Niemcy. Debata kandydatów na kanclerza. Różne wizje rządzenia krajem

Świat
Niemcy. Debata kandydatów na kanclerza. Różne wizje rządzenia krajem
Reuters/Das Triell
Troje kandydatów na kanclerza RFN: Annalena Baerbock (Zieloni), Armin Laschet (CDU/CSU) i Olaf Scholz (SPD).

Na dwa tygodnie przed wyborami do Bundestagu, troje kandydatów na urząd kanclerza Niemiec spotkało się w niedzielę wieczorem w kolejnej debacie telewizyjnej. Z błyskawicznego sondażu telewizji ARD wynika, że widzowie za zwycięzcę debaty uznali kandydata SPD.

W debacie na antenie publicznych stacji ARD i ZDF udział wzięło troje kandydatów na kanclerza RFN: Annalena Baerbock (Zieloni), Armin Laschet (CDU/CSU) i Olaf Scholz (SPD).

Ewentualne koalicje

Pierwsze pytanie dotyczyło ewentualnych koalicji i sojuszy po wyborach. Laschet, zapytany, czy po wyborach dołączy do koalicji z SPD (która, jak pokazują sondaże, ma szansę na zdobycie największej ilości mandatów) unikał jasnej odpowiedzi. - Teraz jest czas, by przedstawiać własne argumenty. Walczymy o pierwsze miejsce – podkreślił kandydat CDU/CSU.

 

ZOBACZ: Prezydent nie spotkał się z Merkel. Dera: Jeżeli ktoś chce przyjechać do kogoś, to się umawia"

 

Baerbock, podobnie jak Scholz podczas poprzedniej debaty, nie wykluczyła koalicji z Lewicą. - Rozmawiamy ze wszystkimi demokratycznymi partiami – podkreśliła i dodała, że "jest dużo różnic z Lewicą w polityce zagranicznej i wewnętrznej".

 

- O tym, jak zakończą się wybory, zdecydują obywatele. Ja promuję mocny mandat SPD – skomentował Scholz, który już wcześniej nie zaprzeczał, że współpraca z Lewicą jest ze strony SPD możliwa.

"Bogaci się bogacą"

Laschet skrytykował Scholza za chęć koalicji z Lewicą. Przypuścił też na Scholza atak w związku z zarzutami z ostatniego czwartku, dotyczącymi nieprawidłowości w Centrali Badań Transakcji Finansowych (FIU), podlegającej ministerstwu finansów (którym kieruje Scholz).

Kandydaci dyskutowali też o ewentualnych podwyżkach podatków.

 

ZOBACZ: Spotkanie Merkel-Morawiecki. "Dziękuję. To była współpraca na wielu polach"

 

Bearbock stwierdziła: "Najbiedniejsi ubożeją, a bogaci się bogacą. Musimy inwestować w wiele obszarów, oczywiście pojawia się pytanie, w jaki sposób można to sfinansować. Pomogłaby walka z oszustwami podatkowymi i praniem pieniędzy". - Ale musimy też odciążyć osoby o niskich dochodach. W zamian można podnieść stawkę podatku dochodowego dla osób najbogatszych – dodała kandydatka Zielonych.

 

W kwestii imigracji Laschet podkreślił: "Potrzebujemy uporządkowanej migracji, zwłaszcza na rynek pracy, gdzie potrzebni są ludzie". Opowiedział się także za lepszym wykorzystaniem potencjału osób, które już przebywają w Niemczech.

Zmiany klimatyczne

Jedną z dłużej dyskutowanych spraw były zmiany klimatyczne i sposoby na przeciwdziałanie tym zjawiskom. Baerbock stwierdziła, że "to będzie ogromny wysiłek, ale jest to również największa szansa. Trzeba inwestować 50 mld euro rocznie w infrastrukturę klimatyczną, w rozbudowę kolei, energię wiatrową, systemy słoneczne na dachach. Jeśli tego nie zrobimy, będzie nas to dużo kosztować".

 

Laschet stwierdził, że błędem było "najpierw wycofywanie się z energetyki jądrowej, a potem z węgla". Dodał, że "naprawdę dużym osiągnięciem będzie jednak transformacja przemysłu i gospodarki w kierunku neutralności klimatycznej".

 

Kandydaci zostali zapytani o wnioski płynące z pandemii. Laschet powiedział: "Wyciągnięcie wniosków z tego kryzysu jest głównym zadaniem przyszłego rządu federalnego (...) Musimy być samowystarczalni, jeśli chodzi o maski i sprzęt medyczny, które mogą być produkowane w Europie". Scholz podkreślił: "Musimy unowocześnić publiczną służbę zdrowia. To zadanie musi być realizowane w szybkim tempie, służba zdrowia musi być cyfrowa i nowoczesna".

Cele kandydatów

Na koniec debaty Laschet podkreślił, że wyborcy mogą mu zaufać. Nie chce "dyktować, jak ludzie mają myśleć, mówić i żyć". Jego zdaniem Niemcy powinny się przekształcić w neutralny klimatycznie, przyjazny dla przemysłu kraj.

 

Baerbock mówiła na zakończenie o "prawdziwym przełomie", który jest potrzebny Niemcom, szczególnie pod kątem walki ze zmianami klimatycznymi. Podkreślała, że trzeba "zmieniać kraj z myślą o nas i naszych dzieciach".

 

Scholz z kolei powiedział, że solidarność i spójność to jego główne cele polityczne. Przypomniał postulaty dotyczące zapewnienia płac minimalnych i stabilnych emerytur.

 

Z sondażu wynika, że najbardziej przekonywujący podczas debaty był Olaf Scholz (41 proc. widzów). Na drugim miejscu znalazł się Armin Laschet (27 proc.) Najmniej przekonywująca była dla widzów Annalena Baerbock (25 proc.). W kwestii kompetencji najlepiej wypadł Scholz (49 proc.), wyprzedzając Lascheta (26 proc.) i Baerbock (18 proc.).

Zwycięstwo Scholza

Z błyskawicznego sondażu telewizji ARD wynika, że najbardziej przekonujący podczas debaty był Olaf Scholz (41 proc. widzów). Na drugim miejscu znalazł się Armin Laschet (27 proc.) Najmniej przekonywująca była dla widzów Annalena Baerbock (25 proc.). W kwestii kompetencji najlepiej wypadł Scholz (49 proc.), wyprzedzając Lascheta (26 proc.) i Baerbock (18 proc.).

 

Za najbardziej wiarygodnego kandydata według sondażu ARD widzowie uznali Scholza (39 proc.). Baerbock i Lascheta poparło w tej kwestii po 26 proc. ankietowanych.

 

Po pierwszej debacie telewizyjnej (na antenie telewizji RTL i ntv) przed dwoma tygodniami widzowie także wskazali na zwycięstwo Olafa Scholza (36 proc.), przed Annaleną Boerbock (30 proc.) i Arminem Laschetem (25 proc.).

 

W sondażu ARD po drugiej debacie telewizyjnej 43 proc. widzów opowiedziało się za Scholzem, gdyby kanclerza Niemiec wybierano w bezpośrednim głosowaniu. Na drugim miejscu znalazł się Laschet (24 proc.), a na trzecim uplasowała się Baerbock (19 proc.).

rsr / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie