USA. Posąg Thomasa Jeffersona zniknie z sali obrad Rady Miejskiej w Nowym Jorku

Świat
USA. Posąg Thomasa Jeffersona zniknie z sali obrad Rady Miejskiej w Nowym Jorku
zdjęcie ilustracyjne, Pixabay/jimcintosh
Jednym z powodów tej decyzji jest fakt, że posiadał on niewolników.

Nowojorska Komisja Projektowania Publicznego jednogłośnie opowiedziała się w poniedziałek za usunięciem z sali obrad Rady Miejskiej pomnika trzeciego prezydenta USA Thomasa Jeffersona. Jednym z powodów tej decyzji jest fakt, że posiadał on niewolników.

O usunięcie monumentu wielkości ponad 213 cm apelowały m.in. grupy robocze Rady Miejskiej: czarnoskóra, latynoska i azjatycka. Wielokrotnie zwracał się o to członek Zgromadzenia Stanowego Nowego Jorku reprezentujący Brooklyn, Charles Barron.

 

Także burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio sympatyzuje z zwolennikami przeniesienia pomnika. Określił sytuację jako skomplikowaną.

 

- Niepokojące dla ludzi jest to, że nawet ktoś, kto rozumiał tak głęboko wartość wolności i godności ludzkiej oraz życia, był właścicielem niewolników. Rozumiem, dlaczego to głęboko niepokoi ludzi i dlaczego uważają to za coś, czego nie można zignorować – ocenił de Blasio w rozmowie z WABC.

Trafi w inne miejsce

Jefferson (1743-1820) jeden z ojców założycieli Ameryki i autorów Deklaracji Niepodległości, uważany jest przez niektóre odłamy społeczeństwa za kontrowersyjną postać. Lokalna telewizja NY1 zwraca uwagę na zarzuty, że miał ponad 600 niewolników, a z jedną z kobiet miał sześcioro dzieci.

 

ZOBACZ: USA. Zgwałcono ją w pociągu. Pasażerowie nie zareagowali

 

Rzecznik burmistrza Mitch Schwartz wyjaśnił, że Rada Miejska jest zainteresowana znalezieniem dla posągu innego miejsca. Miałoby ono "kontekstualizować dziedzictwo Jeffersona w całej jego złożoności".

 

Za jedną z potencjalnych nowych lokalizacji wymienia się Nowojorskie Towarzystwo Historyczne (N-YHS).

 

- Jesteśmy w trakcie trwających dyskusji na temat posągu. (…) Chociaż w tej chwili nie ma konkretnych planów dotyczących ekspozycji, może w przyszłych latach zaprezentujemy wystawę, która uwzględni (pomnik Jeffersona) – twierdził rzecznik N-YHS.

"Czy to naprawdę najbardziej paląca kwestia"

Plany usunięcia posągu krytykował republikański kandydat na burmistrza Curtis Sliwa, który ma polsko-włoskie pochodzenie.

 

ZOBACZ: USA. Strajk miał przerwać produkcję filmową. "To jest hollywoodzkie zakończenie"

 

- Czy przy wszystkich problemach miasta Nowy Jork, to jest naprawdę najbardziej paląca kwestia teraz, w schyłkowych dniach nieudanej kadencji de Blasio? – pytał Sliwa.

 

Gipsowa postać Jeffersona, która znajduje się na obecnym miejscu od lat dziesiątych XX wieku (na ratusz trafiła osiem dekad wcześniej) to model posągu z brązu, wystawionego w Rotundzie Kapitolu w Waszyngtonie. Autorem dzieła jest Francuz Pierre-Jean David d'Angers.

dsk / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie