"Krępująca" sytuacja w Tokio. Burmistrz założył na szyję i ugryzł złoty medal zawodniczki

Świat
"Krępująca" sytuacja w Tokio. Burmistrz założył na szyję i ugryzł złoty medal zawodniczki
PAP/EPA/RITCHIE B. TONGO
Zachowanie burmistrza zostało powszechnie potępione.

Burmistrz Nagoi Takashi Kawamura wywołał oburzenie sportowców, gdy w czasie spotkania z zawodniczką japońskiej drużyny softballowej Miu Goto poprosił o założenie sobie na szyję jej złotego medalu olimpijskiego i ugryzł go, pozorując zachowanie po dekoracji.

"Krępująca" sytuacja w czasie środowego spotkania burmistrza ze zdobywczynią złotego medalu wywołała falę krytycznych komentarzy w internecie, a jeden z użytkowników określił zachowanie polityka jako "szalone" – podał w czwartek dziennik "Yomiuri Shimbun".

"Ja bym się rozpłakał"

Do krytyki przyłączyli się również inni sportowcy. "Widziałem nagranie i słyszałem stuknięcie jego zębów. O swój medal bardzo dbam, żeby się nie porysował. To niewiarygodne, że Goto zachowała spokój i się nie rozgniewała. Ja bym się rozpłakał" – napisał na Twitterze judoka Naohisa Takato, który zdobył złoto w kategorii 60 kg.

 

 

Zachowanie burmistrza potępił także japoński florecista Yuki Ota, srebrny medalista z Igrzysk w Pekinie. "Oprócz tego, że okazał brak szacunku dla sportowców, ugryzł (medal), mimo że (sportowcy) sami sobie je zakładają (…) w ramach środków zapobiegania zakażeniom (koronawirusem). Przepraszam, ale nie mogę tego zrozumieć" – napisał.

 

ZOBACZ: Tokio 2020. Wojciech Nowicki mistrzem olimpijskim. Paweł Fajdek na podium

 

Po krytyce burmistrz opublikował oświadczenie, w którym zapewnił: "Ugryzienie medalu było moim sposobem na wyrażenie największego umiłowania. Zdobycie złotego medalu to coś, co bardzo podziwiałem. Jeśli wywołałem jakieś kłopoty, przepraszam".

 

Oświadczenie Kawamury nie przekonało jednak wszystkich krytyków. "Wyraz umiłowania? Jego wymówka jest więcej niż żenująca. To nie jest kwestia wywoływania kłopotów" – ocenił były piłkarz Yuto Takeoka.

Poważny błąd

Nie jest to jedyna wpadka związana z trwającymi Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio.

 

ZOBACZ: Tokio 2020. Brytyjski bokser Ben Whittaker niepocieszony, zdjął medal na podium igrzysk olimpijskich

 

W czwartek organizatorzy imprezy przeprosili za to, że w czasie ceremonii dekoracji ukraińskie pływaczki artystyczne przedstawiono jako Rosjanki.

 

Błąd oceniano jako poważny, zważywszy na relacje ukraińsko-rosyjskie i aneksję Krymu.

"Operacyjna pomyłka"

"To była czysto operacyjna pomyłka (…) Oczywiście ludzie to zauważyli i osoba odpowiedzialna za komunikaty przeprosiła. Skorzystałem też z okazji i przeprosiłem osoby z zespołu ukraińskiego" – oświadczył rzecznik tokijskiego komitetu organizacyjnego Masa Tanaka.

 

Tanaka wyjaśnił również, że Ukrainki nieprawidłowo przedstawiono w języku francuskim, w którym – oprócz angielskiego i japońskiego – wygłaszane są komunikaty podczas Igrzysk.

 

W środowym konkursie duetów zwyciężyły reprezentujące Rosyjski Komitet Olimpijski Swietłana Kolesniczenko i Swietłana Romaszyna. Ukrainki Marta Fiedina i Anastazja Sawczuk zdobyły brązowy medal.

rsr / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie