Białoruś. Łukaszenka: w naszych przedsiębiorstwach są szpiedzy Zachodu

Świat
Białoruś. Łukaszenka: w naszych przedsiębiorstwach są szpiedzy Zachodu
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko/ Flickr.com/ OSCE Parliamentary Assembly/ (CC BY-SA 2.0)
Aleksander Łukaszenka zarządził, by pomimo zachodnich sankcji, utrzymać przemysł państwowy na dotychczasowym poziomie.

Wśród pracowników białoruskich przedsiębiorstw przemysłowych są szpiedzy, którzy informują Zachód o tym, jak Białoruś chce zminimalizować wpływ sankcji – oświadczył w czwartek prezydent Alaksandr Łukaszenka.

O "szpiegach z Zachodu" białoruski prezydent mówił podczas narady z ministrem przemysłu i wicepremierem.

"Szkodzą naszej gospodarce, a więc państwu"

- De facto szpiegują i przekazują wszystkie informacje tam (na Zachód - red.) – tłumaczył Łukaszenka podczas spotkania. Białoruski przywódca nazwał takich ludzi "draniami", którzy pracują dla "kolektywnego Zachodu".

 

- Kilku już złapaliśmy. Trafią do więzienia i to na długo. (…) Ale pojedyncze przypadki jeszcze są. (…) To ludzie, którzy świadomie za pieniądze zachodnich służb specjalnych szkodzą naszej gospodarce, a więc państwu – oświadczył Łukaszenka i nakazał ministrom i dyrektorom przedsiębiorstw "zwrócić na to szczególną uwagę".

 

Łukaszenka zarządził również, by pomimo zachodnich sankcji, utrzymać przemysł państwowy na dotychczasowym poziomie.

 

ZOBACZ: Nieoficjalnie: Polska chce, by Bruksela nałożyła kolejne sankcje na Białoruś

 

Białoruscy obrońcy praw człowieka z centrum Wiasna poinformowali z kolei o zatrzymaniu kilkunastu pracowników różnych państwowych zakładów, którzy uczestniczyli w strajku. Wiadomo o 14 zatrzymanych w Grodno Azocie, Białoruskich Zakładach Metalurgicznych i w białoruskich kolejach państwowych. Nie wiadomo na razie, co zarzucają im władze. 

zma / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie