Stan wyjątkowy. Mężczyzna z Tadżykistanu przyjechał po migrantów. Został zatrzymany

Polska
Stan wyjątkowy. Mężczyzna z Tadżykistanu przyjechał po migrantów. Został zatrzymany
PAP/Artur Reszko
"Łącznika" z Tadżykistanu schwytali funkcjonariusze Straży Granicznej

Obywatel Tadżykistanu przyjechał na teren objęty stanem wyjątkowym. Jak się okazało, był "łącznikiem" i chciał zabrać grupę migrantów. Mężczyznę zatrzymała Straż Graniczna, o czym poinformował w piątek wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.

Od północy na terenach objętych stanem wyjątkowym, czyli w 183 miejscowościach przy granicy z Białorusią w woj. podlaskim i lubelskim, zaczął obowiązywać zakaz przebywania osób nieupoważnionych. Wynika on z rozporządzenia Rady Ministrów opublikowanego po godz. 22 w czwartek.

 

ZOBACZ: Białoruskie służby siłą spychają migrantów w stronę Litwy. Jest nagranie

 

Wiceszef MSWiA pytany w piątek w radiowej Trójce o to, czy do północy wszyscy nieuprawnieni opuścili teren, na którym obowiązuje stan wyjątkowy zaznaczył, że zrobili to "prawie wszyscy". Dodał, że zrobiły to na pewno osoby, które obozowały w Usnarzu Górnym na wysokości koczowiska po białoruskiej stronie granicy. - Te osoby po godz. 23 opuściły teren objęty stanem wyjątkowym - powiedział.

Stan wyjątkowy przy granicy z Białorusią. "Będą działały sądy 48-godzinne"

Wąsik zaznaczył, że Straż Graniczna zatrzymała jedną osobę, która okazała się być obywatelem Tadżykistanu. - Jak się okazało przyjechał on jako łącznik po grupę uchodźców - powiedział wiceszef MSWiA. Dodał, że osoba ta stanie przed polskim sądem.

 

Wiceminister przypomniał, że za przebywanie na terenie objętym stanem wyjątkowym bez uprawnień grozi kara grzywny albo aresztu. - Jest to wykroczenie. Zgodnie z ustawą o stanie wyjątkowym będą tutaj działały sądy 48-godzinne - powiedział.

 

Poinformował, że na droga wjazdowych do tej strefy ustawiono 100 nowych posterunków. - Policja szczegółowo kontroluje wszystkie osoby, które tam się poruszają. Większość osób, które wjeżdża ma do tego stosowne uprawnienia zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów i nie ma żadnych większych problemów - powiedział.

Odszkodowania za stan wyjątkowy. "Szykujemy rozwiązania"

Dopytywany o to, czy na terenie objętym stanem wyjątkowym nie będą mogli działać również parlamentarzyści i przedstawiciele organizacji humanitarnych zaznaczył, że jeśli posiadają tam swoją nieruchomość, jeżeli tam mieszkają - mogą tam przebywać. - Nie znam takich przypadków, ale wszyscy wobec tego rozporządzenia, wobec w ogóle prawa w Polsce, są równi - zaznaczył.

 

ZOBACZ: Stan wyjątkowy przy granicy. Na czym polega? Ile potrwa?

 

Dodał, że osoba mieszkająca na terenie objętym stanem wyjątkowym może robić dokładnie to samo co robiła dotychczas, jednak powinna ona nosić przy sobie dowód osobisty tak, żeby patrol mógł stwierdzić, czy jest ona uprawniona do przebywania na tym terenie. Przypomniał również o wprowadzonym zakazie noszenia broni.

 

Zapytany o to, na jakie odszkodowania mogą liczyć przedsiębiorcy, którzy w wyniku stanu wyjątkowego utracą dochody, zaznaczył że resort widzi ten problem.

 

- Rozmawiałem z ministrem finansów, musimy się przygotować do tego i szykujemy stosowne rozwiązania prawne. Stosowne propozycje zostaną najprawdopodobniej przedstawione w przyszłym tygodniu - mówił Wąsik.

wka / PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie