USA. Obowiązkowe szczepienia dla pracowników. "Nasza cierpliwość się kończy"

Świat
USA. Obowiązkowe szczepienia dla pracowników. "Nasza cierpliwość się kończy"
PAP/EPA/Oliver Contreras / POOL

Niezaszczepiona mniejszość Amerykanów szkodzi całemu krajowi - powiedział w czwartek prezydent USA Joe Biden, ogłaszając obowiązek szczepień lub regularnych testów dla pracowników dużych firm i wszystkich medyków. Jak dodał, cierpliwość wobec niezaszczepionych się kończy.

- Byliśmy cierpliwi, ale nasza cierpliwość jest na wyczerpaniu, a wasza odmowa szczepienia wszystkich nas kosztuje - powiedział Biden w przemówieniu, wyznaczającym przełom w dotychczasowej polityce administracji ws. pandemii. - Nie musicie słuchać mnie, posłuchajcie tych, którzy umierając mówią "gdybym tylko się zaszczepił". To tragedia. Nie pozwólcie, żeby była też waszą tragedią - dodał.

 

ZOBACZ: Michał Dworczyk: przymusowe szczepienia przyniosłyby więcej szkody niż pożytku

 

Biden stwierdził, że choć Ameryka poczyniła wielkie postępy w ciągu ostatnich miesięcy i jest w znacznie lepszej sytuacji niż na początku roku, niezaszczepione 25 proc. dorosłych Amerykanów - 80 mln osób - wspieranych przez "specyficzną mniejszość" polityków, nie pozwala Ameryce zakończyć kryzysu związanego z pandemią. Dodał, że przez tę mniejszość szpitale są przepełnione, przez co inni pacjenci nie mogą korzystać z opieki zdrowotnej.

 

- Czas czekania się skończył. To nie jest sprawa wolności czy osobistego wyboru. Tu chodzi o ochronę ludzi wokół nas, naszych rodzin, naszych bliskich. (...) Moim zadaniem jest ochrona wszystkich Amerykanów - dodał Biden.

Nowe przepisy

Prezydent ogłosił szereg nowych decyzji, mających usprawnić walkę z pandemią. Głównym z nich są nowe przepisy, nakazujące firmom zatrudniającym powyżej 100 osób wprowadzenie obowiązku szczepienia lub przechodzenia co najmniej cotygodniowych testów na Covid-19. Obowiązkiem objęto także pracowników medycznych oraz pracowników administracji federalnej, którzy dotąd mogli alternatywnie do zaszczepienia poddawać się regularnym testom. Według Bidena, łącznie decyzje te dotyczą ponad 100 mln Amerykanów.

 

Prezydent zapowiedział, że choć zmiany nie dadzą natychmiastowego efektu, przyczynią się do zażegnania kryzysu związanego z falą zakażeń wariantem Delta.

 

ZOBACZ: Badania nad szczepionkami mRNA docelowo obejmie 12 mln osób

 

Biden ogłosił również, że duże firmy będą musiały umożliwić swoim pracownikom wzięcie płatnego urlop w celu zaszczepienia się.

 

Prezydent zapowiedział również działania prawne przeciwko gubernatorom stanów, którzy zakazali władzom lokalnym wprowadzania obowiązku noszenia masek w szkołach.

"To jest nie do przyjęcia"

- Zamiast zachęcania ludzi do szczepień i noszenia masek, zamawiają mobilne kostnice dla umierających niezaszczepionych. To jest całkowicie nie do przyjęcia - stwierdził Biden. - Ta pandemiczna polityka czyni nas chorymi (...) sprawia, że ludzie umierają - dodał.

 

Prezydent obiecał, że każdemu nauczycielowi lub urzędnikowi, który zostanie ukarany finansowo przez władze stanów za wprowadzanie obowiązków noszenia masek, władze federalne zwrócą stracone pieniądze w 100 proc.

 

ZOBACZ: Hiszpania. Niezaszczepieni nie będą mogli pracować w "określonych zawodach" na Wyspach Kanaryjskich

 

Biden zapowiedział również m.in. regularne testy pracowników i uczniów szkół, rozszerzenie dostępu do trzecich dawek szczepionki oraz wzmocnienie wsparcia dla szpitali przeciążonych liczbą chorych na Covid-19. Prezydent ogłosił również zwiększenie produkcji testów oraz porozumienie z Amazonem i sieciami supermarketów Walmart i Kroger o sprzedaży domowych testów na Covid-19 po kosztach.

 

- Jesteśmy Stanami Zjednoczonymi Ameryki. Nie ma żadnej rzeczy, której nie bylibyśmy w stanie zrobić, gdy jesteśmy razem - podkreślił Biden.

Obowiązek szczepień dzieci w Los Angeles

Tymczasem rada ds. edukacji hrabstwa Los Angeles jednogłośnie przegłosowała w czwartek obowiązek zaszczepienia przeciwko Covid-19 wszystkich uczniów od 12. roku życia. 

 

Podczas posiedzenia w tej sprawie sprzeciw wyraziło kilku rodziców, którzy oświadczyli, że nie są pewni bezpieczeństwa szczepionek i powinni mieć prawo do podjęcia takiej decyzji w imieniu swoich dzieci.

 

- Nie uważam tego za twój wybór ani mój wybór - odpowiedział członek zarządu Rady Jackie Goldberg. - Postrzegam to jako konieczność dla społeczności. Oznacza to, że ludzie muszą robić rzeczy, z którymi nie czują się komfortowo, których nie są pewni, co może nawet wiązać się z pewnym ryzykiem - dodał.

 

ZOBACZ: Jedna szczepionka przeciw COVID-19 i grypie? Trwają prace

 

Zjednoczony Okręg Szkolny w Los Angeles, w którym uczy się ponad 600 tys. uczniów, głównie pochodzenia latynoskiego, już wcześniej wprowadził obowiązek testowania co tydzień wszystkich uczniów i pracowników szkół. Wymagane tam także jest noszenie maseczek na zewnątrz budynków oraz wewnątrz nich oraz wentylacja pomieszczeń.

 

W ramach obowiązkowego planu szczepień uczniowie w wieku 12 lat i starsi, którzy uczestniczą w zajęciach sportowych i innych zajęciach pozalekcyjnych, muszą przyjąć dwie dawki szczepionki do końca października. Pozostali mają czas do 19 grudnia.

 

Według Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej dzieci stanowiły około jednej czwartej wszystkich potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem w Stanach Zjednoczonych w tygodniu kończącym się 2 września.

 

W USA dzieciom powyżej 12. roku życia można podawać szczepionkę firm Pfizer/BioNTech.

dk / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie