Radom. Rozpoczął się proces ws. zabójstwa 25-latki przez partnera w Kozienicach

Polska
Radom. Rozpoczął się proces ws. zabójstwa 25-latki przez partnera w Kozienicach
Pixabay/Regenwolke0
Motywem zbrodni była sprzeczka między byłymi partnerami. Dziewczyna miała kategorycznie oświadczyć, że nie wróci do mężczyzny i wówczas doszło do tragedii

Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa 25-latki z Kozienic (Mazowieckie) przez jej byłego partnera skierowała miejscowa prokuratura do Sądu Okręgowego w Radomiu – poinformowała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Beata Galas. Wcześniej podejrzany został tymczasowo aresztowany.

Podczas pierwszej rozprawy odczytany został akt oskarżenia. Według prokuratury mężczyzna dusił 25-latkę, a następnie zadał jej nożem kuchennym dwa ciosy w klatkę piersiową.

 

Oskarżony przyznał się do popełnionego przestępstwa i przeprosił rodzinę zamordowanej dziewczyny. Za zabójstwo grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, 25 lat albo dożywocie.

 

ZOBACZ: Zmarła zarażona koronawirusem pielęgniarka ze szpitala w Kozienicach

 

Motywem zbrodni była sprzeczka między byłymi partnerami. Dziewczyna miała kategorycznie oświadczyć, że nie wróci do mężczyzny i wówczas doszło do tragedii.

 

Kolejna rozprawa została wyznaczona na 27 października.

Ciało miało rany kłute

Ciało 25-latki z dwiema ranami kłutymi klatki piersiowej znaleziono w grudniu ub. roku w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Kopernika w Kozienicach. Dzień później policja po pościgu zatrzymała w okolicy Elbląga 29-letniego obecnie mieszkańca Kozienic, byłego partnera kobiety.

 

Zdarzenie zostało opisane wcześniej tutaj: Powiedziała, że do niego nie wróci. Zadał jej dwa ciosy nożem


Sekcja jej zwłok wykazała ślady duszenia i dwie rany kłute w klatce piersiowej. Według śledczych, mężczyzna najpierw przewrócił byłą dziewczynę na podłogę, zaczął ją dusić, a następnie chwycił nóż kuchenny i zadał jej dwa ciosy w klatkę piersiową.

 

Tuż po zatrzymaniu 29-latek przyznał się do pozbawienia kobiety życia, ale nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego to zrobił. Twierdził, że się posprzeczali.

aml / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie