"Mount Rushmore" ze śmieci. Powstało z okazji szczytu G7

Kultura
"Mount Rushmore" ze śmieci. Powstało z okazji szczytu G7
AP
Rzeźba przedstawia głowy siedmiu przywódców państw należących do G7

W Wielkiej Brytanii rozpoczyna się szczyt państw G7. Z tej okazji powstała nietypowa rzeźba. To podobizny światowych przywódców wykonane z elektrośmieci. Całość przypomina amerykański pomnik Mount Rushmore poświęcony prezydentom Stanów Zjednoczonych.

Rzeźba przypomina kształtem amerykański, wykuty w zboczu góry, pomnik Mount Rushmore. Do tego nawiązuje też nazwa instalacji, która brzmi "Mount Recyclemore". Przedstawia głowy siedmiu przywódców państw należących do G7. Wykonana jest z fragmentów zużytych sprzętów elektronicznych. 

 

ZOBACZ: Hiszpania. Burmistrz nakazał demontaż krzyża. Zamiast niego stanie rzeźba

 

- To instalacja, która ma zwrócić uwagę na globalny problem elektrośmierci. To coś, z czego ludzie nie do końca zdają sobie sprawę. Każdego roku produkujemy 53 tony odpadów elektrycznych. W krajach grupy G7 powstaje ok. 40 proc. z nich - mówił autor rzeźby Steve Oliver.

 

Siedem głów

 

- Musimy poradzić sobie z tym problemem, nie jako poszczególne narody, ale jako gatunek ludzki. Kiedy jeden kraj zrzuca ten problem na drugi, to tylko zanieczyszczamy naszą planetę. Dlatego liderzy grupy G7 muszą o tym porozmawiać i znaleźć sposób wyjścia z tej sytuacji. Spróbujmy budować urządzenia, które można naprawiać, które mogą być użyteczne dłużej. Gdy coś się psuje, nie trzeba od razu zastępować tej rzeczy nową. Musimy uporać się z elektroodpadami zanim zostaniemy pod nimi pogrzebani - dodał Joe Rush, współautor instalacji. 

 

 

Siedmiu przywódców przedstawionych na instalacji, to premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, premier Japonii Yoshihide Suga, prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Włoch Mario Draghi, premier Kanady Justin Trudeau, kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz prezydent USA Joe Biden.

laf / AP / BBC
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie