Ksiądz z filmu Sekielskich wychodzi na wolność. "Osoba stwarzającą zagrożenie"

Polska
Ksiądz z filmu Sekielskich wychodzi na wolność. "Osoba stwarzającą zagrożenie"
pixabay
K. był jednym z bohaterów filmu dokumentalnego "Tylko nie mów nikomu" autorstwa braci Sekielskich.

Wrocławski sąd uznał b. księdza Pawła K., skazanego za wykorzystywanie seksualne nieletnich, za osobę stwarzającą zagrożenie. Po wyjściu z więzienia nie trafi on jednak do zamkniętego ośrodka, tylko zostanie objęty nadzorem prewencyjnym. Będzie też musiał poddać się terapii dla przestępców seksualnych.

Paweł K. został w 2015 r. skazany przez wrocławski sąd na 7 lat więzienia za wykorzystanie seksualne trzech małoletnich chłopców. Sąd zakazał mu też dożywotnio pracy z młodzieżą i orzekł leczenie zaburzeń preferencji seksualnych.

 

ZOBACZ: Małopolska. Ksiądz podejrzany o molestowanie kobiety z niepełnosprawnością

 

K. był jednym z bohaterów filmu dokumentalnego "Tylko nie mów nikomu" autorstwa braci Sekielskich.

 

Wrocławski sąd zajął się sprawą byłego księdza na wniosek dyrektora Zakładu Karnego nr 1 we Wrocławiu, który chciał, by został on uznany za osobę stwarzającą zagrożenie. K. ma opuścić więzienie 22 września.

Stwarza zagrożenie

Na wtorkowej rozprawie Sąd Okręgowy we Wrocławiu uznał Pawła K. za osobę stwarzającą zagrożenie dla innych i postanowił zastosować wobec niego nadzór prewencyjny.

 

ZOBACZ: Zmarł były ksiądz z Chile. Był seryjnym pedofilem

 

Nie podjął jednak decyzji, aby umieścić go w ośrodku Gostyninie.

 

Tam trafiają sprawcy najpoważniejszych przestępstw, którzy odbyli karę więzienia, ale powinni być nadal izolowani, bo z powodu preferencji seksualnych lub zaburzeń osobowości mogą popełniać kolejne przestępstwa.

Musi się poddać terapii

"Sąd nałożył też na Pawła K. obowiązek poddania się postępowaniu terapeutycznemu w warunkach ambulatoryjnych w postaci terapii dla preferencyjnych sprawców przestępstw przeciwko wolności seksualnej oraz terapii mieszanych zaburzeń osobowości w Centrum Psychiatrii Środowiskowej" - poinformowało we wtorek Biuro Rzecznika Prasowego Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

 

Sąd zarządził także umieszczenie wyników analizy DNA, odcisków linii papilarnych, zdjęć, szkiców i opisów wizerunku K. w odpowiednich bazach danych.

 

Orzeczenie sądu nie jest prawomocne.

rsr / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie