Niemcy. Tragiczne skutki powodzi. 81 ofiar, zawalone domy

Świat
Niemcy. Tragiczne skutki powodzi. 81 ofiar, zawalone domy
AP
Gwałtowne ulewy nad Nadreniią

Władze kraju związkowego Nadrenia-Palatynat, w południowo-zachodnich Niemczech, poinformowały w piątek, że 50 osób zginęło na terenie tego landu w wyniku pogodowych anomalii. Łączna liczba ofiar śmiertelnych nawałnic i powodzi wzrosła więc do co najmniej 81. - Opłakuję tych, którzy stracili życie w tej katastrofie. Nie znamy jeszcze liczb, ale będą wysokie - powiedziała kanclerz Angela Merkel.

Pięć kolejnych zwłok znaleziono w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia, a dziewięć w sąsiedniej Nadrenii-Palatynacie. - Liczba znajdowanych ciał rośnie niemal z godziny na godzinę - powiedział urzędnik z ministerstwa spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii.

 

Jak podały niemieckie służby czwartek wieczorem, liczba ofiar wzrosła do 58 osób. Podkreślono, że wciąż trwają poszukiwania wielu osób i należy się liczyć, że ostateczny bilans tragedii jeszcze może się zmienić. 

 

Po ulewnych deszczach potoki w krajach związkowych Nadrenia-Palatynat i Nadrenia Północna-Westfalia zamieniły się w rwące rzeki i wyrządziły szkody w wielu miejscowościach. Przerwy w dostawie prądu sparaliżowały całe regiony. Podniósł się poziom wód w Renie, Ruhrze, Mozeli i mniejszych rzekach.

 

W samym tylko regionie Bad Neuenahr-Ahrweiler życie straciło co najmniej 18 osób - wynika z raportów policji. Wielu mieszkańców wciąż uznaje się za zaginionych, a całe wioski są odcięte od świata. Rano informowano o ponad 70 osobach zaginionych na terenach dotkniętych nawałnicami.

Niektórzy mogli uciec tylko na dachy i czekać na helikopter

Policja utworzyła infolinię dla krewnych osób zaginionych. Mieszkańcy regionu zostali poproszeni o przesyłanie filmów i zdjęć, które mogą dostarczyć wskazówek na temat zaginionych.

 

Niektórzy mogli się ratować jedynie ucieczką na dachy swoich domów i musieli zostać przetransportowani w bezpieczne miejsce helikopterem.

 

W powiecie Ahrweiler ogłoszono stan klęski żywiołowej. Część wsi Schuld, która należy do powiatu, znalazła się pod wodą; według policji zawaliło się kilka domów, a "liczne" inne grożą zawaleniem.

 

Również powiat Rhein-Erft w Nadrenii Północnej-Westfalii został ogłoszony obszarem klęski żywiołowej.

 

W obu krajach związkowych do pomocy poszkodowanym zaangażowano ogromne siły złożone z ratowników i wolontariuszy, w tym z Bundeswehry i Federalnej Agencji Pomocy Technicznej (THW). Działania te wspierają helikoptery ratunkowe z Badenii-Wirtembergii, Bawarii i Hesji oraz Bundeswehry.

Odwołane kursy Deutsche Bahn

Niemiecka kolej (Deutsche Bahn) poinformowała o opóźnieniach i odwoływaniu kursów pociągów. Kilka tras jest nieprzejezdnych, np. odcinek Kolonia-Wuppertal-Hagen, trasa Kolonia-Koblencja przez Bonn oraz międzynarodowe połączenia do i z Brukseli. Utrudnienia w ruchu dotyczą też niektórych odcinków autostrad.

 

Kanclerz Merkel, która przebywa obecnie z wizytą w USA, w oświadczeniu nadanym z ambasady RFN w Waszyngtonie podziękowała osobom niosącym pomoc i złożyła kondolencje poszkodowanym.

 

- Spokojne miejsca przeżywają w tych godzinach katastrofę, można powiedzieć tragedię - powiedziała Merkel. - Opłakuję tych, którzy stracili życie w tej katastrofie. Nie znamy jeszcze liczb, ale będzie ich dużo - dodała.

 

Zapewniła o pomocy rządu federalnego dla ofiar powodzi. Przekazała, że niemiecki rząd przedyskutuje również, jakiej pomocy można by udzielić na rzecz odbudowy. - Możecie nam zaufać, że wszystkie siły naszego państwa, federalne, landowe i lokalne, połączą się, aby zrobić wszystko, co w ich mocy, aby ratować życie, zażegnać niebezpieczeństwo i złagodzić trudności" - podkreśliła kanclerz.

 

18 osób straciło życie z okręgu Ahrweiler w kraju związkowym Nadrenia-Palatynat, gdzie ogłoszono stan klęski żywiołowej. Szczególnie dotknięta została wieś Schuld, gdzie w nocy zawaliło się sześć domów. Jak podaje policja, powodzie odcięły od świata kilka miast. Ludzie uciekali na dachy swoich domów i tam czekali na służby ratunkowe.

 

W czwartek po południu policja w Kolonii poinformowała o 20 ofiarach śmiertelnych w regionie. Oprócz dwóch zgonów stwierdzonych w samym mieście, 15 zgonów odnotowano w Euskirchen i trzy w Rheinbach.

Wśród ofiar są strażacy

W regionie Sauerland podczas akcji ratunkowej zginęło dwóch strażaków. Jeden, w wieku 46 lat, wpadł do wody i utonął w Altenie w środę po południu po uratowaniu mężczyzny z zalanej części miasta. Niespełna dwie godziny później 52-letni strażak zasłabł podczas akcji w rejonie elektrowni Werdohl-Elverlingsen. Zmarł wieczorem tego dnia mimo przeprowadzonej reanimacji.

 

Szczególnie dotknięte jest miasto Schuld, gdzie po ulewnych deszczach zawaliło się kilka domów, a inne są niestabilne i grożą zawaleniem - podała policja. Szef MSW Nadrenii-Palatynatu Roger Lewentz powiedział, że w rejonie katastrofy wciąż zaginionych jest od 50 do 70 osób.

Merkel ma spotkać się z Joe Bidenem. Jest w kontakcie z rządem

"Wyrazy współczucia kieruję do rodzin zmarłych i zaginionych. Wielu niestrudzonym ratownikom i zespołom zadaniowym dziękuję z całego serca" - podkreśliła Merkel o czym poinformował na Twitterze rzecznik rządu Steffen Seibert.

 

Kanclerz Angela Merkel, która w czwartek przebywa w Waszyngtonie, gdzie spotka się z prezydentem Joe Bidenem, rozmawiała telefonicznie z szefem MSW Horstem Seehoferem i ministrem finansów Olafem Scholzem o powodziach w kraju.

 

Według informacji dziennika "Bild" szefowie obu resortów przygotowują program pomocy dla zalanych terenów, który w przyszłym tygodniu ma zostać zatwierdzony przez rząd.

 

Merkel rozmawiała również z premierami najbardziej dotkniętych landów, Nadrenii Północnej-Westfalii i Nadrenii-Palatynatu - Arminem Laschetem i Malu Dreyer.

 

Merkel przebywa w czwartek w USA, gdzie spotka się m.in. z prezydentem Joe Bidenem.

Zawalone domy

Sześć domów się zawaliło, a co najmniej 70 osób jest uważanych za zaginione - podało radio Südwestrundfunk (SWR). Z całego powiatu napływają kolejne zgłoszenia o zaginionych osobach. W powiecie Ahrweiler ogłoszono stan klęski żywiołowej.

 

Według lokalnej policji ok. 25 innych domów w gminie Schuld bei Adenau jest wciąż zagrożonych zawaleniem się. Starosta Juergen Pfoehler wezwał wcześniej ludzi, aby w miarę możliwości pozostali w domach i w razie potrzeby "przenieśli się na wyższe piętra". - Sytuacja jest bardzo poważna - powiedział. Istnieje zagrożenie życia.

 

Dwóch strażaków zmarło w środę wieczorem podczas akcji przeciwpowodziowych w Nadrenii Północnej-Westfalii, na zachodzie Niemiec - poinformowała w nocy ze środy na czwartek miejscowa policja.

Premier Nadrenii na miejscu 

Premier kraju związkowego Nadrenia Północna-Westfala i kandydat chadecji na kanclerza Armin Laschet pojechał w czwartek na zalane po przejściu gwałtownych burz tereny swojego landu.

 

Laschet "bez krawata, w białej koszuli, gumowych butach, kurtce przeciwdeszczowej, wyraźnie zdenerwowany" mówi o "obywatelach, którzy stracili wszystko", o "ludziach, którzy wciąż są zaginieni". Mówi o "smutnym przypadku" zmarłego strażaka, "ojca rodziny" - relacjonuje portal BILD Live.

 

- Sytuacja jest nadal dramatyczna. Ludzie wciąż są zaginieni. (...) Rozmawiałem z wieloma mieszkańcami, którzy stracili wszystko praktycznie z dnia na dzień - powiedziała portalowi Laschet.

 

Laschet odwołał zaplanowany na czwartek szczyt Unii CDU/CSU z przywódcą CSU Markusem Soederem w Seeon w Bawarii.

 

- Są zabici, są zaginieni, wielu jest nadal w niebezpieczeństwie - powiedziała premier Nadrenii-Palatynatu Malu Dreyer na sesji plenarnej parlamentu krajowego w Moguncji, mówiąc o sytuacji na zalanych terenach kraju związkowego. - Takiej katastrofy jeszcze nie widzieliśmy - podkreśliła.

 

WIDEO: Tragiczne skutki burz w Niemczech

 

Śmierć w zalanych piwnicach 

W zalanych piwnicach w Solingen i w powiecie Unna zginęło dwóch mężczyzn. Kolejną śmierć odnotowano w Rheinbach. - W Kolonii 72-letnia kobieta i 54-letni mężczyzna zmarli w swoich zalanych piwnicach - informuje w dziennik "Bild".

 

W wielu częściach tego landu doszło w środę do powodzi po ulewnych deszczach.

 

Jak poinformowała policja, najpierw w mieście Altena, w czasie akcji ratunkowej, utopił się 46-letni strażak, a dwie godziny później, podczas działań na terenie elektrowni Werdohl-Elverlingsen, zasłabł i zmarł, mimo prób reanimacji, jego 52-letni kolega. 

148 litrów deszczu na metr kwadratowy

Ministerstwo Ochrony Klimatu Nadrenii-Palatynatu podało, że podczas burz w północnej Nadrenii-Palatynacie spadło do 148 litrów deszczu na metr kwadratowy. Jest to "nowe zjawisko" w okresie letnim, wyjaśniła minister Anne Spiegel. "Obecne ekstremalne zjawiska pogodowe w postaci ulewnych deszczy są dramatyczne". Najbardziej ucierpiały powiaty Ahrweiler, Bitburg-Prüm, Vulkaneifel i Trier-Saarburg.

 

 

wys/dsk/kmd / PAP / Die Welt
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie