USA. W Nowym Jorku obowiązkowe szczepienia przeciw COVID-19 dla wszystkich pracowników szkół

Świat
USA. W Nowym Jorku obowiązkowe szczepienia przeciw COVID-19 dla wszystkich pracowników szkół
PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH
Według władz miejskich przepis jest zgodny z wytycznymi Amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC). Zalecają, aby nauczyciele i pracownicy zostali zaszczepieni "tak szybko jak to możliwe"

Od 27 września Nowy Jork będzie wymagał dowodu szczepienia przeciw Covid-19 od wszystkich pracowników miejskiego Departamentu Edukacji. Obowiązek obejmie nauczycieli, pracowników biurowych i inne osoby zatrudnione w szkołach – powiadomił w poniedziałek burmistrz Bill de Blasio.

Rok szkolny rozpoczyna się w około 1800 szkołach publicznych 13 września. W przeciwieństwie do wcześniej zgłoszonych wymogów dla innych pracowników miejskich, Departament Edukacji nie wprowadził opcji cotygodniowego testowania na obecność koronawirusa zamiast otrzymywania szczepionki.

 

ZOBACZ: USA. Władze w pełni zatwierdziły szczepionkę Pfizera przeciwko COVID-19

 

"Obowiązek dotyczy 148 tys. pracowników, w tym niezwiązanych bezpośrednio z kształceniem, których zatrudniają szkoły. Łącznie około 63 proc. otrzymało co najmniej jedną dawkę szczepionki" – podała lokalna telewizja NY1.

Przepis jest "zgodny z wytycznymi"

Według władz miejskich przepis jest zgodny z wytycznymi Amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC). Zalecają, aby nauczyciele i pracownicy zostali zaszczepieni "tak szybko jak to możliwe".

 

"De Blasio stanie się prawdopodobnie niepopularny wśród niektórych pracowników Departamentu Zdrowia, ale jest wspierany przez potężny związek zawodowy nauczycieli. Miasto wciąż negocjuje z United Federation of Teachers kwestię, co stanie się z pracownikami, którzy nie zastosują się do wymogu" – zauważył "New York Times".

 

ZOBACZ: Indie. Pierwsza na świecie szczepionka DNA przeciw COVID-19 została zatwierdzona

 

De Blasio wielokrotnie powtarzał, że rozważa wprowadzenie następnych przepisów, aby wzmocnić środki ostrożności w batalii z koronawirusem. Od połowy czerwca nastąpił wzrost nowych przypadków, co wiąże się głównie z rozprzestrzenieniem wariantu delta.

 

Jak podaje miejski Departament Zdrowia średnia dzienna nowych przypadków (potwierdzonych i prawdopodobnych) z ostatnich siedmiu dni wynosi w sumie 1855.

 

"Nowe zasady, wraz z zachętami do szczepień, takimi jak karta z kwotą wartości 100 dolarów za pobranie w miejskiej przychodni pierwszej dawki przyniosła wzrost wskaźników szczepień, które wiosną zaczęły się obniżać. Według danych miejskich nieco mniej niż dwie trzecie dorosłych mieszkańców miasta jest w pełni zaszczepionych" – podkreśliła stacja NY1.

Biden wezwał firmy do wprowadzenia obowiązku szczepień dla pracowników

- Jeśli jesteś przedsiębiorcą, przywódcą organizacji pozarządowej, władz lokalnych lub stanowych, który czekał z wprowadzaniem wymogów szczepień na pełną aprobatę FDA, wzywam cię, byś to teraz zrobił - powiedział Biden podczas wystąpienia w Białym Domu po wydaniu przez Agencję pełnej zgody na użytek i marketing szczepionki Pfizer-BioNTech.

 

Prezydent wezwał przywódców, by "zrobili to, co on sam zrobił", wprowadzając obowiązek szczepienia dla wszystkich pracowników federalnych oraz żołnierzy.

 

ZOBACZ: USA. Spadły notowania Joe Bidena. 60 proc. Amerykanów ocenia działania ws. Afganistanu negatywnie

 

Jak dodał, wymogi szczepień nie są niczym nowym i obowiązują od dekad w wielu szkołach i miejscach pracy.

 

Prezydent zwrócił się też do ludzi, którzy dotąd się nie szczepili ze względu na dopuszczenie szczepionki do użytku w trybie warunkowym. - Jeśli jesteś jednym z milionów Amerykanów, którzy czekali na pełną zgodę (FDA), to ten czas w końcu nadszedł. Proszę cię, zaszczep się, zrób to dzisiaj - mówił Biden.

Tempo szczepień w USA wzrosło

Prezydent przyznał, że choć zdarzają się przypadki infekcji koronawirusem wśród zaszczepionych, to są one "znacznie rzadsze" niż wśród pozostałych i mają "znacznie mniej dotkliwe" skutki.

 

- Niemal wszyscy, którzy teraz umierają, to niezaszczepieni. (...) Ryzyko (poważnej choroby) jest (wśród zaszczepionych) bardzo, bardzo niskie - mówił Biden.

 

ZOBACZ: Wielka Brytania. Antyszczepionkowcy wdarli się do telewizyjnej firmy produkcyjnej

 

Przytoczył też badania Uniwersytetu Yale, które sugerowały, że stosunkowo szybka akcja szczepień w USA zapobiegła ok. 100 tysiącom zgonów i 400 tys. przypadków hospitalizacji.

 

Biden wyraził zadowolenie z faktu, że tempo szczepień w USA wzrosło w ostatnim czasie - w ciągu ostatniego tygodnia zaszczepiło się 6 mln osób, co jest najlepszym wynikiem od ponad półtora miesiąca.

aml / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie