Awaria Facebooka, Instagrama i Messengera naprawiona. Jaka była jej przyczyna?

Biznes
Awaria Facebooka, Instagrama i Messengera naprawiona. Jaka była jej przyczyna?
Zdj. ilustracyjne, fot. Pixabay
Miliardy użytkowników przez kilka godzin nie mogły korzystać z Facebooka i kilku innych serwisów społecznościowych

Do wielkiej awarii Facebooka mogło dojść "na skutek nieumyślnego działania lub sabotażu" - przyznają pracownicy internetowego giganta w rozmowie z Reuterem. Sama firma przyznaje, że doszło do "błędnej zmiany konfiguracji", czyli problemów z wymianą informacji między centrami danych, a szef Facebooka przeprosił. "Zatrzasnęli klucz we własnym samochodzie" - skomentował ekspert.

Awaria zaczęła się około godz. 17:40 czasu polskiego, kiedy aplikacje Facebook, Instagram, Messenger i Whatsapp przestały być dostępne w sieci na całym świecie. Serwisy zaczęły powracać do funkcjonalności około północy, choć problemy z komunikatorem Whatsapp trwały dłużej niż w przypadku innych.

 

ZOBACZ: Sprawa Pandora Papers. "Walka z unikaniem podatków jest ważniejsza teraz niż kiedykolwiek"

 

Problem dotknął też wewnętrzne sieci Facebooka, w tym firmowy system komunikacji Workplace, a według "New York Timesa" także system bramek przy wejściu do budynków firmy.

Anonimowi pracownicy nie wykluczają sabotażu

Jak podał na Twitterze ekspert ds. cyberbezpieczeństwa Brian Krebs, powołując się na źródła w Facebooku, awarię spowodowało błędne uaktualnienie protokołu BGP, systemu sterującego ruchem w internecie.

 

"Uaktualnienie zablokowało możliwość zdalnych użytkowników do usunięcia zmian, a osoby z fizycznym dostępem nie miały dostępu do sieci. Więc uniemożliwiło to obu stronom naprawienie tego" - napisał Krebs.

 

Kilku innych pracowników Facebooka powiedziało Reuterowi anonimowo, że w ich opinii awarię spowodował "błąd wewnętrzny w sposobie kierowania ruchem internetu", a dodatkowo sytuację pogorszyły awarie narzędzi komunikacji wewnętrznej. Zdaniem rozmówców agencji, mogło do tego dojść na skutek nieumyślnego działania lub sabotażu.

Facebook: były problemy z połączeniem między centrami danych

Głos w sprawie zabrał także Santosh Janardhan, szef infrastruktury Facebooka. "Nasze zespoły inżynierów twierdzą, że zmiany w konfiguracji routerów szkieletowych koordynujących ruch sieciowy między centrami danych były główną przyczyną problemu" - napisał w oświadczeniu.

 

Co to oznacza? Zakłócenie ruchu sieciowego sparaliżowało wymianę informacji pomiędzy centrami danych, a co za tym idzie, doprowadziło do awarii Facebooka, Instagrama i WhatsAppa na całym świecie.

Mark Zuckerberg przeprosił. "Wiem, jak polegacie na naszych usługach"

Firma na swoim oficjalnym koncie na konkurencyjnym Twitterze zwróciła się do "ogromnej społeczności ludzi i firm na całym świecie, którzy na nas polegają".

 

"Przepraszamy. Ciężko pracowaliśmy nad przywróceniem dostępu do naszych aplikacji i usług i z przyjemnością informujemy, że powoli wracają online. Dziękuję za wyrozumiałość" - przekazali w nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu.

 

 

"Wróciliśmy i działamy na 100%. Dziękujemy dziś wszystkim na całym świecie za cierpliwość, podczas gdy nasze zespoły sumiennie pracowały nad przywróceniem WhatsAppa" - zakomunikował z kolei twitterowy profil WhatsAppa.

 

 

Osobny wpis opublikował również Mark Zuckerberg, szef Facebooka. "Przepraszamy za dzisiejsze zakłócenia. Wiem, jak bardzo polegacie na naszych usługach, aby pozostać w kontakcie z osobami, na których wam zależy" - napisał.

 

 

"New York Times", powołując się na źródła wewnątrz Facebooka, przekazał, że przyczyną awarii prawdopodobnie nie był atak hakerski. Dziennik także wskazał na możliwe błędy w konfiguracji serwerów umożliwiających aplikacjom komunikację z resztą internetu. Powołał się przy tym na dwóch pracowników facebookowego zespołu ds. cyberbezpieczeństwa.

 

W czasie awarii Facebook, który po Google jest największym na świecie sprzedawcą reklam internetowych, tracił w USA ok. 545 tys. dolarów na godzinę - poinformował Standard Media Index zajmujący się analizą reklam.

 

"Facebook po prostu zatrzasnął klucz we własnym samochodzie" - określił sytuację Jonathan Zittrain z centrum ds. internetu i społeczeństwa im. Berkmana Kleina na Uniwersytecie Harwardzkim.

Twitter przywitał "osieroconych" internautów

Do awarii doszło w czasie, kiedy przedstawicielka Facebooka Antigone Davis występowała w telewizji CNBC, broniąc firmy przed oskarżeniami byłej pracownicy firmy Frances Haugen - a także wielu kongresmenów - m.in. na temat badań mających ukazywać szkodliwość produktów firmy dla dzieci, a także na promowanie nienawiści przez algorytmy Facebooka.

 

ZOBACZ: Rosja. Sąd nałożył grzywny na Facebooka i Twittera za odmowę usunięcia zakazanych treści

 

W trakcie awarii wielu użytkowników Facebooka weszło w międzyczasie na Twittera, powodując chwilowe przeciążenia serwisu. Jak podaje portal The Verge, podobnych trudności doświadczała strona Is It Down Right Now, służąca do sprawdzania, czy strony (w tym przypadku Facebook) doświadczają awarii. "Cześć, dosłownie wszyscy" - napisało w reakcji oficjalne konto Twittera.

 

Miliardowe straty Facebooka i Marka Zuckerberga

Kłopoty Facebooka odbiły się na notowaniach korporacji na giełdzie. Wartość akcji spółki na Wall Street spadła o 4,9 proc., co było dla niej najgorszym dniem od prawie roku. Także właściciel medium Mark Zuckerberg "zapłacił" za awarię - wycena jego majątku spadła o 7 mld dolarów.

 

Awaria była największą i najszerszą dotąd w historii Facebooka; odcięła nie tylko ponad 3 mld użytkowników, ale też firmy polegające na usługach i aplikacjach korporacji.

wka / PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie