Pijany przyszedł na ćwiczenia wojskowe. SN orzekł, że nie można go karać
W Szczecinie powołany na krótkie ćwiczenia został mężczyzna, który co prawda stawił się w określonym miejscu, jednak miał 3,5 promila w wydychanym powietrzu. Szczeciński Sąd Okręgowy, zgłosił się z zapytaniem do Sądu Najwyższego czy można karać osobę, która stawiła się na wezwanie, choć była pijana.
- Prawidłowa wykładnia przepisu pozwala ustalić jego treść w sposób jasny i niebudzący wątpliwości - powiedział w uzasadnieniu postanowienia SN sędzia Paweł Wiliński. Dodał, że wobec pijanych żołnierzy można stosować inne przewidziane w przepisach regulacje służące ich dyscyplinowaniu.
Izba Karna SN zajmowała się w środę zagadnieniem prawnym, które w listopadzie zeszłego roku skierował do niej szczeciński sąd okręgowy. Zapytał on o rozumienie przepisu mówiącego o karze za niezgłoszenie się na wezwanie do wojska.
Wątpliwości sądu
Szczeciński sąd nabrał wątpliwości, czy można zastosować ten przepis, gdy oskarżony o ten czyn wprawdzie stawił się do jednostki, ale miał 3,5 promila alkoholu w organizmie. Dotyczyło ono wykładni art. 144 Kodeksu karnego mówiącego, że "kto, będąc powołanym do pełnienia czynnej służby wojskowej, nie zgłasza się do odbywania tej służby w określonym terminie i miejscu, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech".
ZOBACZ: Kierował pod wpływem narkotyków i podawał się za Bułgara. Obywatel Chorwacji zatrzymany
SN w środę odmówił wprawdzie podjęcia w sprawie uchwały, ale w ustnym uzasadnieniu postanowienia przedstawił argumenty wykluczające możliwość karania na tej podstawie osób, które stawiły się w jednostce wojskowej "w stanie psychofizycznym uniemożliwiającym pełnienie służby". Jak ocenił SN nie ulega wątpliwości, że zabronione i karane może być tylko to, co wprost wynika z ustawy.
- Kwestia związana ze stanem psychofizycznym, w jakim znajdowała się osoba stawiająca się do odbycia służby, określają odrębne przypisy dotyczące regulaminu i postępowania wobec osób przyjętych do służby wojskowej i takie przepisy wskazują na to, że odpowiednie służby mają środki na zapewnienie porządku funkcjonowania. W razie przebywania w stanie po spożyciu alkoholu można wprowadzać te środki dyscyplinowania żołnierzy - wskazał sędzia Wiliński.