Debata w PE. Tusk: zderzenie PiS-owskiego rządu ze ścianą

Polska
Debata w PE. Tusk: zderzenie PiS-owskiego rządu ze ścianą
Polsat News

- Dzisiaj byliśmy świadkami zderzenia PiS-owskiego rządu ze ścianą - powiedział Donald Tusk na konferencji prasowej, na której podsumował debatę w Strasburgu.

- Żadne argument, które przedstawiciele rządu prezentowali w trakcie tej debaty, chyba nie przekonały. Nikt nie jest przekonany do rzetelności jaką przestawił pan premier Mateusz Morawiecki - powiedział Tusk.

 

Szef PO odniósł się też do ostatniej grafiki amerykańskiej telewizji CNN, która oznaczyła kolorem czerwonym na mapie Europy trzy państwa, gdzie miałby być zagrożona demokracja. Wśród nich była Polska, Węgry i Turcja. Tusk zaznaczył, że nie chciałby już nigdy więcej widzieć czegoś takiego. 

Donald Tusk: presja ma sens 

- Jeżeli idzie o kwestię praworządności to kwestia dla mnie fundamentalna - powiedział i wskazał, że istnieje "ewidentny konflikt między politycznymi interesami PiS a Polską". 

 

ZOBACZ: Prezydent Andrzej Duda na Litwie: chcemy UE dobrze współdziałającej

 

- Wasza presja, wysiłek, polegający czasem na wyjściu na ulicę, mają sens. One m.in. sprawiły, że PiS wycofuje się z Izby Dyscyplinarnej - ocenił. 

 

- Z tej debaty wynika jednoznacznie, że solidarność między Polakami a Europą jest faktem. W Europie prawie wszyscy dostrzegli, że rząd PiS nie wyraża większości Polaków - stwierdził, dodając, że przede wszystkim dotyczy to praworządności. - To jest rzecz dla mnie fundamentalna - podkreślił.

"Nie ma konfliktu między Polską a Europą"

Tusk zaapelował, żeby nie wierzyć propagandzie, że istnieje jakiś konflikt między Polską a Europą, albo że istnieje konflikt między konstytucją a traktatami. - Nie, istnieje ewidentny konflikt między politycznymi interesami PiS-u a Polską, Polakami, naszym interesem narodowym i między rządem PiS-u a Europą, traktatami europejskimi i właściwie ta debata pokazała to z całą mocą - stwierdził.

 

Dodał, że cieszy go, iż podczas debaty w PE ze strony PiS padły deklaracje, że Polska była, jest i będzie w Unii Europejskiej. Ale - jak podkreślił - "Polska jest i będzie w Unii Europejskiej nie dlatego że PiS rządzi w Polsce, tylko mimo tego faktu - dzięki woli Polaków, dzięki determinacji, dzięki tej zdecydowanej większości naszych rodaków, którzy chcą, aby Polska była i pozostała w Europie".

 

Tusk zaznaczył też w kontekście wtorkowej debaty w PE, że chciałby, aby Polska na forum UE występowała w innej roli i nie chciałby "nigdy widzieć polskiego rządu, który jest krytykowany - i to niestety, w bardzo uzasadniony sposób - przez wszystkich przyjaciół Polski".

 

- Bo to czego byliśmy dzisiaj świadkami w Parlamencie Europejskim - i to chcę podkreślić z całą mocą - to było świadectwo jakim szacunkiem, respektem i sympatią cieszy się Polska i cieszą się Polacy w całej Europie i równocześnie jak krytycznie prawie wszyscy w Europie i większość Polaków oceniają to, co robi PiS z polskim sądownictwem, polskim wymiarem sprawiedliwości, z polskimi mediami - powiedział Tusk.

Pieniądze się Polsce należą 

Pieniądze z Funduszu Odbudowy po prostu się Polakom należą; trzeba naciskać na rząd PiS i premiera, by wycofał się ze szkodliwych pomysłów ws. wymiaru sprawiedliwości; to warunek konieczny otrzymania tych pieniędzy - powiedział lider PO Donald Tusk.

 

- Ta debata była o tym, czy rząd PiS jest w stanie zrobić chociaż jeden krok w stronę dialogu z Polakami i Europą, by odblokować pieniądze dla Polski" - ocenił Tuska na konferencji prasowej, po wystąpieniu premiera Mateusza Morawieckiego podczas debaty w Parlamencie Europejskim na temat praworządności w Polsce.

 

Według Tuska, "jeden z tych warunków był bardzo prosty". "Trzeba dać wyraźny sygnał, że PiS i rząd PiS-u jest gotowy do podjęcia poważnej rozmowy na temat wycofania się z tych bardzo szkodliwych i często bardzo niemądrych projektów dotyczących polskich sądów i praworządności; że jest w stanie zatrzymać się w pół drogi przed dewastowaniem polskiego wymiaru sprawiedliwości. Dzisiaj okazało się, że taka szansa jest; i to jest znak nadziei" - powiedział lider PO.

 

Ocenił, że stało się to dzięki "wieloletniej, olbrzymiej presji, staraniach tysięcy Polaków i organizacji pozarządowych", a przede wszystkim przez "ostatnie wielkie manifestacje sprzed tygodnia" ws. poparcia dla obecności Polski w UE. "Co prawda, nie możemy jeszcze wymienić tej władzy, mentalności i poglądów PiS, ale możemy przynajmniej wyhamować dewastowanie i niszczenie praworządności i polskiego wymiaru sprawiedliwości" - dodał.

 

"Ta presja doprowadziła wreszcie przynajmniej do tego pierwszego kroku, jakim jest rezygnacja z Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Premier Morawiecki dopiero przyduszony pytaniami powiedział, że tak, są gotowi wycofać się z tego projektu" - mówił Donald Tusk. "Nie wierzę w ich szczere intencje, ale wiem, że zdają sobie sprawę, że to jest warunek niezbędny do tego, by móc uzyskać (unijne) pieniądze" - zaznaczył.

 

Tusk stwierdził, że pieniądze z Funduszu Odbudowy "po prostu się Polakom należą". "W obliczu naprawdę szalejącej drożyzny, w sytuacji, w której propozycje PiS mogą finansowo sparaliżować polskie samorządy, w obliczu sytuacji, w której niektóre kraje dostaną szybko te pieniądze - a my być może wolniej, jeżeli PiS nie będzie w stanie wykonać tego pozytywnego kroku - to są wystarczające trzy powody, by twardo naciskać na rząd PiS i premiera Morawieckiego, by ustąpił z tych szkodliwych pomysłów, a przynajmniej dał wyraźny znak, że jest gotów ustąpić" - podkreślił. 

ap/zdr / polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie