Polscy naukowcy wracają na Antarktydę. Po ponad 40 latach zamieszkają w opuszczonej bazie

Technologie
Polscy naukowcy wracają na Antarktydę. Po ponad 40 latach zamieszkają w opuszczonej bazie
pixabay/zdj. ilustracyjne
Ostatnia misja naukowa mieszkała w bazie w 1979 roku.

Po ponad czterdziestu latach polska misja naukowa wróci do opuszczonej bazy na Antarktydzie. Naukowcy będą prowadzić badania geologiczne na obszarze najstarszej polskiej stacji na kontynencie im. Antoniego B. Dobrowolskiego, w tzw. Oazie Bungera.

Stacja badawcza, początkowo nazywana stacją Oazis (Oaza), została zbudowana w 1956 roku przez Związek Sowiecki. Prowadzono przy niej badania glacjologiczne, meteorologiczne, geofizyczne i sejsmiczne, oraz obserwacje zórz polarnych. W styczniu 1959 roku została przekazana władzom PRL, które przemianowały placówkę na Stację im. Antoniego B. Dobrowolskiego.

 

ZOBACZ: Rekordowa zima na Antarktydzie. Najmroźniejsza w historii pomiarów

 

Dotychczas polscy badacze przebywali na obszarze placówki trzykrotnie - ostatni raz przybyli ponad 40 lat temu, w styczniu 1979 roku. Badania prowadzili przez miesiąc, aż do 21 lutego, kiedy zostali ewakuowani z powodu złej pogody.

Tego dnia miejsce zostało opuszczone i nie było już dalej użytkowane w celach badawczych.

"Dwa miesiące podróży"

Uczestnicy popłyną na miejsce razem z 67. Rosyjską Wyprawą Antarktyczną na pokładzie statku "Akademik Fiodorow", dzięki umowie podpisanej w październiku między IGF PAN a rosyjskim Instytutem Badań Arktycznych i Antarktycznych (AARI) z siedzibą w Petersburgu.

 

ZOBACZ: Naukowcy: cynk może łagodzić objawy infekcji dróg oddechowych i pomóc w walce z COVID-19

 

- Podróż w jedną stronę zajmie nam dwa miesiące. Z powrotem będzie szybciej, będziemy wracać samolotami. Spędzimy tam niespełna osiem tygodni. Mamy oczywiście namioty, ciepłe śpiwory, kurtki. Średnia temperatura na miejscu to od minus dwóch do plus jednego stopnia Celsjusza, w ciągu dnia - powiedziała w rozmowie z RMF FM profesor Monika Kusiak z Instytutu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk.

 

Punkt, składający się składający się z dwóch drewnianych domków, które ogrzewane są gazem, drewnem i węglem oraz mniejszych pawilonów, znajduje się na brzegu Jeziora Figurowego w wolnej od lodu oazie antarktycznej, zwaną Oazą Bungera, która położona jest na Wybrzeżu Knoxa na Ziemi Wilkesa.

"Będziemy starali się zrozumieć ziemię"

Profesor Marek Lewandowski z Polskiej Akademii Nauk, pomysłodawca projektu i kierownik wyprawy, przekazał że "jest to miejsce, które znajduje się po przeciwnej stronie ziemi w stosunku do Alaski i Kalifornii" i w żaden sposób "nie jest skażone działalnością człowieka".

 

- Nasze badania mają charakter planetarny, nie będziemy tam poszukiwać gazu łupkowego czy węgla, będziemy starali się zrozumieć ziemię - dodał w rozmowie z RMF FM.

 

W wyprawie wezmą udział również Wojciech Miloch - fizyk jonosfery oraz dr Adam Nawrot - geograf i geomorfolog.

rsr/bas / RMF FM / Polskie Radio / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie