USA. Prezydent Joe Biden chce, by stanowe władze oferowały Amerykanom 100 dolarów za szczepienie

Świat
USA. Prezydent Joe Biden chce, by stanowe władze oferowały Amerykanom 100 dolarów za szczepienie
PAP/EPA/Oliver Contreras
Prezydent USA Joe Biden

Prezydent Joe Biden chce, by stanowe i lokalne władze oferowały nowo zaszczepionym na Covid-19 Amerykanom 100 dol. - poinformował resort finansów USA, który zapewnił, że od teraz dozwolone jest takie wykorzystywanie funduszy na walkę z pandemią. Biden ogłosił także, że pracownicy administracji federalnej i usługodawcy będą musieli przedstawić dowód szczepienia lub poddawać się testom.

Prezydent chce w ten sposób przyspieszyć kampanię szczepień na koronawirusa, a władze stanowe, lokalne, terytorialne i plemienne mogą na ten cel wykorzystać środki z wartego 350 mld dol. funduszu na walkę z pandemią - głosi komunikat ministerstwa.

 

Resort obiecał też techniczną pomoc dotyczącą korzystania z takich środków na wspieranie akcji szczepień.

To kolejny apel prezydenta USA ws. szczepień

Biden wielokrotnie występował z apelami do Amerykanów, aby szczepili się przeciw Covid-19.

 

Media przewidują jednak, że niewiele z osób, które unikały dotąd szczepień, będzie skłonnych zmienić zdanie. 

 

ZOBACZ: Koronawirus. Netflix boi się wariantu Delta. Firma wprowadza obowiązkowe szczepienia ekip filmowych

 

Jak dotąd w pełni zaszczepiło się 57,7 proc. Amerykanów w wieku powyżej 12 lat, co stanowi 49,3 proc. całej ludności USA. Biden apelował w czwartek, by nie poprzestawać na jednej dawce szczepionki. Dodał też, że eksperci wskazują dotąd, że nie ma potrzeby otrzymywania trzeciej dawki szczepionki. Zapowiedział jednak, że może się to zmienić i jeśli będzie to konieczne, USA są na to przygotowane.

Biden ogłosił obowiązek szczepień dla pracowników federalnych

Prezydent Biden ogłosił w czwartek, że pracownicy administracji federalnej i usługodawcy będą musieli przedstawić dowód szczepienia przeciwko Covid-19 lub poddawać się regularnym testom. Zmiany obejmą ponad 4 miliony pracowników.

 

- Wiem, że ludzie mówią o wolności, ale rodzice mnie nauczyli, że z wolnością wiąże się odpowiedzialność. Jeśli jesteś niezaszczepiony, narażasz swoją rodzinę, lekarzy, którzy dla pacjentów poszli do piekła i z powrotem - mówił Biden. - Jeśli jesteś niezaszczepiony, stajesz się problemem - dla siebie, twojej rodziny, twoich współpracowników - dodał.

 

Opisując nowe wymogi dotyczące urzędników, Biden zapowiedział, że ci, którzy się nie zaszczepią, będą musieli poddawać się cotygodniowym lub częstszym testom, nosić maski oraz nie będą mogli odbywać podróży służbowych.

 

Ogłoszenie prezydenta jest najpoważniejszym dotąd ruchem, wprowadzającym obowiązek szczepień przeciwko Covid-19. To reakcja na ostre spowolnienie akcji szczepień w ciągu ostatnich tygodni. To też konsekwencja m.in. szybko pogarszającej się sytuacji epidemicznej w całym kraju w związku z szerzeniem się wariantu Delta koronawirusa.

 

Podczas przemówienia w Białym Domu Biden próbował przekonać niezdecydowanych Amerykanów do szczepień przeciwko Covid-19. Jak stwierdził, Ameryka przeżywa obecnie "pandemię niezaszczepionych". Przyznał, że choć zdarzają się infekcje wśród osób zaszczepionych, niemal wszystkie przypadki hospitalizacji i zgonów dotyczą osób, które nie otrzymały szczepionki.

"Jest już za późno"

- Czytamy historię ludzi, którzy umierając na Covid-19 pytają "panie doktorze, czy może mnie pan zaszczepić". Ale doktor mówi, że jest już za późno - mówił Biden. Prezydent zaznaczył, że dotychczasowy bilans ofiar pandemii - ponad 612 tys. - to więcej niż liczba amerykańskich ofiar I i II wojny światowej, wojny w Wietnamie, Iraku, Afganistanie i zamachów 11 września razem wziętych.

 

Odnosząc się do dużej nieufności wyborców Republikanów wobec szczepień, prezydent przypomniał, że preparaty przeciwko Covid-19 zostały opracowane i zatwierdzone podczas republikańskiej administracji. - Nie ma w tym niczego politycznego - mówił.

 

Choć nowe wymogi nie obejmą na razie wojskowych, Biden rozkazał Pentagonowi opracować zmiany w liście obowiązkowych szczepień dla żołnierzy, dodając do nich szczepienie przeciwko Covid-19. Na początku lipca media branżowe donosiły, że stanie się to po pełnym zatwierdzeniu szczepionek przez Agencję Żywności i Leków (FDA), spodziewanej jesienią. W siłach zbrojnych USA służy prawie 1,4 mln żołnierzy.

 

Biały Dom zapowiedział również, że małe i średnie firmy otrzymają środki na pokrycie kosztów urlopu dla pracowników na szczepienia ich dzieci i rodzin. Biden wezwał też władze stanowe i lokalne do zaoferowania 100 dolarów dla wszystkich nowo zaszczepionych mieszkańców. Takie programy wprowadziły już wcześniej władze Nowego Meksyku, Ohio i Kolorado, które według Białego Domu, były skuteczne w zachęceniu ludzi do szczepień. Administracja powołała się przy tym na badanie Uniwersytetu Kalifornijskiego, które wskazało, że taka zachęta przekonałaby ok. jedną trzecią niezaszczepionych osób.

 

- Wiem, że ci, którzy już się zaszczepili, mogą pomyśleć, że to niesprawiedliwe, ale jeśli to pomoże, wszyscy na tym skorzystamy - zapewniał Biden.

 

Administracja federalna USA jest już kolejnym dużym pracodawcą, który wprowadza obowiązek szczepień dla pracowników. W ostatnich dniach zrobiły to m.in. Google, Facebook, Netflix, federalne ministerstwo spraw weteranów, władze stanowe Kalifornii i miejskie władze Nowego Jorku.

jo / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie