Afganistan. Na rowerze wodnym z wyrzutnią rakiet. Talibowie odwiedzili park narodowy

Świat
Afganistan. Na rowerze wodnym z wyrzutnią rakiet. Talibowie odwiedzili park narodowy
Twitter/@Jake_Hanrahan
Tak talibowie "relaksowali się" w parku narodowym

Zdjęcia propagandowe talibów w ostatni weekend obiegły media społecznościowe. Bojownicy z karabinami i wyrzutami rakiet "relaksowali się" w afgańskim parku narodowym Band-e Amir. Na jednej z fotografii pływają na rowerach wodnych w kształcie łabędzi.

Zdjęcia odpoczywających talibów zamieścił na Twitterze dziennikarz Jake Hanrahan. W kolejnym wpisie wytłumaczył, że fotografie są elementem propagandy talibów publikowanej w sieci.

 

ZOBACZ: Afganistan. Pierwsze zamachy po przejęciu władzy przez Talibów. Nie żyją dwie osoby, wielu rannych

 

"Nie jestem pewien, dlaczego ktokolwiek chciałby zabierać ze sobą wyrzutnię rakiet na rower wodny" - skomentował korespondent Russia Today Murad Gazdiev.

"New York Post" podaje, że w jednym czasie w parku bawiło się blisko 30 bojowników. Dziennik podkreśla, że do tej pory uważano park za "oazę wolną od konfliktów".

 

- Park to ikona tożsamości Afgańczyków. Był światełkiem stabilności przez dekady chaosu, którego doświadczali mieszkańcy tego kraju - tak o parku w 2019 r. mówił Alex Deghan, były dyrektor Stowarzyszenia Ochrony Przyrody w Afganistanie.

Gwałtowne zmiany

Zdjęcia z parku, to nie pierwsza próba ocieplania wizerunku talibów. Tuż po przejęciu kraju bojownicy zostali sfilmowani podczas zabawy w wesołym miasteczku. Wtedy też nie rozstawali się ze swoją bronią.

 

 

 

Od momentu wejścia talibów do Kabulu w połowie sierpnia społeczeństwem wstrząsają gwałtowne zmiany. Nowe władze usunęły ministerstwo ds. kobiet i zastąpiły je resortem promowania cnót i zapobiegania występkom. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, dziewczęta wykluczono z powrotu do szkół średnich. Wiele kobiet pracujących w służbach i administracji uciekło za granicę. Na początku września talibowie zakazali demonstracji i protestów tłumacząc to koniecznością "utrzymania porządku publicznego"

 

Zmiana władzy sparaliżowała też media. Setki dziennikarzy straciło pracę i nie szuka nowej z obawy przed talibami. W pierwszych tygodniach rządów z mediów zniknęły kobiety - Reporterzy Bez Granic podają, że aktualnie, w prywatnych stacjach telewizyjnych i radiowych pracuje ich mniej niż sto. Dla porównania w 2020 r. było ich 700.

bas/zdr / New York Post / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie