W górach możliwe deszcze i burze. Pogoda na piątek
Będzie słonecznie, ale też gorąco. Na zachodzie i południowym zachodzie termometry pokażą 30 stopni w cieniu. Deszcze i burze pojawią się jedynie na terenach górzystych, dlatego przestrzegamy turystów.
Synoptycy: W południowo-zachodniej Polsce będzie aż 30 st. C
Jak podała synoptyk, w piątek nad ranem - szczególnie na północnym wschodzie i w kotlinach Sudeckich - może wystąpić krótkotrwała mgła ograniczająca widoczność do 500 m.
Na wschodzie kraju temperatura w nad ranem spadnie do 9 st. C. Odczują to szczególnie mieszkańcy Suwalszczyzny i Podlasia. Natomiast na pozostałym obszarze kraju termometry wskażą nad ranem od 11 st. C w rejonach podgórskich do 16 st. C nam morzem.
W ciągu dnia będzie także pogodnie, jedynie miejscami pojawi się nieco chmur i zachmurzenie wzroście do umiarkowanego. Synoptyk uspokoiła jednak, że te chmury nie spowodują żadnych opadów deszczu, nawet przelotnych. "Przelotnych opadów deszczu spodziewamy się jedynie w Tatrach" - zastrzegła synoptyk.
ZOBACZ: Niemcy. Powódź odsłoniła nazistowską kryjówkę. "Niezwykle ważne znalezisko"
Poinformowała również, że w ciągu dnia będzie robić się coraz cieplej. "W pierwszej kolejności odczują to mieszkańcy południowo-zachodniej części kraju, ponieważ temperatura w ciągu dnia osiągnie tam 30 st. C" - zaznaczyła.
Nieco chłodniej będzie na pozostałym obszarze kraju. Termometry pokażą od 23 st. C na Suwalszczyźnie i w rejonach podgórskich Karpat, do 26 st. C na Wschodzie i 28 st. C na Zachodzie.
Synoptyk wyjaśniła także, że obserwujemy początek nadciagającej nad Polskę fali ciepłego powietrza. Nie będzie to jednak fala o dużym natężeniu, ponieważ już w sobotę zrobi się nieco chłodniej, termometry wskażą o 1-2 st. C mniej, niż w piątek.
ZOBACZ: Turcja. Dziewięć ofiar śmiertelnych powodzi. Woda porwała auta i sterty gruzu
W kolejnych dniach fala ciepła przesunie się na południowy wschód kraju i tam pojawią się temperatury sięgające 30 st. C. "Nie prognozujemy w tej chwili wyższych temperatur" - zastrzegła Dąbrowska. Poinformowała równocześnie, że fala gorącego powietrza potrwa do poniedziałku włącznie, natomiast od wtorku nastąpi zmiana pogody. "Niestety będzie już trochę chłodniej" - dodała.
Tymczasem weekend zapowiada się pogodnie, choć ze zmiennym zachmurzeniem. W sobotę z zachodu na wschód kraju będzie przechodził front, a wraz z nim pojawi się strefa miejscowych przelotnych opadów deszczu i burz. "Jeszcze w niedzielę front będzie pozostawał na południowym wschodzie i tutaj pojawią się przelotne opady deszczu i burze" - dodała. "Ale tam, gdzie frontu nie będzie, będzie naprawdę ładnie" - zapewniła
Czytaj więcej