Kraków. Zostawił psa w nagrzanym samochodzie. Na zewnątrz było ponad 30 stopni

Polska
Kraków. Zostawił psa w nagrzanym samochodzie. Na zewnątrz było ponad 30 stopni
Krakowskie Towarzystwo Opieki nad zwierzętami
Temperatura na zewnątrz pojazdu wynosiła ponad 30 st. Celsjusza

Do trzech lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który w Krakowie zostawił psa zamkniętego w samochodzie przy temperaturze wynoszącej na zewnątrz ponad 30 st. C. Interweniowali policjanci, wybijając w aucie szybę. Pies trafił do schroniska.

We wtorek do policjantów patrolujących centrum Krakowa podszedł przechodzień, informując, że na ulicy Kopernika, co najmniej od godziny stoi zaparkowane czarne audi, w którego bagażniku jest przegrzany pies. Mężczyzna zauważył czworonoga, gdy ten zaczął rozpaczliwie szczekać.

 

ZOBACZ: Żory. Zostawił schorowanego psa podczas upału. Bez dostępu do wody i cienia

 

"Samochód znajdował się w miejscu w pełni nasłonecznionym. Sytuacji psa nie poprawiały odsunięte na 4 cm szyby. Bulterier był wycieńczony, ledwo łapał oddech, a z jego pyska wydobywała się gęsta piana. Zwierzę nie miało nic do picia" - relacjonował rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.

 

 

Policjanci zakryli tylną szybę auta, w którą świeciło słońce, folią, by się nie nagrzewała, ale mimo szybkiego ustalenia właściciela pojazdu i skierowania patrolu pod jego adres, nie udało się go znaleźć.

Zestresowany i agresywny pies

"Aby uwolnić zwierzę, policjanci postanowili wybić szybę w samochodzie. Pies był zmęczony i zestresowany, przez co stał się bardzo agresywny. Na pomoc wezwano inspektorów z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami" – poinformował Gleń.

 

W trakcie akcji ratunkowej na miejscu pojawił się właściciel psa. 51-latek miał pretensje do funkcjonariuszy, że zniszczyli szybę. Twierdził, że nie było go raptem przez kwadrans, choć od momentu, w którym przechodzień zauważył stojące auto, upłynęły niemal 2 godziny.

 

ZOBACZ: Dolnośląskie. Sołtys wsi Wirki oskarżona o znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem

 

Mężczyzna nie chciał współpracować z policjantami i zachowywał się wobec nich wulgarnie. Odpowie nie tylko za znęcanie się nad zwierzęciem - w tej sprawie wszczęto odrębne dochodzenie - ale też za nieobyczajny wybryk i niewykonywanie poleceń policjantów, za co sąd może mu wymierzyć grzywnę do 5 tys. zł.

an / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie