Rzecznik rządu Piotr Müller: przypominam, że Czesi nic nie zyskują

Polska
Rzecznik rządu Piotr Müller: przypominam, że Czesi nic nie zyskują
PAP/Tomasz Gzell
Rzecznik rządu Piotr Müller spotkał się z dziennikarzami na briefingu prasowym

W relacjach polsko-czeskich najważniejszym tematem są kwestie związane z Turowem; w czwartek wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk spotkał się z ambasadorem Czech, przedstawiono informacje dotyczące propozycji zażegnania tego sporu - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller. - Liczymy, że negocjacje zakończą się w najbliższym czasie podpisaniem umowy - oświadczył rzecznik rządu Piotr Müller.

Rzecznik rządu dodał, że Polska nie może się zgodzić, by zamknąć kopalnię i spowodować kryzys energetyczny dla polskich obywateli i przedsiębiorców.

 

Na konferencji prasowej rzecznik rządu został zapytany czy odwołanie czwartkowej wizyty premiera Mateusza Morawieckiego na Węgrzech ma być sygnałem dla szef czeskiego rządu Andreja Babisza w związku ze sprawą kopalni Turów. Premierzy Polski i Czech mieli uczestniczyć w Budapeszcie w Szczycie Demograficznym.

Działania Czechów mają "nie dość dobrej woli"

- Faktycznie w tej chwili jeśli chodzi o kwestie relacji wewnątrz UE, a w szczególności jeśli chodzi o relacje polsko-czeskie, najważniejszym tematem są kwestie związane z Turowem. W związku z tym w zakresie spraw polsko-czeskich skupiamy się przede wszystkim na tych działaniach - odpowiedział.

 

- Liczę na to, że nasi partnerzy czescy zauważą, że faktycznie tego typu działania, które były podejmowane w ostatnim czasie nie wykazywały wystarczająco dużej dobrej woli, żeby ten spór szybko zakończyć - dodał.

 

Müller poinformował jednocześnie, że w czwartek odbyło się spotkanie wiceszefa MSZ Szymona Szynkowskiego vel Sęka z ambasadorem Czech Ivanem Jestřábem. W trakcie spotkania - mówił rzecznik - przedstawiono informacje dotyczące propozycji zażegnania tego sporu. - Nasza propozycja dotyczące umowy przekazania konkretnych środków finansowych jest nadal aktualna - powiedział.

Piotr Müller: siłą rzeczy Czechy nie skorzystają

Müller podkreślił zarazem, że środki finansowe, o których mówi TSUE, w żaden sposób nie zasilają czeskiego budżetu, więc "siłą rzeczy strona czeska na tym w tej chwili nie korzysta".

 

ZOBACZ: Mateusz Morawiecki odwołał wizytę na Węgrzech. Będzie tam premier Czech

 

Trybunał Sprawiedliwości UE postanowił w poniedziałek, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Po tej decyzji Müller zapowiedział, że polski rząd nie zamknie kopalni w Turowie.

 

Podczas konferencji prasowej rzecznik rządu oświadczył w czwartek, że Polska nie zmienia swojej decyzji w tej sprawie. - Nie możemy się zgodzić, by zaprzestać produkcji energii elektrycznej czy źródeł ciepła dla niektórych miejscowości w sposób taki, jaki proponuje TSUE. Chciałbym, żeby to jasno wybrzmiało: Polska nie może się zgodzić na to, by zamknąć kopalnię Turów i spowodować kryzys energetyczny dla setek tysięcy, a nawet milionów obywateli i dziesiątek tysięcy polskich przedsiębiorstw - stwierdził Müller.

 

Zapewnił, że rząd podejmuje wszystkie możliwe działania, by spór prawny toczony między Polską a Czechami rozwiązać w sposób polubowny. - Liczymy, że w najbliższym czasie te negocjacje, które nadal trwają, zakończą się podpisaniem umowy - zaznaczył Müller. 

Rzecznik rządu o granicy białoruskiej: wojna hybrydowa

W czwartek w okolice granicy polsko-białoruskiej udała się m.in. działaczka humanitarna oraz założycielka i prezes Polskiej Akcji Humanitarnej, obecnie europosłanka Janina Ochojska. Politycy opozycji, w tym PO i Lewicy, apelują od kilku tygodni o wpuszczanie do Polski osób koczujących na granicy po stronie białoruskiej.

 

ZOBACZ: USA. Joe Biden ponownie otworzy obóz uchodźców w Guantanamo. Nie działał od 2017 roku

 

Rzecznik rządu pytany o wizytę Ochojskiej i apele opozycji podkreślił, że każda osoba, która znajdzie się na terytorium Polski, będzie miała zapewnioną wszelką pomoc, w tym medyczną.

 

- Natomiast rolą Straży Granicznej jest, aby polskiej granicy nie przekraczały osoby nieuprawnione do przekroczenia tej granicy - mówił Müller. Jak dodał, wpuszczenie wszystkich chętnych oznaczałoby przekroczenie granicy w ciągu kilku dni przez nawet kilkanaście tysięcy ludzi w niekontrolowany sposób. Podkreślał przy tym, że rekomendacje KE i NATO nakładają obowiązek ochrony granic zewnętrznych UE przez Polskę.

 

- Działania, które są podejmowane na granicy polsko-białoruskiej, litewsko-białoruskiej są elementem wojny hybrydowej i to jest oficjalne stanowisko Paktu Północnoatlantyckiego, więc musimy podejmować takie działania, żeby nie doprowadzić do pogorszenia sytuacji na granicy - powiedział rzecznik rządu.

Polska "radzi sobie" na granicy

Müller dodał, że nawet osoby, które nielegalnie przekroczą granice, mogą liczyć na pomoc w Polsce, natomiast jeśli nie będą spełniały wymogów związanych m.in. z uzyskaniem azylu, czeka ich procedura związana z opuszczeniem terytorium Polski. Pytany o zaangażowanie Fronteksu na granicy polsko-białoruskiej podkreślił, że celem unijnej agencji jest głównie wymiana informacji między krajami członkowskimi.

 

- W praktyce Frontex wykonuje swoje działania lub wspólnie je koordynuje przy pomocy Straży Granicznych z krajów członkowskich UE - podkreślił rzecznik rządu. 

 

Jak zaznaczył Frontex nie może dosłownie wesprzeć działań na granicy, bo tę funkcję wykonują bezpośrednio pracownicy Straży Granicznej.

- Nie mam takiej informacji, aby ze strony Fronteksu do ministra spraw wewnętrznych i administracji wpłynęła jakakolwiek propozycja wspomagania działań - poinformował Müller. - Przekonywał również, że Polska radzi sobie z sytuacją na granicy dzięki działaniom funkcjonariuszy Straży Granicznej i Wojska Polskiego.

 

Od początku września Straż Graniczna odnotowała już prawie 4,5 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy Polski z Białorusią.

pdb / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie