Łzy Leo Messiego na pożegnaniu z Barceloną. "Dałem temu klubowi wszystko"
W niedzielne południe na stadionie Camp Nou odbyła się pożegnalna konferencja Lionela Messiego. Obecni długo oklaskiwali odchodzącego z klubu FC Barcelona piłkarza. Argentyńczyk nie krył wzruszenia.
Podczas konferencji Messi stwierdził, że nie jest gotowy na odejście z Barcelony. - Spędziłem tu niemal całe życie, to było wspaniałe 21 lat. Wrócę tu, ponieważ tu jest mój dom i obiecałem to moim dzieciom - powiedział piłkarz.
Argentyńczyk pytany był przez dziennikarzy między innymi o najlepsze momenty swojego wieloletnie pobytu w Barcelonie. - Dałem temu klubowi wszystko i zostawiam go szczęśliwy, że mogłem tu być. Chciałem, by to odbyło się inaczej. Nigdy nie spodziewałem się, że nadejdzie mój ostatni dzień tutaj - skomentował Messi.
- Przez te wszystkie lata starałem się zachowywać z pokorą i szacunkiem. I mam nadzieję, że to będzie moja spuścizna, gdy już opuszczę klub. Zawodnicy przychodzą i odchodzą, a pozostaje klub i to on jest najważniejszy. A do mojego braku za jakiś czas wszyscy się przyzwyczają, bo tak już w życiu bywa - powiedział.
Pierwsze łzy pojawiły się na twarzy Messiego jeszcze przed rozpoczęciem konferencji, a piłkarza owacją na stojąco powitali wszyscy zebrani: przedstawiciele mediów, pracownicy klubu, byli i obecny zawodnicy oraz szkoleniowcy. Nie było nikogo z władz klubu, z prezesem Joanem Laportą na czele.
Szybko nieodzowna stała się chusteczka, którą Argentyńczyk otrzymał od żony Antonelli. - To najtrudniejszy moment w mojej karierze. Kiedy mi przekazano, że to już koniec, po prostu zamarłem. To było jak kubeł zimnej wody, do dziś się z tego nie otrząsnąłem - szlochał Argentyńczyk.
Messi odchodzi z klubu FC Barcelona
Po tym, jak w czwartek wieczorem ogłoszono, że Lionel Messi nie będzie dłużej występować w Barcelonie, z którą był związany od początku kariery, od dwóch dni głośno jest, że nowym klubem Argentyńczyka będzie Paris Saint-Germain. Jak podkreślają hiszpańskie media, oznaczałoby to, że zagra w jednym zespole z z wielkim rywalem z Realu Madryt Sergio Ramosem, którego latem zakontraktowała francuska drużyna.
ZOBACZ: "Zabrakło jakości piłkarskiej". Zbigniew Boniek podsumował występ na Euro 2020
Rozgłośnia Cadena Ser wskazuje, że zawarcie umów z głośnymi nazwiskami piłkarskimi przez PSG może być jednak złudne, gdyż Ramos i Messi są w schyłkowych fazach swoich karier. Przypomina, że były kapitan reprezentacji Hiszpanii w ostatnim sezonie występował w lidze na tyle rzadko, że nie został powołany do kadry na tegoroczne Euro.
Tymczasem czołowy hiszpański dziennik sportowy "Marca" twierdzi, że transfer do PSG bardzo dotknął emocjonalnie Messiego, który w drużynie "Dumy Katalonii" spędził ponad 20 lat.
17 sezonów w Barcelonie
Messi w pierwszym zespole Barcelony grał przez 17 sezonów, stając się niemal od początku występów gwiazdą drużyny. Dla większości kibiców uchodzi za najlepszego piłkarza w historii klubu.
O ile część hiszpańskich mediów wskazuje, że Messi zasili ekipę z Paryża, to "Marca" oraz inny sportowy dziennik "As" uważają, że stolica Francji to najbardziej prawdopodobny kierunek, ale w grze są jeszcze inne opcje.
Stołeczna gazeta zaznacza, że poza angielskimi Chelsea Londyn i Manchesterem City duże zainteresowanie Messim wykazują też inne kluby, jak Inter Mediolan, Manchester United, Tottenham Londyn lub amerykański Inter Miami.
ZOBACZ: Messi pobił kolejny rekord. Jego zdjęcie z największą liczbą polubień w historii
Tymczasem wydawany w Barcelonie dziennik "Sport" spodziewa się, że oczekiwana informacja o nowym klubie Messiego nie pojawi się w niedzielę. Katalońska gazeta uważa, iż rzekome odejście Argentyńczyka to efekt nieudanej operacji negocjacji lepszego kontraktu przez otoczenie Messiego.
"W chwili obecnej Messi nie ma żadnej propozycji od któregoś z klubów. Więcej nawet, u źródeł z otoczenia piłkarza potwierdziliśmy, że informacja o umowie z PSG jest całkowicie nieprawdziwa" - napisał w sobotę "Sport".
Czytaj więcej