Śmierć ciężarnej 30-latki. "Lekarze nie są od tego, żeby czekać na to, co chciałaby natura"

Polska
Śmierć ciężarnej 30-latki. "Lekarze nie są od tego, żeby czekać na to, co chciałaby natura"
Polsat News
W szpitalu trwa kontrola, która ma wyjaśnić czy nie doszło do popełnienia błędu medycznego, a eksperci wydają kolejne opinie

- My, lekarze w XXI wieku, nie jesteśmy od tego, żeby czekać na to, co natura chciałaby zrobić, tylko musimy kierować się współczesną wiedzą medyczną - tak do sprawy śmierci ciężarnej 30-latki z Pszczyny odniósł się w Polsat News ginekolog dr Maciej Jędrzejko. W szpitalu w Pszczynie trwa kontrola.

Po śmierci 30-letniej pacjentki w 22. tygodniu ciąży w szpitalu w Pszczynie sprawa zaczęła nabierać wymiaru politycznego. W szpitalu trwa kontrola, która ma wyjaśnić czy nie doszło do popełnienia błędu medycznego, a eksperci wydają kolejne opinie.

 

- Wstrząs septyczny, który stał się przyczyną śmierci pacjentki, to było następstwo narastającego uogólnionego stanu zapalanego, którego objawy pacjentka relacjonowała w korespondencji z rodziną. Wydarzyło się to na przestrzeni niespełna dobowego pobytu w szpitalu - powiedziała w rozmowie z Interią mec. Jolanta Budzowska, pełnomocniczka rodziny kobiety, która zmarła 22 września 2021 r. w szpitalu powiatowym w Pszczynie.

"Musimy kierować się współczesną wiedzą"

- My, lekarze w XXI wieku, nie jesteśmy od tego, żeby czekać na to, co natura chciałaby zrobić, tylko musimy kierować się współczesną wiedzą medyczną - powiedział dla Polsat News ginekolog dr Maciej Jędrzejko.

 

- Letalne wady płodu i takie, które nie rokują na przeżycie powinny być jak najszybciej usuwane z organizmu matki, by właśnie nie narażać jej na niebezpieczeństwo - tłumaczył. 

Stanowisko szpitala 

"Lekarze i położne zrobili wszystko, co było w ich mocy, stoczyli trudną walkę o Pacjentkę i jej Dziecko" - napisano w oficjalnym komunikacie Szpitala Powiatowego w Pszczynie. Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że Narodowy Fundusz Zdrowia prowadzi kontrolę w sprawie śmierci 30-latki.

 

- Jak wspominałam jest prowadzone postępowanie, musimy czekać na jego wyniki. Lekarze i położne zrobili wszystko co w ich mocy, aby uratować życia i zdrowie pacjentki i jej dziecka, działali zgodnie z obowiązującym prawem i standardami postępowania - przekazała w środę w rozmowie z Polsat News Barbara Zejma-Oracz, rzecznik szpitala. 

 

List otwarty Instytutu Ordo Iuris

Instytut Ordo Iuris przygotował list otwarty, który podpisała grupa prawników, lekarzy i naukowców. Sprzeciwiają się oni wprowadzaniu w błąd opinii publicznej. W podkreślono w piśmie, że za zaistniałą sytuację nie odpowiadają obowiązujące regulacje prawne w zakresie ochrony życia. Dowiedz się więcej tutaj

ap/grz / Polsat News / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie