruźlicy, które uruchamiają naturalne, obronne, przeciwnowotworowe mechanizmy organizmu. Leczenie adjuwantowe ma zmniejszyć ryzyko progresji raka pęcherza.

 

Jeżeli nie przyniesie ono efektu i nastąpi wznowa nowotworu lub jeśli rak został rozpoznany w stadium zaawansowanym, leczeniem z wyboru jest wycięcie całego pęcherza (radykalma cystektomia), poprzedzone leczeniem neoadjuwantowym, czyli chemioterapią przedoperacyjną.

 

- Leczenie neoadjuwantowe zmniejsza rozmiar guza, a przez to ułatwia operację, a ponadto zmniejsza ryzyko wznowy nowotworu. Usunięcie pęcherza jest zabiegiem ratującym życie pacjenta – wyjaśnia prof. Chłosta.

"Warto zastosować immunoterapię"

Jeżeli doszło już do przerzutów odległych, wdrażana jest chemioterapia paliatywna, która ma wydłużyć życie chorego.

 

- Po uzyskaniu jakiejkolwiek pozytywnej odpowiedzi na to leczenie, warto zastosować immunoterapię, która podtrzymuje tę odpowiedź i w bardzo wyraźny sposób przedłuża życie pacjentów. Immunoterapia ta niestety nie jest jeszcze refundowana w ramach programu lekowego, a przez to dostęp do niej jest mocno ograniczony, możliwy jedynie w procedurze Ratunkowego Dostępu do Terapii Lekowych – komentuje onkolog kliniczny dr Paweł Nurzyński z Kliniki Onkologii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie. Jak dodaje, obecnie lekarze i pacjenci czekają na możliwości szerszego zastosowania tego nowoczesnego leczenia.

 

Patronat nad kampanią "Rak pęcherza – wykryj i lecz!" objęły: Polskie Towarzystwo Urologiczne, Polskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej, Polskie Stowarzyszenie Pielęgniarek Onkologicznych oraz Polskie Towarzystwo Pielęgniarek Stomijnych. Partnerem strategicznym jest firma Merck.

rsr / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie