Premier Morawiecki w Miliczu: solidarne społeczeństwo przede wszystkim wyciąga rękę do najsłabszych
Solidarne społeczeństwo to społeczeństwo, które przede wszystkim wyciąga rękę do najsłabszych. Robimy wszystko, żeby wzmocnić wsparcie osób niepełnosprawnych – powiedział w piątek w Miliczu (woj. dolnośląskie) premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu i pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych w resorcie rodziny i polityki społecznej Paweł Wdówik uczestniczyli w uroczystym otwarciu Milickiego Centrum Wsparcia CAPITOL.
Podczas spotkania z dziennikarzami premier Mateusz Morawiecki powiedział, że "solidarne społeczeństwo, to społeczeństwo, które przede wszystkim wyciąga rękę do najsłabszych".
ZOBACZ: Mateusz Morawiecki odwołał wizytę na Węgrzech. Będzie tam premier Czech
Wszystkim osobom zaangażowanym w powstanie milickiej placówki podziękował, mówiąc do nich: "Pracujecie nad kompleksową, całościową opieką. Wcześniej miałem tutaj okazję być wyedukowanym w zakresie potrzeb wczesnej interwencji i wczesnej diagnozy spektrum autyzmu. To wszystko daje dużo większe szanse na bardziej prawidłowy rozwój" – zauważył.
Zdaniem premiera niezwykle ważne jest wzmacnianie wsparcia osób z niepełnosprawnościami. Przypomniał, że w tym tygodniu Rada Ministrów przyjęła rozwiązanie, które zakłada zwiększenie wydatków na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) o 800 mln zł.
"Dostępność plus"
- Te działania powodują, że choć odrobinę możemy pomóc ludziom, którzy tak często są strasznie pokrzywdzeni przez los. Solidarność polega na tym, abyśmy wykazywali się dobrym słowem, gestem czy empatią – powiedział premier.
Obecny na uroczystości wiceminister Paweł Wdówik powiedział, że "jesteśmy w miejscu, które w pewnym sensie odzwierciedla to co my, jako rząd, postanowiliśmy zrobić w obszarze wsparcia dla osób z niepełnosprawnościami. Budujemy podmiotowość, budujemy godność osób z niepełnosprawnością i dajemy im prawo do niezależności" – oświadczył.
ZOBACZ: Norwegia. Premier: od soboty zniesiona zostanie większość restrykcji
Wyjaśnił, że dzięki programowi "Dostępność plus", uruchomieniu funduszu solidarnościowego, przez strategię rządu na rzecz osób z niepełnosprawnościami, a teraz przez ten konkretny 1 mld zł wchodzimy w obszary, które wymagają pilnych działań" powiedział.
Zdaniem Wdówika bardzo pozytywnie zostały przyjęte rozwiązania, takie jak asystent osoby niepełnosprawnej, finansowany z Funduszu Solidarnościowego. - To daje ludziom z niepełnosprawnościami poczucie ich niezależności – powiedział.
Wsparcie dla rodzin z niepełnosprawnym dzieckiem
Zauważył, że niepełnosprawni "mogą wreszcie zdecydować: gdzie pojadą, z kim pojadą, o której się spotkają", czyli – jak podsumował – "mogą sobie organizować życie tak, jak sami chcą".
Zdaniem wiceministra "rozwój wczesnej interwencji jest sprawą, która szczególnie leży nam na sercu. Zapowiedział, że rząd będzie tworzyć więcej takich ośrodków, gdzie wsparcie otrzymuje cała rodzina, w której rodzi się dziecko z niepełnosprawnością".
ZOBACZ: "Raport": były ksiądz wykorzystał niepełnosprawnego. Po dwóch latach postawiono mu zarzuty
Milickie Centrum Wsparcia Capitol przy ul. T. Kościuszki 9 to wielospecjalistyczny ośrodek z kompleksowym wsparciem dla dzieci z niepełnosprawnościami i ich rodzin.
Opiekę nad nim sprawuje Milickie Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych z prezes Alicją Szatkowską na czele.
Wielki dzień
- Dla nas to jest wielki dzień, dlatego że 30 lat temu jeździliśmy do Niemiec, żeby zobaczyć, jak wygląda wczesna interwencja w tym kraju. Dziś mamy świadomość, że to Niemcy i nie tylko oni mogą przyjeżdżać do nas i patrzeć, jak wygląda prawidłowa opieka nad dziećmi niepełnosprawnymi, które przyszły na świat – powiedziała Szatkowska.
Dyrektor ośrodka Agnieszka Szatkowska-Paterek przypomniała, że Milickie Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych z tzw. wczesną interwencję rozpoczęło działalność w 1997 r.
- Już wtedy zakładaliśmy, że w jednym miejscu dzieci będą przyjmowane przez specjalistów z różnych dziedzin – lekarza, fizjoterapeutę, logopedę, w razie potrzeby psychologa i pedagoga. Wszystko po to, by rodzic podczas jednej wizyty otrzymał wspólną interdyscyplinarną diagnozę oraz zalecenia do pracy z dzieckiem w domu – wyjaśniła Szatkowska-Paterek.
Ze względu na zwiększającą się liczbę dzieci z niepełnosprawnościami, szczególnie ze spektrum autyzmu, stowarzyszenie zaczęło borykać się z problemami lokalowymi.
- Wtedy na naszej drodze pojawili się Edyta i Tomasz Defratykowie, którzy wykazali się ogromną empatią i chęcią niesienia pomocy. Zaoferowali dostosowanie ich lokalu do potrzeb naszych dzieci – powiedziała dyrektor.
ZOBACZ: Częstochowski sąd umorzył postępowanie ws. Matki Bożej z tęczową aureolą
Właściciele dawnego kina w Miliczu przekazali stowarzyszeniu do użytkowania parter lokalu. Dzięki temu na 180 mkw. powstało 6 gabinetów spełniających najwyższe standardy do prowadzenia terapii z dziećmi z wszelakimi niepełnosprawnościami od najmłodszych lat.
- To szczególne miejsce bliskie memu sercu, które czekało na nową historię. Życzę, aby inspiracja była czymś, co prowadzi to miejsce. Pamiętajmy, że każde dziecko uśmiecha się w tym samym języku, ale w tym samym języku też płacze – powiedziała Edyta Defratyka.