Premier Belgii o Polsce: jeśli chce się być częścią klubu, trzeba grać zgodnie z zasadami

Polska
Premier Belgii o Polsce: jeśli chce się być częścią klubu, trzeba grać zgodnie z zasadami
PAP/EPA/OLIVIER HOSLET / POOL
Belgijski premier Alexander De Croo

Jeśli chce się być częścią klubu i z tego korzystać, trzeba grać zgodnie z zasadami - powiedział w czwartek belgijski premier Alexander De Croo pytany o wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego. - Czerwona linia została naruszona i nie możemy tego zaakceptować - dodał. Z kolei premier Holandii Mark Rutte ocenił, że przywódcy UE będą musieli być twardzi wobec Polski.

Alexander De Croo wskazał, że wyrok polskiego trybunału ma znaczenie dla całej Europy oraz praw obywateli i przedsiębiorstw w całej Europie.

 

- Ta dyskusja jest ważna dla Belgii, ale też dla obywateli polskich - mówił szef belgijskiego rządu, podkreślając, że "jeśli chce się być częścią klubu i z tego korzystać, trzeba grać zgodnie z zasadami".

"Musimy być twardzi"

Premier Mark Rutte ocenił, że wobec Polski należy być stanowczym, choć sama Holandia nie ma rządu od bez mała dziesięciu miesięcy ponieważ został on zmuszony do podania się do dymisji w wyniku „bezprecedensowego naruszenia zasad praworządności”. Obecnie Holandią rządzi stary gabinet, który nie został jeszcze przegłosowany po ostatnich wyborach.

 

- Musimy być twardzi. (...) Niezależność polskiego sądownictwa to kluczowa kwestia, którą musimy omówić. Bardzo trudno wyobrazić sobie, jak można by udostępnić Polsce nowy duży fundusz pieniężny, gdy nie zostanie to rozstrzygnięte - powiedział premier Holandii.

Dwudniowy szczyt UE 

Ceny energii, pandemia Covid-19, praworządność, migracja, handel międzynarodowy i cyfryzacja - to główne tematy obrad dwudniowego szczytu unijnych przywódców, który rozpoczął się w czwartek w Brukseli po godz. 15.

 

ZOBACZ: Szczyt w Brukseli. Premier Mateusz Morawiecki: nie będziemy działać pod presją szantażu

 

"Podczas naszej pierwszej sesji roboczej zajmiemy się wzrostem cen energii, która stanowi wyzwanie dla ożywienia po pandemii i poważnie wpływa na naszych obywateli i przedsiębiorstwa. Opierając się na niedawnym komunikacie Komisji (Europejskiej), przyjrzymy się uważnie, co można zrobić na szczeblu unijnym i krajowym, zarówno pod względem krótkoterminowej pomocy dla najbardziej dotkniętych, jak i środków w perspektywie średnio- i długoterminowej" - napisał w opublikowanym w środę zaproszeniu na szczyt przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.

Pandemia COVID-19 i praworządność

Kolejnym punktem obrad będzie sytuacja związana z Covid-19. "Pandemia jeszcze się nie skończyła, a liczby w kilku państwach członkowskich rosną. Szczepienia przyniosły znaczny postęp w walce z Covid-19, ale wciąż pozostaje wiele do zrobienia, zwłaszcza wobec nieufności do szczepień i dezinformacji" - poinformował Michel.

 

ZOBACZ: Piotr Zgorzelski: mamy nieudaczników w rządzie. Siedzimy w oślej ławce wraz z Węgrami

 

"Podczas naszej sesji roboczej poruszymy również ostatnie wydarzenia związane z praworządnością" - dodał. W trakcie szczytu spodziewana jest także dyskusja o praworządności w kontekście wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego ws. prymatu prawa.

 

Rozmowa w trakcie kolacji roboczej będzie poświęcona handlowi. "Jeśli chodzi o globalny wpływ UE, handel pozostaje najskuteczniejszym instrumentem w naszym zestawie narzędzi. Omówimy, w jaki sposób najlepiej wykorzystać ten instrument, zarówno pod względem celów, do jakich dążymy, jak i procesu zaangażowania państw członkowskich w świetle doświadczeń z ostatnich kilku lat" - napisał szef Rady Europejskiej.

 

W piątek obrady zostaną wznowione o godzinie 10 i będą poświęcone tematowi migracji. Następnie uczestnicy szczytu zajmą się cyfrową transformacją Europy, w tym bezpieczeństwem cybernetycznym.

zma/mad / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie