Oskarżenia na pogrzebie biskupa Janiaka. Abp Polak: raniące dla osób skrzywdzonych

Polska
Oskarżenia na pogrzebie biskupa Janiaka. Abp Polak: raniące dla osób skrzywdzonych
PAP/Maciej Kulczyński
Pogrzeb biskupa seniora diecezji kaliskiej Edwarda Janiaka odbył się 29 września na cmentarzu przy ul. Bujwida we Wrocławiu. Biskup zmarł 23 września, miał 69 lat

Brata buskupa Edwarda Janiaka - ksiądz Krzysztof Janiak - stwierdził podczas pogrzebu m.in., że prymas "wolał dać pierwszeństwo mediom aniżeli argumentom potwierdzonym przez prawników". Na te słowa prymas Polski abp Wojciech Polak odpowiedział w rozmowie z Interią: - Słowa raniące dla osób skrzywdzonych i smutne dla tych, które oczekują od Kościoła jednoznaczności.

W rozmowie z Interią abp Wojciech Polak odniósł się do oskarżeń wysuwanych przez brata bp. Edwarda Janiaka - księdza Krzysztofa Janiaka. Stwierdził on m.in., że prymas "wolał dać pierwszeństwo mediom aniżeli argumentom potwierdzonym przez prawników".

 

ZOBACZ: Abp Głódź stracił honorowe obywatelstwo Warszawy. Tak zdecydowali radni

 

- Słowa, które padły na pogrzebie biskupa Janiaka, są przede wszystkim raniące dla osób skrzywdzonych i smutne dla tych, które oczekują od Kościoła jednoznaczności. Podobne oskarżenia padły w liście, w którym bp Janiak kwestionował moje działania. W istocie słowa te uderzają w zaufanie do działań Stolicy Apostolskiej. Zgłoszenie przeze mnie zawiadomienia do Watykanu nie było przecież wydaniem wyroku na biskupa kaliskiego. Proces prowadziła Stolica Apostolska i to ona, po zbadaniu sprawy, ogłosiła ostateczne decyzje - zaznaczył abp Polak.

Co powiedział ksiądz Krzysztof Janiak?

W czasie mszy pogrzebowej swojego brata ksiądz Krzysztof Janiak stwierdził, że "ostatnie wydarzenia spowodowały ogromny stres, który był przyczyną choroby i odejścia brata". 

 

- To, co można było zaobserwować podczas powolnego konania, to żal wobec zarzutów, jakie zostały mu postawione przez nuncjusza i nuncjaturę apostolską. Powtarzał, że jego ból i rozczarowanie są tym większe, iż doświadczył niesprawiedliwości od ludzi Kościoła, którzy z racji swej misji powinni być świadkami prawy i jej dociekać. Uważał, że tego zabrakło w postępowaniu nuncjusza. Trudno mu było pogodzić się z faktem, że nuncjusz apostolski znajduje czas na spotkanie z twórcami mediów, a nie znajduje tego czasu na spotkanie z biskupem, aby mógł przedstawić przebieg wydarzeń ze swojej strony - powiedział.

 

- Żal również do prymasa Polski, który wolał dać pierwszeństwo mediom, a niżeli argumentom potwierdzonym przez prawników - mówił brat zmarłego i pytał: - Czy Rzym jest wart życia jednego prawego męża, czy kościół w Polsce jest wart życia prawego biskupa?.

 

- Czy przyjęcie pełni kapłaństwa przez mojego brata było zaszczytnym wyborem, czy dzisiaj należałoby to rozpatrywać w kategoriach kary? - dodawał.

 

Zarzucił też Kościołowi stosowanie podwójnych standardów. - Schorowany jest nasz Kościół. Dlatego jeśli dzisiaj mówimy o jego oczyszczeniu, którego z pewnością potrzebuje, to nie może to być oczyszczenie o podwójnym standardzie, gdzie jednych się karci, a tych innych, choćby tych za zachodnią granicą się usprawiedliwia. (...) W tej trumnie nie powinno znajdować się ciało mojego brata - mówił.

 

Cała rozmowa Justyny Kaczmarczyk z prymasem Polski abp Wojciechem Polakiem w Tygodniku Interia.  

Biskup Janiak miał tuszować pedofilię

W przypadku bpa Edwarda Janiaka postępowanie Stolicy Apostolskiej dotyczyło sygnalizowanych zaniedbań w sprawach nadużyć seksualnych popełnionych przez niektórych duchownych wobec osób małoletnich oraz innych kwestii związanych z zarządzaniem diecezją kaliską.

 

Oskarżenia pod adresem biskupa Janiaka pojawiły się w maju ubiegłego roku w filmie braci Sekielskich "Zabawa w chowanego". Zarzucono mu tuszowanie czynów pedofilskich.

 

Z kolei magazyn "Więź" podał, że w lutym 2018 r. do warszawskiej nuncjatury trafiła obszerna skarga na działania bpa Janiaka. "Rektor kaliskiego seminarium duchownego postawił biskupowi zarzuty tolerowania wśród księży wykorzystywania seksualnego osób małoletnich i aktywnego homoseksualizmu" - wskazano w artykule opublikowanym w czerwcu ub. roku.

 

grz / Interia
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie