Wystąpienie szefa MZ zakłócone przez antyszczepionkowców. Braun nazwał Niedzielskiego "zbrodniarzem"

Polska
Wystąpienie szefa MZ zakłócone przez antyszczepionkowców. Braun nazwał Niedzielskiego "zbrodniarzem"
Polsat News
Adam Niedzielski odwiedził Jeżowe, gdzie zaszczepiło się rekordowo mało osób

- Wirtualne hejty ze strony antyszczepionkowców przerodziły się w autentyczną, fizyczną agresję – powiedział Adam Niedzielski w miejscowości Jeżowe, gdzie najmniej mieszkańców w skali Polski jest zaszczepiona. Konferencję szefa MZ zakłóciło około 20 sympatyków Grzegorza Brauna. Sam poseł nazwał Niedzielskiego "naczelnym zbrodniarzem Rzeczypospolitej".

Około 20 sympatyków posła Brauna przyjechało do Jeżowego, gdzie w miejscowym urzędzie gminy odbyć się miała konferencja ministra zdrowia. Organizatorzy, żeby uniknąć konfrontacji, zmienili miejsce konferencji, która z opóźnieniem rozpoczęła się pod ośrodkiem zdrowia w Jeżowem.

 

Zwolennicy Brauna zdążyli się jednak przemieścić i zakłócili konferencję Niedzielskiego.

 

ZOBACZ: WHO: wariant Delta wykryty w 124 krajach, atakuje głównie niezaszczepione osoby

 

Przed konferencją ministra zdrowia głos zabrał poseł Braun, który uczestniczył w spotkaniu w Urzędzie Gminy Jeżowe, w którym brał udział m.in. minister Niedzielski, wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, marszałek woj. podkarpackiego Władysław Ortyl i posłowie PiS z regionu. Braun podkreślił, że nikt z obecnych na spotkaniu nie miał maseczki.

"Maski dla tresowanych ludzi"

- Ponieważ maski to dla was, ludożerki, dla plebsu, dla tresowanych podludzi. A tam wszyscy zachowują się jak dorośli, normalni ludzie – mówił. Braun zamieścił też zdjęcie z tego spotkania w jednym z portali społecznościowych.

 

Poseł Konfederacji zaznaczył, że minister Niedzielski wyszedł z tego spotkania i nie chciał kontynuować swojej wypowiedzi w jego obecności. Braun powiedział, że było to spotkanie w urzędzie, w godzinach pracy i miał, jako poseł, prawo w nim uczestniczyć.

 

- Albo urządzili sobie prywatną konwersację przy kawie i ciasteczku w godzinach pracy, albo w sposób bezprawny usiłowali wyłączyć posła ziemi podkarpackiej z dostępu do informacji publicznej – stwierdził.

Niedzielski to "minister choroby"

Zdaniem Brauna Niedzielski przybył do Jeżowego, żeby jako "minister choroby, syntezator mowy, piętnować mieszkańców, krnąbrnych, zapóźnionych w rozwoju, którzy krytycznie, sceptycznie i bez entuzjazmu podchodzą do operacji tzw. wyszczepiania”.

 

- A tak naprawdę chodzi o masowej skali eksperyment medyczny na ludziach. A jeżowianie, z czego jestem dumny, przejawiają zdrowy sceptycyzm i rezerwę – mówił.

 

Braun przytoczył dane, z których wynika, że w Holandii na 100 tys. szczepień zanotowano 700 tzw. NOP-ów (niepożądanych odczynów poszczepiennych). - W Polsce jest to kilkanaście NOP-ów na 100 tys. szczepień. Ktoś tu się mija, ktoś oszukuje. To skłania do przypuszczeń, że władza kłamie – stwierdził.

 

Po konferencji ministra zdrowia, Braun wyszedł przed mikrofony i nazwał Niedzielskiego „naczelnym zbrodniarzem Rzeczypospolitej”. - Na szczęście Podkarpacie zachowuje zdrowy rozsądek, a Niedzielski i cała jego zorganizowana grupa przestępcza – pod sąd – dodał.

Jednemu z mieszkańców puściły nerwy

Przed i po konferencji zwolennicy Konfederacji prowadzili gorące dyskusje m.in. z posłami PiS i z marszałkiem woj. podkarpackiego. Przekonywali m.in., że szczepienia to tak naprawdę eksperyment medyczny.

 

Po konferencji nerwy puściły jednemu z mieszkańców Jeżowego, który odepchnął sympatyka Brauna, który próbował przekonywać go, że szczepienia są szkodliwe. Szybko jednak interweniowali policjanci, którzy odgrodzili krewkich mężczyzn.

 

Zgromadzenie i konferencję ministra zabezpieczało wielu policjantów zarówno umundurowanych jak i w cywilu.

 

Wśród haseł, które mieli ze sobą przeciwnicy szczepień były "Stop segregacji sanitarnej", "Wara od naszych dzieci" i "Niedzielski = Mengele". Mieli też ze sobą taczkę przygotowaną dla ministra zdrowia.

 

Marszałek woj. podkarpackiego Władysław Ortyl powiedział, że jest mu przykro, że doszło do takiej sytuacji na konferencji ministra Niedzielskiego. - Przykro jest też samym jeżowianom, z tego co mi dzisiaj mówili, to były to osoby z zewnątrz, które tu przyjechały i chciały wykorzystać obecność ministra Niedzielskiego. Takie traktowanie gości, a szczególnie ministra, nie mieści się w naszej normie zachowań” – podkreślił Ortyl.

 

Niedzielski powiedział, że rozmawiał z wójtem gminy i kierownikiem przychodni. - Szukamy metod motywacji, które mogłyby zachęcić do tego, by się szczepić. Ale szczepienia są zapewnione, można przyjść w dowolnym terminie, bardzo szybko się zaszczepić, szczepienia czekają – powiedział minister.

Niedzielski: nie dajmy się zakrzyczeć

Dodał, że "niestety, musimy się liczyć z tym, że zjawiska (antyszczepionkowe - red.) narastają, ale pamiętajmy, że nas jest większość. Nie dajmy się zakrzyczeć niewielkiej grupie antyszczepionkowców". - Doszliśmy już do takiej sytuacji, że normalne rozmowy są bardzo utrudnione - dodał.

 

WIDEO: Adam Niedzielski odwiedził Jeżowe. Konferencja zakłócona przez antyszczepionkowców

 

 

Wystąpienie Niedzielskiego zostało zakłócone przez manifestację przeciwników szczepionek, którzy skandowali w trakcie nagrania m.in. "dobrowolność". – Nie było nigdzie mowy o przymusie, więc zarzuty, które tutaj się pojawiają, są nietrafione - powiedział.

Dużo zachorowań, mało hospitalizacji

Niedzielski mówił o perspektywie czwartej fali koronawirusa. – Patrząc na zachód widzimy, że tam szczepienia właśnie działają, bo patrząc na liczbę zakażeń, która jest bardzo wysoka, chociażby w Wielkiej Brytanii 30 tys., mamy bardzo mało hospitalizacji i bardzo mało zgonów – przekonywał Niedzielski.

 

Jak mówił, wczoraj była bardzo ważna data. - Zapamiętajmy 25 lipca jako datę, kiedy po raz pierwszy te wirtualne hejty ze strony antyszczepionkowców przerodziły się w autentyczną, fizyczną agresję. A szczepienia to jedyne, co może nas uratować - podkreślił.

 

ZOBACZ: Posiedzenie Sejmu. Grzegorz Braun wykluczony z obrad za brak maseczki

 

W niedzielę 25 lipca doszło do bójki w Grodzisku Mazowieckim, gdzie grupa antyszczepionkowców próbowała dostać się do punktu szczepień. Dwie osoby zostały zatrzymane przez policję, ucierpiał jeden z mężczyzn broniących dostępu do ośrodka.

pdb/msl / Polsat News / polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie