Daleszyce. Przesłuchanie kierowcy i pasażerów volkswagena. 39-latek przyznał się do winy

Polska
Daleszyce. Przesłuchanie kierowcy i pasażerów volkswagena. 39-latek przyznał się do winy
Polsat News
39-latek doprowadzony do prokuratury w związku z tragedią w Daleszycach

We wtorek o 13 do prokuratury doprowadzono 39-latka, ustalonego przez policję jako sprawca tragedii w Daleszycach, gdzie w niedzielę zginęła 38-latka i jej 4-letnia córka. Mężczyzna przyznał się przed funkcjonariuszami do kierowania samochodem i spowodowania wypadku, ale to prokurator zdecyduje, kto i jakie zarzuty usłyszy. Wszyscy trzej pasażerowie volkswagena byli pijani.

3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca samochodu, który w niedzielę wjechał na chodnik, zabijając matkę i córkę. We wtorek po południu, po wytrzeźwieniu, wraz z kolegami (jeden z nich odmówił badania zawartości alkoholu we krwi) był on przesłuchiwany przez Prokuraturę Okręgową w Kielcach.

 

- Główny podejrzewany w tej sprawie to 39-letni mieszkaniec Daleszyc, który już po tym, jak wraz z kompanami wytrzeźwiał, przyznał się do winy przed funkcjonariuszami policji. Ale to prokurator zdecyduje o tym, kto i jakie zarzuty usłyszy - powiedziała reporterka Polsat News Klaudia Syrek.

Zginęła matka wraz z czterolatką

Prawdopodobnym zarzutem, przed którym stoi kierowca samochodu, jest spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości oraz ucieczka z miejsca zdarzenia. Grozi za to 12 lat więzienia. O tym, któremu z mężczyzn zostaną postawione jakie zarzuty, zdecyduje prokuratura.

 

ZOBACZ: Tomaszów Mazowiecki. Pijana matka z dwójką dzieci potrąciła autem nastolatkę na pasach

 

Mężczyźni zostali zatrzymani po tragicznym wypadku w Daleszycach koło Kielc. Do zdarzenia doszło w niedzielę. Małżeństwo z dwójką dzieci wracało z kościoła, kiedy wjechał w nich samochód osobowy. 38-letnia matka i jej 4-letnia córka zginęły na miejscu.

 

Sprawca najprawdopodobniej zjechał z drogi, wpadł na chodnik, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Ofiar mogło być więcej - ojciec złapał syna i uchronił przed pojazdem. W sprawie zatrzymano trzech mężczyzn. Póki co nie wiadomo, który z nich siedział za kierownicą samochodu. Wszyscy byli pijani.

Kierowca volkswagena passata odjechał z miejsca wypadku. Policjanci namierzyli samochód, który najprawdopodobniej brał udział w tym tragicznym zdarzeniu.

WIDEO: Daleszyce. Rodzina wracała z kościoła. Matka i córka zginęły potrącone przez samochód

 

 

- Zatrzymano 39-letniego właściciela pojazdu, a tego samego wieczoru zatrzymano kolejnych dwóch mężczyzn w wieku 35 i 33 lat. Cała trójka była pijana - powiedział Polsat News mł. asp. Damian Janus z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Jak się okazuje, kierowca miał cofnięte prawo jazdy za jazdę po alkoholu.

pdb / polsatnews.pl / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie