Ząbkowice Śląskie. Zwłoki w oczyszczalni ścieków. Prokuratura prowadzi śledztwo

Polska
Ząbkowice Śląskie. Zwłoki w oczyszczalni ścieków. Prokuratura prowadzi śledztwo
Polsat News
Ciało znaleziono w kratownicy

Makabryczne odkrycie w oczyszczalni ścieków w Ząbkowicach Śląskich. Jeden z pracowników znalazł w zbiorniku ciało dziecka. Śledczy ustalają przyczynę śmierci i szukają jego matki, żeby wyjaśnić, jak do tego doszło. Materiał Magdaleny Hykawy.

Kratownica - tak nazywa się miejsce, w którym zatrzymują się większe odpadki płynące ściekami. To tam pracownik oczyszczalni w Ząbkowicach Śląskich znalazł płód.

 

- Zbieg okoliczności. Akurat w tym dniu mieliśmy tutaj bardzo nieciekawą pogodę, przez Ząbkowice przeszły intensywne deszcze, dlatego też pracownik na bieżąco kontrolował to, co znajduje się na kracie, żeby nie doszło do zatkania - mówi "Wydarzeniom" Piotr Miernik, prezes zarządu spółki "Delfin" w Ząbkowicach Śląskich.

Prokuratura wszczęła śledztwo

Na miejsce wezwano wszystkie służby, w tym policję i karetkę. - To był już płód całkowicie wykształcony - wyjaśnia Miernik. Według śledczych dziecko miało od osiemnastu do dwudziestu dwóch tygodni. - Płód został zabezpieczony do sekcji, po której zostanie ustalony wiek i płeć, bo nie można było tego stwierdzić na miejscu - powiedziała asp. Katarzyna Mazurek z KPP w Ząbkowicach Śląskich. Sekcja zaplanowana na wtorek odpowie na pytanie, jaka była przyczyna zgonu dziecka.

 

ZOBACZ: Ząbkowice Śląskie. Martwy płód w oczyszczalni ścieków. Policja poszukuje matki

 

- W dniu dzisiejszym Prokuratura Rejonowa w Ząbkowicach Śląskich wszczęła śledztwo w tej sprawie. Śledztwo dotyczy udzielania pomocy, bądź nakłaniania kobiety ciężarnej do usunięcia, przerwania ciąży. Ten czyn jest zagrożony karą pozbawienia wolności do 3 lat - poinformował Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. 

 

WIDEO: Pracownik oczyszczalni znalazł ciało nienarodzonego dziecka

Policja szuka matki dziecka

Policja szuka matki dziecka. - Na chwilę obecną może być ona jedynym świadkiem, który może powiedzieć, w jaki sposób się to stało, dlaczego się to stało. Musimy wyjaśnić sytuację, bo jest ona niecodzienna - wyjaśnia asp. Mazurek.

 

- Polskie prawo nie przewiduje sankcji karnej dla kobiety, która sama przerywa ciążę. Taką sankcją są obciążone osoby, które pomagają jej w tym - wyjaśnia Orepuk. 

 

Śledczy nie wykluczają też naturalnego poronienia.

pgo/prz / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie