Wielkie pranie pieniędzy w Niemczech. Chodzi o 50 mln euro
W Niemczech trwa proces oficjalnego prania i czyszczenia uszkodzonych, zalanych lub zabrudzonych banknotów z terenów w krajach związkowych Nadrenia Północna-Westfalia i Nadrenia-Palatynat, na których w lipcu doszło do wielkich powodzi - pisze w środę dziennik "Bild". Chodzi o ponad 50 mln euro. Pieniądze pochodzą od osób prywatnych, banków i kas oszczędnościowych.
"Banknoty, często mocno zanieczyszczone błotem, ściekami i olejem opałowym, są czyszczone, suszone i sprawdzane przez specjalistów z banku federalnego w Moguncji, aby ludzie mogli dostać swoje pieniądze w świeżych banknotach" - opisuje "Bild".
"Nie jest to zajęcie dla osób o wrażliwym powonieniu: zawartość paczek może pachnieć okropnie po wyjęciu z folii zabezpieczającej. Specjaliści dokładnie myją banknoty, oczyszczają je z brudu, suszą, wygładzają. Inni sprawdzają je i liczą" - pisze gazeta.
ZOBACZ: Niemcy: miliardy euro strat po powodziach. Co najmniej 170 osób zginęło
Szybkość jest w tym całym procesie najważniejsza. - Proces czyszczenia banknotów musi odbyć się tak szybko, jak to możliwe, zanim zbiją się w jedną masę i staną się twarde jak beton - wyjaśnił "Bildowi" Johannes Beermann, członek zarządu banku federalnego, specjalista z centrum analiz uszkodzonej gotówki w Moguncji.
Będące następstwem ulewnych deszczy powodzie nawiedziły w połowie lipca kraje Europy Zachodniej. Najbardziej ucierpiały Nadrenia Północna-Westfalia i Nadrenia-Palatynat oraz południowo-wschodnia Belgia. W samych Niemczech zginęło ponad 180 osób, w Belgii było ponad 40 ofiar. Żywioł spowodował też duże straty materialne.
Czytaj więcej